No student to zawód. Nic innego mu przynajmniej po studiach nie pozostaje, tylko zawód. No, chyba że jest jakimś geniuszem na roku i jednak znajdzie porządną robotę.
@Pangia: Nie udało się na studiach, czy jaki pies? Przede wszystkim studia to nie jest wyłącznie "szansa, by dostać pracę". Naprawdę nie znasz czegoś takiego, jak ciekawość?
@Pangia:
Zależy co robisz na uczelni.
Poza tym studia to nie tylko studiowanie i zdawanie egzaminów. Poza rozwijaniem wiedzy (którą można rozwijać z ciekawości, z pasji), człowiek wtapia się w środowisko akademickie, nawiązuje kontakty, przyjaźnie, poszerza horyzonty, poszukuje nowych rzeczy w życiu, szuka ludzi, z którymi zamierza budować przyszłość (nie mówię tu o partnerach do związku, a o zakładaniu zespołu muzycznego, tworzeniu oprogramowania z innymi, o pracy artystycznej, o wynalazkach, o startupach). Owszem można robić to bez studiów. Ale studia nie muszą być zmarnowanym czasem (i z reguły nie są). Ja w czasie studiów nauczyłem się więcej, niż kiedykolwiek wcześniej (nie tylko wiedzy naukowej, ale ogólnej, życiowej).
A jak ktoś się chce po prostu przewinąć przez studia, to to nie jest prawdziwy student, jeno wyrób studentopodobny.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2016 o 15:31
Heh, i pewnie dlatego odpadłem na I semestrze :) Ale nie żałuję, nigdy nie chciałem iść na studia, nie uważam tego za coś pożytecznego i w zasadzie poszedłem tylko dlatego, że matka tego chciała. Głupota, owszem, ale w ten sposób człowiek się uczy: na własnych błędach.
No student to zawód. Nic innego mu przynajmniej po studiach nie pozostaje, tylko zawód. No, chyba że jest jakimś geniuszem na roku i jednak znajdzie porządną robotę.
Odpowiedz@Pangia: Nie udało się na studiach, czy jaki pies? Przede wszystkim studia to nie jest wyłącznie "szansa, by dostać pracę". Naprawdę nie znasz czegoś takiego, jak ciekawość?
OdpowiedzZ ciekawości to można sobie kupić inny smak czipsów, a nie marnować parę lat na uczelni.
Odpowiedz@Pangia: Zależy co robisz na uczelni. Poza tym studia to nie tylko studiowanie i zdawanie egzaminów. Poza rozwijaniem wiedzy (którą można rozwijać z ciekawości, z pasji), człowiek wtapia się w środowisko akademickie, nawiązuje kontakty, przyjaźnie, poszerza horyzonty, poszukuje nowych rzeczy w życiu, szuka ludzi, z którymi zamierza budować przyszłość (nie mówię tu o partnerach do związku, a o zakładaniu zespołu muzycznego, tworzeniu oprogramowania z innymi, o pracy artystycznej, o wynalazkach, o startupach). Owszem można robić to bez studiów. Ale studia nie muszą być zmarnowanym czasem (i z reguły nie są). Ja w czasie studiów nauczyłem się więcej, niż kiedykolwiek wcześniej (nie tylko wiedzy naukowej, ale ogólnej, życiowej). A jak ktoś się chce po prostu przewinąć przez studia, to to nie jest prawdziwy student, jeno wyrób studentopodobny.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2016 o 15:31
Heh, i pewnie dlatego odpadłem na I semestrze :) Ale nie żałuję, nigdy nie chciałem iść na studia, nie uważam tego za coś pożytecznego i w zasadzie poszedłem tylko dlatego, że matka tego chciała. Głupota, owszem, ale w ten sposób człowiek się uczy: na własnych błędach.
Odpowiedz@Aspirhino: Ano, tak powinien wyglądać mój poprzedni post :(.
Odpowiedz@Pangia: Spoko, każdy powinien znaleźć własną drogę.
Odpowiedz@Aspirhino: :)
Odpowiedzstudent to nie zawod, to styl zycia :p
Odpowiedz