Najpiękniejszy fragment tego DZIEŁA - "Dobrze, droga Loto, wszystko załatwię i uczynię, co tylko chcesz, dawaj mi zleceń jak najwięcej. O jedno cię tylko proszę, oto nie zasypuj piaskiem atramentu na karteczkach, jakie mi posyłasz. Dzisiaj przywarłem ustami do twego pisma i teraz zgrzyta mi piasek w zębach."
Zważywszy na epicki wymiar tego ciągu pomyłek i błędnych założeń, najgorsze co można zrobić, to spuścić głowę po oddaniu pracy. Należy z ogniem w oczach opowiedzieć nauczycielce o tym, jak to wpadło się na pomysł zastosowania jako klucza interpretacyjnego dzieła takiej oto surrealistycznej metafory.
Też nie czytałem tego. Wszystkie dłuższe formy romantyczne są niestrawne. Ale problemów z podstawowym ogarnianiem, o co chodzi, nie miałem.
Jakim debilem trzeba być, żeby się tak pomylić? Kiedy jest to na polskim omawiane. Rozumiem jeszcze, że był chory i nie było go na zajęciach. Ale pomylić epoki? Kiedy jest to umiejscowione w okolicach Giaura i Dziadów?
Brawo, kretynie!
@Aspirhino: Skoro nie czytał tego i najprawdopodobniej nigdy tej książki nie omawiał to niby skąd ma wiedzieć w jakiej epoce to się dzieje?
To jakby dać ci losową książkę i zarzucić że jesteś kretynem skoro po tytule nie jesteś w stanie opisać jej treści.
Do tego zdecydowana większość lektur szkolnych z naszych szkół to bezużyteczne bzdety więc nic dziwnego że osoby nie ukierunkowane na polonistykę kompletnie to olewają.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2016 o 9:47
@Grajcz:
Nie mówię, że to nie są bzdety. Ale nie czytając i nawet nie chodząc na zajęcia, można wywnioskować (jak? już napisałem). Sam nie czytałem lektur, a jakoś nie miałem problemu ze zdaniem ani matury próbnej, ani prawdziwej.
@Aspirhino: Widocznie nie potrafię czytać ze zrozumieniem, powtórz i napisz jeszcze raz - Jak nie czytając książki, nie chodząc na zajęcia, znając jedynie tytuł książki wywnioskować np. jakiej epoki dotyczy dany tytuł.
I nikt nie pisał że zdanie matury to jakiś problem, według mnie maturę podstawową (zarówno z polskiego, matematyki czy angielskiego) powinna zdać nawet osoba która zakończyła edukację na gimnazjum a znajomość lektur nie jest do tego konieczna.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2016 o 12:28
@Grajcz:
Rzeczywiście, przy założeniu, że ktoś w ogóle nie chodzi na zajęcia, ma prawie zerową wiedzę z polskiego i w ogóle za bardzo nie ogarnia świata, to odgadnięcie epoki jest trudne, ale jeśli ktoś nie opuszcza nagminnie zajęć, coś tam słyszał i jest w miarę bystry, to domyśli się, że jeśli młody Werter cierpi, to pewnie chodzi o romantyzm, a jak do tego wpadnie mu do głowy "genialna" myśl, że Lotta może być kobietą, to nawet bez czytania lektury można sporo sensownych rzeczy napisać, np. o miłosnych niepowodzeniach.
@coobe17:
Pan Samochodzik. Przynajmniej był kiedyś, a teraz to nie wiem.
@Grajcz:
Umiejscowienie w lekturach. Z reguły jest to omawiane chronologicznie, czyli literatura starożytna i średniowieczna w I klasie, potem nowożytna: renesans, barok, oświecenie i romantyzm (II klasa), a na koniec pozytywizm, okres międzywojenny i współczesność.
I już sam fakt, że omawiane to jest razem z innymi dziełami romantyzmu, a nie na przykład z Ferdydurke, czy z Medalionami. O tym powinien dowiedzieć się, bo jest to zapowiadane, a jeśli nie, to na pewno widział kolegów, którzy się przygotowują do omawiania lektury.
No chyba, że ktoś jest retardem, nie chodzi na zajęcia, nie ma znajomych, nie wie, co się wokół niego dzieje.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2016 o 16:33
@Aspirhino: Na cóż, ja na zajęcia nawet jak chodziłem to nie słuchałem tych bzdetów i do tej pory nie mam pojęcia na temat choćby podziału na epoki literackie, lektur przeczytałem kilka - Fausta, Faraona, Hobbita, Kamienie na szaniec (dotyczyło mojej pracy maturalnej), Chłopcy z placu broni, Ten obcy, Robinson Crusoe - reszta była dla mnie nieznośnie nudna, szczególnie "romansidła".
A Maturę z polskiego bezproblemowo i wysoko zdałem bez przygotowania, wystarczy potrafić czytać, szczególnie jak przy wypracowaniu sami dodają fragment lektury.
Zgadzam się że gość ze screena MÓGŁ sklecić coś sensownego, natomiast nie rozumiem oburzenia w twoim pierwszym poście bo dla mnie kompletny laicyzm w temacie lektur szkolnych jest jak najbardziej normalny i bynajmniej nie świadczy o czyjejś inteligencji.
Zwyczajnie - ty nie musisz rozumieć analizy matematycznej a ktoś inny może kompletnie nie ogarniać co to właściwie jest epoka literacka.
Jeżeli była mowa w pytaniu o wizytach u Lotty, to wiadomo, że chodzi o osobę. Nawet jeśli pytanie było trochę inaczej zbudowane, to i tak trudno mi sobie wyobrazić takie jego sformułowanie, żeby można było wziąć Lottę za miejscowość.
Ja na maturze już tej oficjalnej miałam napisać wypracowanie o "Potopie", ale niestety Sienkiewicza nigdy nie lubiłam, w związku z czym poje*ały mi się książki i pisałam o "Krzyżakach". Przez cały czas aż do wyników byłam pewna, że mi wlepią błąd kardynalny i będę w dupie, a zdałam na 78% :D
Ale za "bujną roślinność" i "ciemne zagajniki" dałbym punkty - z depilacją było w tamtych czasach słabo.
OdpowiedzNajpiękniejszy fragment tego DZIEŁA - "Dobrze, droga Loto, wszystko załatwię i uczynię, co tylko chcesz, dawaj mi zleceń jak najwięcej. O jedno cię tylko proszę, oto nie zasypuj piaskiem atramentu na karteczkach, jakie mi posyłasz. Dzisiaj przywarłem ustami do twego pisma i teraz zgrzyta mi piasek w zębach."
OdpowiedzZważywszy na epicki wymiar tego ciągu pomyłek i błędnych założeń, najgorsze co można zrobić, to spuścić głowę po oddaniu pracy. Należy z ogniem w oczach opowiedzieć nauczycielce o tym, jak to wpadło się na pomysł zastosowania jako klucza interpretacyjnego dzieła takiej oto surrealistycznej metafory.
OdpowiedzTeż nie czytałem tego. Wszystkie dłuższe formy romantyczne są niestrawne. Ale problemów z podstawowym ogarnianiem, o co chodzi, nie miałem. Jakim debilem trzeba być, żeby się tak pomylić? Kiedy jest to na polskim omawiane. Rozumiem jeszcze, że był chory i nie było go na zajęciach. Ale pomylić epoki? Kiedy jest to umiejscowione w okolicach Giaura i Dziadów? Brawo, kretynie!
Odpowiedz@Aspirhino: Skoro nie czytał tego i najprawdopodobniej nigdy tej książki nie omawiał to niby skąd ma wiedzieć w jakiej epoce to się dzieje? To jakby dać ci losową książkę i zarzucić że jesteś kretynem skoro po tytule nie jesteś w stanie opisać jej treści. Do tego zdecydowana większość lektur szkolnych z naszych szkół to bezużyteczne bzdety więc nic dziwnego że osoby nie ukierunkowane na polonistykę kompletnie to olewają.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2016 o 9:47
@Grajcz: Nie mówię, że to nie są bzdety. Ale nie czytając i nawet nie chodząc na zajęcia, można wywnioskować (jak? już napisałem). Sam nie czytałem lektur, a jakoś nie miałem problemu ze zdaniem ani matury próbnej, ani prawdziwej.
Odpowiedz@Aspirhino: Widocznie nie potrafię czytać ze zrozumieniem, powtórz i napisz jeszcze raz - Jak nie czytając książki, nie chodząc na zajęcia, znając jedynie tytuł książki wywnioskować np. jakiej epoki dotyczy dany tytuł. I nikt nie pisał że zdanie matury to jakiś problem, według mnie maturę podstawową (zarówno z polskiego, matematyki czy angielskiego) powinna zdać nawet osoba która zakończyła edukację na gimnazjum a znajomość lektur nie jest do tego konieczna.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2016 o 12:28
Jest jakaś lektura szkolna, w której jeżdżą samochodami?
Odpowiedz@Grajcz: Rzeczywiście, przy założeniu, że ktoś w ogóle nie chodzi na zajęcia, ma prawie zerową wiedzę z polskiego i w ogóle za bardzo nie ogarnia świata, to odgadnięcie epoki jest trudne, ale jeśli ktoś nie opuszcza nagminnie zajęć, coś tam słyszał i jest w miarę bystry, to domyśli się, że jeśli młody Werter cierpi, to pewnie chodzi o romantyzm, a jak do tego wpadnie mu do głowy "genialna" myśl, że Lotta może być kobietą, to nawet bez czytania lektury można sporo sensownych rzeczy napisać, np. o miłosnych niepowodzeniach.
Odpowiedz@coobe17: Pan Samochodzik. Przynajmniej był kiedyś, a teraz to nie wiem. @Grajcz: Umiejscowienie w lekturach. Z reguły jest to omawiane chronologicznie, czyli literatura starożytna i średniowieczna w I klasie, potem nowożytna: renesans, barok, oświecenie i romantyzm (II klasa), a na koniec pozytywizm, okres międzywojenny i współczesność. I już sam fakt, że omawiane to jest razem z innymi dziełami romantyzmu, a nie na przykład z Ferdydurke, czy z Medalionami. O tym powinien dowiedzieć się, bo jest to zapowiadane, a jeśli nie, to na pewno widział kolegów, którzy się przygotowują do omawiania lektury. No chyba, że ktoś jest retardem, nie chodzi na zajęcia, nie ma znajomych, nie wie, co się wokół niego dzieje.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2016 o 16:33
@Aspirhino: Na cóż, ja na zajęcia nawet jak chodziłem to nie słuchałem tych bzdetów i do tej pory nie mam pojęcia na temat choćby podziału na epoki literackie, lektur przeczytałem kilka - Fausta, Faraona, Hobbita, Kamienie na szaniec (dotyczyło mojej pracy maturalnej), Chłopcy z placu broni, Ten obcy, Robinson Crusoe - reszta była dla mnie nieznośnie nudna, szczególnie "romansidła". A Maturę z polskiego bezproblemowo i wysoko zdałem bez przygotowania, wystarczy potrafić czytać, szczególnie jak przy wypracowaniu sami dodają fragment lektury. Zgadzam się że gość ze screena MÓGŁ sklecić coś sensownego, natomiast nie rozumiem oburzenia w twoim pierwszym poście bo dla mnie kompletny laicyzm w temacie lektur szkolnych jest jak najbardziej normalny i bynajmniej nie świadczy o czyjejś inteligencji. Zwyczajnie - ty nie musisz rozumieć analizy matematycznej a ktoś inny może kompletnie nie ogarniać co to właściwie jest epoka literacka.
OdpowiedzAle to już naprawdę trzeba być leserem, by nawet po lekcjach polskiego, gdzie się omawia lekturę nie mieć choćby minimum wiedzy o treści książki.
OdpowiedzJeżeli była mowa w pytaniu o wizytach u Lotty, to wiadomo, że chodzi o osobę. Nawet jeśli pytanie było trochę inaczej zbudowane, to i tak trudno mi sobie wyobrazić takie jego sformułowanie, żeby można było wziąć Lottę za miejscowość.
OdpowiedzJa na maturze już tej oficjalnej miałam napisać wypracowanie o "Potopie", ale niestety Sienkiewicza nigdy nie lubiłam, w związku z czym poje*ały mi się książki i pisałam o "Krzyżakach". Przez cały czas aż do wyników byłam pewna, że mi wlepią błąd kardynalny i będę w dupie, a zdałam na 78% :D
Odpowiedz