A co ma tatuaż do oddawania krwi? To tak samo z przekuwaniem ciała albo nawet niektórymi zabiegami kosmetycznymi, wystarczy odczekać żeby żadna choroba Cię nie zaatakowała typu żółtaczka
Ok słodziutki, przypaliłam rano jajecznicę. Jeszcze jest patelnia pełna smalcu po obiedzie tydzień temu... No co, nie lubię sprzątać... Masz tu adres, klucze i zasuwaj lizać. Do czysta. Żetelnie słodziutki.
Jako tatuażysta to powołał bym się na klauzulę sumienia, już fiuta by się wytatuowało by się śmiali z autysty, ale takie coś wzbudza zakłopotanie i żenadę większego kalibru.
Jak ma tatuaże to nie może oddawać krwi. Chyba, że w Polsce jakieś januszowe kryteria są.
Odpowiedz@Bialababa: przez pół roku od wykonania tatuażu, przekłucia uszu (albo czego innego), akupunktury, potem znowu można
Odpowiedz@Bialababa: Ten tautaż wygląda jakby sobie długopisem zrobił
OdpowiedzA co ma tatuaż do oddawania krwi? To tak samo z przekuwaniem ciała albo nawet niektórymi zabiegami kosmetycznymi, wystarczy odczekać żeby żadna choroba Cię nie zaatakowała typu żółtaczka
Odpowiedz@Bialababa: Tylko, że mi to nie wygląda na honorowe krwiodawstwo. Chyba, że gdzieś oddaje się krew przez wenflon.
OdpowiedzCiekawe co zrobi, jeśli krew pobierze mu pielęgniarz :D.
Odpowiedz@qwerty100: to wtedy wyliże rączkę od patelni
OdpowiedzA piguła na to : Moja c.ipa zarezerwowana, Sam obciagnij se banana...
OdpowiedzOk słodziutki, przypaliłam rano jajecznicę. Jeszcze jest patelnia pełna smalcu po obiedzie tydzień temu... No co, nie lubię sprzątać... Masz tu adres, klucze i zasuwaj lizać. Do czysta. Żetelnie słodziutki.
OdpowiedzRzetelnie. Żaden nie zauważył?
Odpowiedz@Birbant: Ja zauważyłem, że napisał "żetelnie", a nie "Rzetelnie". Masz coś z oczami?
Odpowiedz@Birbant: I ja również, ślepcze.
OdpowiedzJako tatuażysta to powołał bym się na klauzulę sumienia, już fiuta by się wytatuowało by się śmiali z autysty, ale takie coś wzbudza zakłopotanie i żenadę większego kalibru.
OdpowiedzKrew żetelnie ci pobrałem, wyliż teraz moją pałę.
Odpowiedz