@vnc: Na pewno nie jest lekko. Ale akurat lekarze są za swoją pracę sowicie wynagradzani. Przynajmniej w porównaniu do reszty społeczeństwa, która też bywa odpowiedzialna za zdrowie i życie ludzi, a zarabia mniej.
@NobbyNobbs: Sugeruję, że nie zarabiają źle. Przynajmniej ci z trochę dłuższym stażem. Wynagrodzenie 1zł / dyżur to jakiś ponury żart - znam lekarkę, która za nocny dyżur bierze 600 zł i to jest raczej standardowa stawka. Ani dużo ani mało, ale nie mówmy o 1 zł / dyżur...
@NobbyNobbs: Miałem w ogóle nie odpowiadać, bo i tak mentalność komunistyczna zawsze góruje, że lekarz to służba i za garść owsa ma biegać po szpitalu, ale niech stracę. Screen tego nie wyjaśnia, ale oryginalnie powstał w związku z reaktywowanym Porozumieniem Rezydentów i odnosi się do pracy tegoż młodego lekarza. Praktycznie każdy lekarz po studiach i stażu robi specjalizację. W trakcie szkolenia specjalizacyjnego musi ów lekarz zaliczyć odpowiednią ilość szkoleń (część obowiązkowych z CMKP, ale jak w każdej dziedzinie warto dorobić dodatkowe -USG, etc. - drogie - 1,5 tys. za weekendowy kurs, a takich potrzeba kilka). W Polsce są trzy drogi robienia specjalizacji. Rezydentura - pieniądze państwowe - 3170 brutto pierwsze 2 lata, 3458 brutto kolejne. W specjalizacjach deficytowych odpowiednio 3602 i 3809 zł. Wychodzi jakieś 2100 na rękę. A lekarz-rezydent ma takie same obowiązki jak starsi koledzy. Wiadomo, że wiedza mniejsza, więc i stawka powinna być proporcjonalnie niższa, to oczywiste. Ale jest tak niska, że żeby utrzymać siebie i rodzinę trzeba latać do drugiej roboty. Żeby zarobić na tego Bentleya (ok. 10 tys.) trzeba by spędzić w robocie ok. 300 godzin, czyli połowę godzin miesiąca. Niektórzy jednak chcieliby odpocząć po pracy, mieć czas dla rodziny (a są to ludzie już koło trzydziestki, zegar tyka), mieć czas na czytanie podręczników (ich koszt też często sięga połowy pensji za podręczniki zagraniczne), które trzeba przyswoić do egzaminu, ale i by leczyć skuteczniej. Rozumiem, że każdy ma do tego prawo, ale lekarz już nie? Drugą formą są etaty, gdzie zdarzają się przypadki robienia specjalizacji po 10 lat, bo tu już jedynym szefem jest dyrektor szpitala. Na szkolenia nie puszczą, bo nie ma jak dyżurów obsadzić, a bez szkoleń nie skończysz. Więc się kula tak te punkciki. No i trzecia - ewenement - wolontariat - czyli za darmo lecisz przez 5 lat, a czasem nawet dokładasz jak ubezpieczenie trzeba zapłacić. To jest bardzo skrótowy obraz, bo problem jest złożony. Dorabiają się lekarze po 40-50 rż. z renomą i znajomościami, a i nie wszyscy, bo nie zawsze da się założyć gabinet. I tu jest kolejna kwestia: "15 minut i 150zł!" (hydraulik 1,5h i 200zł - duża dysproporcja?). Te 150 zł wynika z organizacji i finansowania służby zdrowia przez naszych rządzących. Mało lekarzy (2,2 na tys. mieszkanców, przy średniej ok. 3 w krajach OECD) + limity NFZ. NFZ kontraktuje przyjęcie 10 pacjentów, za resztę ośrodkowi nie zapłaci, a ten jednak musi opłacić różne rzeczy. Długa kolejka jest na rękę dla NFZ, bo część pacjentów pójdzie prywatnie i problem budżetowy się rozwiąże. A jak nie ma kasy to nie pójdzie i może nie dożyje. Też się problem rozwiąże. Sprawa zarobków ratowników, rehabilitantów, pielęgniarek i położnych jest oczywista, bo to profesje równie ważne co lekarska.
@vnc: no i kto tu komunista? Nie podoba się - szukaj innej pracy. Proste? Proste. A nie "mi się należy i już!" bo gówno się należy. Masz taką płacę ile inni są w stanie zapłacić za twoją pracę. Nie podoba się? Szukaj innej. Tylko nie oczekuj, że ludzie, którzy często zarabiają mniej niż taki stażysta zaczną mu współczuć bo chciałby więcej.
@NobbyNobbs: 1. Tu nie jest mowa o stażystach tylko o lekarzach w trakcie specjalizacji.
2. Odwołujesz się do zasad wolnego rynku, kiedy cały sektor ochrony zdrowia jest na maksa regulowany przez instytucje państwowe. Wspomniane tutaj zarobki lekarzy odbywających specjalizację są ustalane rozporządzeniem ministra.
3. Zarobki powinny być adekwatne do posiadanych kompetencji i ponoszonej odpowiedzialności - wszystkie cywilizowane kraje to rozumieją, żeby nie szukać daleko to w Czechach i na Słowacji minimalne wynagrodzenie dla lekarza bez specjalizacji zostało ustalone jako 2 średnie krajowe. Jeśli polscy lekarze nie mają szacunku w kraju, to znajdą go za granicą.
@starymariusz:
1. odnoszę się do tego co mi specjaliści w dziedzinie powyżej napisali.
2. Ojjjj a to, że tak to wygląda to była wiedza tajemna i dopiero po ukończeniu medycyny powiadomiono o tym młodych lekarzy...?
3. Tylko czemu akurat w tym jednym przypadku? Policjanci, strażacy, budowlańcy baa.... nawet rolnicy i wielu, wielu innych. Wszyscy zarabiają za mało. I co w związku z tym? Ano nic, jesteśmy biednym krajem na więcej nas nie stać. Nie podoba się? Zmień pracę albo wyjedź z kraju.
@NobbyNobbs: Chorujesz? Zapisz się do kolejki. Na 2020. Nie podoba się? Idź do zanachora. Albo okładaj się piaskiem i przyzwyczajaj. No, to żeśmy pogadali.
@NobbyNobbs:
1. To przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem.
2. Osoba która obecnie jest na pierwszym roku specjalizacji, rozpoczynała studia w roku 2009 - wtedy wynagrodzenie lekarza rezydenta wynosiło ponad 100% średniej krajowej, z obietnicą stopniowego wzrostu w latach kolejnych. Obecnie w liczbach bezwzględnych jest to dokładnie tyle samo, ale w relacji do średniej krajowej już tylko 70%. Czyli sytuacja się pogorszyła w stosunku do momentu rozpoczęcia studiów.
3. Jeśli uważasz, że przywołani przez Ciebie: policjant, strażak, budowlaniec i rolnik powinni zarabiać tyle samo co lekarz, to jesteś komunistą. Nie jesteśmy biedniejsi od Czechów czy Słowaków, a jakoś ich stać żeby płacić lekarzom 2x więcej.
@starymariusz: akurat myślę że strażacy to na spokojnie mogliby sporo zarobić:) z wszystkich tu wyżej wymienionych byłbym skłonny wysnuć teorię że to własnie strażacy jako całość wykonują swoją pracę rzetelnie;) nie mówię o jednostkach i nikogo nie zamierzam obrażać:)
@starymariusz:
1. no czytam, czytam i treść postów tych specjalistów jak na złość zmienić się nie chce :(
2. No i? Ile ja rozczarowań takich przeżyłem to głowa mała. Ale nie płaczę po internetach.
3. A ty jesteś dendrofilem! No daj spokój: jakby nie rolnik to byś z głodu umarł, jakby nie strażak to byś spłoną, jakby nie policjant to by cię zabili a jakby nie budowlaniec nie miałbyś gdzie mieszkać. W czym oni gorsi od lekarzy niby? A tak na poważnie: czy wymagam aby zarabiali więcej? Nie. Czy uważam takie posty za idiotyczne? Tak. Czy zarzut idiotyczności odnosi się również do lekarzy? Oczywiście.
Czlowieku. Fakty to fakty. Młody lekarz tyle zarabia i nie ma się co boczyć. Dodam, ze najczęściej ON odpowiada za zdrowie Twojej matki/babki/ojca, wiec to w Twoim interesie jest, aby był wypoczęty i nie musial pracować za 2-3 osoby. Dlatego drogi użytkowniku lekarze wyjeżdżają a w szpitalach nikt nie chce pracować. Masz racje w jednym trzeba by porzadny protest zrobić tak jak ten poprzedni,żeby babka na kasie w biedzie przynajmniej mniej niż młody lekarz zarabiala.
@bananowiec: jak dla mnie to ta babka na kasie w biedrze może i 10 tysięcy na rękę zarabiać, bo to firma prywatna. Dodam też, że najczęściej on za nic nie odpowiada. Ojciec kolegi - zmarł, bo go przyjąć nie chcieli, siostra znajomego - nie żyje, bo lekarze czekali kilka dni na operacje i dopiero łapówka sprawiła, że się dało, ale było dla niej już za późno. Kogoś ukarano? No skąd...
Ogłoszenie dotyczy obowiązkowego stażu po studiach, gdzie lekarz robi specjalizację. Potem się dużo zmienia i "znajomi lekarze" dużo zarabiają, ale przez ten okres trzeba przejść.
@rha: no faktycznie, tragedia... Nie jeden stażysta sika po kostkach ze szczęścia jak minimalną dostanie. Na prawdę mamy współczuć komuś, kto ma lepiej od nas tylko dlatego, że nie ma tak zajebiście jakby chciał?
@rha: Mylisz pojęcia. Obowiązkowy staż po studiach trwa 13 miesięcy i zarabia się wtedy 2000 zł brutto. Ogłoszenie dotyczy specjalizacji, którą rozpoczyna się po ukończonym stażu, z pełnym prawem wykonywania zawodu i z pełną odpowiedzialnością. Specjalizacja trwa od 4 do 6 lat (plus to co się przedłuży przez choroby, macierzyńskie, ewentualne staże zagraniczne itp.) - średni wiek uzyskania specjalizacji to 38 lat. Zarobki w czasie specjalizacji są uregulowane rozporządzeniem Ministra Zdrowia, jest to dokument powszechnie dostępny więc jak ktoś nie wierzy może łatwo zweryfikować.
@starymariusz: to nie ogłoszenie;P to jest wyolbrzymienie wad wykonywanego zawodu;) nie wypowiem się czy to prawda bo ja nie lekarz;p ale jakby na to nie patrzeć jest dużo zawodów gdzie orobisz się jak murzyn:) troche nie rozumiem takiego narzekania;P
Jak żyje to nie widziałem jeszcze biednego lekarza.... Za to aroganckich,wywyższających się ponad Boga,zarozumiałych i pazernych widziałem całe mnóstwo. O jeju jeju jacy oni biedni... Poradze im to co się radzi pracownikom fizycznym gdy zarabiają grosze a chcieliby więcej,legendarna rada: JAK SIĘ NIE PODOBA TO ZMIEŃ PRACĘ. Zostań biznesmen albo prezesem jakiegoś corpo i pasi.
Wreszcie ktoś napisał bez owijania w kłamstwa. ^^
Tylko jeden problem,to nie skusi wielu ludzi prócz desperatów dla których pozostaje tylko socjal nieraz w wysokości 300 zł./miesiąc.
Po 1: Tekst żywcem zerżnięty z historii na piekielnych.
http://piekielni.pl/71880
Po 2: Cytując końcówkę historii, której tutaj nie ma: "Poszukiwany wyżej pracownik to tzw. REZYDENT, czyli lekarz odbywający specjalizację na warunkach narzuconych przez Ministerstwo Zdrowia."
Łączę wątki...
- Lekarze mają w Polsce tak źle, tak dużo biurokracji i tak mało zarabiają, a przy tym mobbing.
- Zatem - trzeba być idiotą, żeby z własnej woli pracować jako lekarz.
- Akademie medyczne są oblegane przez kandydatów.
-Wniosek lekarzami zostają idioci.
W takim razie - chyba dobrze, ze mało zarabiają i wykonują głupią robotę?
Takie pierdzielenie konowałów jak to przypadkiem źle nie mają... Żenada.
OdpowiedzNo pewnie ;D. Skończ te studia, wejdź w system, to pogadamy, bo na razie jak typowy Polak znasz się na wszystkim.
Odpowiedz@vnc: Na pewno nie jest lekko. Ale akurat lekarze są za swoją pracę sowicie wynagradzani. Przynajmniej w porównaniu do reszty społeczeństwa, która też bywa odpowiedzialna za zdrowie i życie ludzi, a zarabia mniej.
Odpowiedz@vnc: czyli sugerujesz, że lekarze to złodzieje? Bo skoro zarabiają tak źle to skąd mają kasę na takie auta czy domy? Pozostaje tylko kradzież...
Odpowiedz@NobbyNobbs: Sugeruję, że nie zarabiają źle. Przynajmniej ci z trochę dłuższym stażem. Wynagrodzenie 1zł / dyżur to jakiś ponury żart - znam lekarkę, która za nocny dyżur bierze 600 zł i to jest raczej standardowa stawka. Ani dużo ani mało, ale nie mówmy o 1 zł / dyżur...
Odpowiedz@cczeslaww: ale ja nie do Ciebie przytyk robiłem.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Miałem w ogóle nie odpowiadać, bo i tak mentalność komunistyczna zawsze góruje, że lekarz to służba i za garść owsa ma biegać po szpitalu, ale niech stracę. Screen tego nie wyjaśnia, ale oryginalnie powstał w związku z reaktywowanym Porozumieniem Rezydentów i odnosi się do pracy tegoż młodego lekarza. Praktycznie każdy lekarz po studiach i stażu robi specjalizację. W trakcie szkolenia specjalizacyjnego musi ów lekarz zaliczyć odpowiednią ilość szkoleń (część obowiązkowych z CMKP, ale jak w każdej dziedzinie warto dorobić dodatkowe -USG, etc. - drogie - 1,5 tys. za weekendowy kurs, a takich potrzeba kilka). W Polsce są trzy drogi robienia specjalizacji. Rezydentura - pieniądze państwowe - 3170 brutto pierwsze 2 lata, 3458 brutto kolejne. W specjalizacjach deficytowych odpowiednio 3602 i 3809 zł. Wychodzi jakieś 2100 na rękę. A lekarz-rezydent ma takie same obowiązki jak starsi koledzy. Wiadomo, że wiedza mniejsza, więc i stawka powinna być proporcjonalnie niższa, to oczywiste. Ale jest tak niska, że żeby utrzymać siebie i rodzinę trzeba latać do drugiej roboty. Żeby zarobić na tego Bentleya (ok. 10 tys.) trzeba by spędzić w robocie ok. 300 godzin, czyli połowę godzin miesiąca. Niektórzy jednak chcieliby odpocząć po pracy, mieć czas dla rodziny (a są to ludzie już koło trzydziestki, zegar tyka), mieć czas na czytanie podręczników (ich koszt też często sięga połowy pensji za podręczniki zagraniczne), które trzeba przyswoić do egzaminu, ale i by leczyć skuteczniej. Rozumiem, że każdy ma do tego prawo, ale lekarz już nie? Drugą formą są etaty, gdzie zdarzają się przypadki robienia specjalizacji po 10 lat, bo tu już jedynym szefem jest dyrektor szpitala. Na szkolenia nie puszczą, bo nie ma jak dyżurów obsadzić, a bez szkoleń nie skończysz. Więc się kula tak te punkciki. No i trzecia - ewenement - wolontariat - czyli za darmo lecisz przez 5 lat, a czasem nawet dokładasz jak ubezpieczenie trzeba zapłacić. To jest bardzo skrótowy obraz, bo problem jest złożony. Dorabiają się lekarze po 40-50 rż. z renomą i znajomościami, a i nie wszyscy, bo nie zawsze da się założyć gabinet. I tu jest kolejna kwestia: "15 minut i 150zł!" (hydraulik 1,5h i 200zł - duża dysproporcja?). Te 150 zł wynika z organizacji i finansowania służby zdrowia przez naszych rządzących. Mało lekarzy (2,2 na tys. mieszkanców, przy średniej ok. 3 w krajach OECD) + limity NFZ. NFZ kontraktuje przyjęcie 10 pacjentów, za resztę ośrodkowi nie zapłaci, a ten jednak musi opłacić różne rzeczy. Długa kolejka jest na rękę dla NFZ, bo część pacjentów pójdzie prywatnie i problem budżetowy się rozwiąże. A jak nie ma kasy to nie pójdzie i może nie dożyje. Też się problem rozwiąże. Sprawa zarobków ratowników, rehabilitantów, pielęgniarek i położnych jest oczywista, bo to profesje równie ważne co lekarska.
Odpowiedz@vnc: no i kto tu komunista? Nie podoba się - szukaj innej pracy. Proste? Proste. A nie "mi się należy i już!" bo gówno się należy. Masz taką płacę ile inni są w stanie zapłacić za twoją pracę. Nie podoba się? Szukaj innej. Tylko nie oczekuj, że ludzie, którzy często zarabiają mniej niż taki stażysta zaczną mu współczuć bo chciałby więcej.
Odpowiedz@NobbyNobbs: 1. Tu nie jest mowa o stażystach tylko o lekarzach w trakcie specjalizacji. 2. Odwołujesz się do zasad wolnego rynku, kiedy cały sektor ochrony zdrowia jest na maksa regulowany przez instytucje państwowe. Wspomniane tutaj zarobki lekarzy odbywających specjalizację są ustalane rozporządzeniem ministra. 3. Zarobki powinny być adekwatne do posiadanych kompetencji i ponoszonej odpowiedzialności - wszystkie cywilizowane kraje to rozumieją, żeby nie szukać daleko to w Czechach i na Słowacji minimalne wynagrodzenie dla lekarza bez specjalizacji zostało ustalone jako 2 średnie krajowe. Jeśli polscy lekarze nie mają szacunku w kraju, to znajdą go za granicą.
Odpowiedz@starymariusz: 1. odnoszę się do tego co mi specjaliści w dziedzinie powyżej napisali. 2. Ojjjj a to, że tak to wygląda to była wiedza tajemna i dopiero po ukończeniu medycyny powiadomiono o tym młodych lekarzy...? 3. Tylko czemu akurat w tym jednym przypadku? Policjanci, strażacy, budowlańcy baa.... nawet rolnicy i wielu, wielu innych. Wszyscy zarabiają za mało. I co w związku z tym? Ano nic, jesteśmy biednym krajem na więcej nas nie stać. Nie podoba się? Zmień pracę albo wyjedź z kraju.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Chorujesz? Zapisz się do kolejki. Na 2020. Nie podoba się? Idź do zanachora. Albo okładaj się piaskiem i przyzwyczajaj. No, to żeśmy pogadali.
Odpowiedz@NobbyNobbs: 1. To przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem. 2. Osoba która obecnie jest na pierwszym roku specjalizacji, rozpoczynała studia w roku 2009 - wtedy wynagrodzenie lekarza rezydenta wynosiło ponad 100% średniej krajowej, z obietnicą stopniowego wzrostu w latach kolejnych. Obecnie w liczbach bezwzględnych jest to dokładnie tyle samo, ale w relacji do średniej krajowej już tylko 70%. Czyli sytuacja się pogorszyła w stosunku do momentu rozpoczęcia studiów. 3. Jeśli uważasz, że przywołani przez Ciebie: policjant, strażak, budowlaniec i rolnik powinni zarabiać tyle samo co lekarz, to jesteś komunistą. Nie jesteśmy biedniejsi od Czechów czy Słowaków, a jakoś ich stać żeby płacić lekarzom 2x więcej.
Odpowiedz@vnc: .. jest jeszcze czwarta droga - odpuszczasz i nie robisz specjalizacji.
Odpowiedz@starymariusz: akurat myślę że strażacy to na spokojnie mogliby sporo zarobić:) z wszystkich tu wyżej wymienionych byłbym skłonny wysnuć teorię że to własnie strażacy jako całość wykonują swoją pracę rzetelnie;) nie mówię o jednostkach i nikogo nie zamierzam obrażać:)
Odpowiedz@vnc: nie choruję a znachor to wcale nie taki głupi pomysł. Na łapówki nie czeka przynajmniej.
Odpowiedz@starymariusz: 1. no czytam, czytam i treść postów tych specjalistów jak na złość zmienić się nie chce :( 2. No i? Ile ja rozczarowań takich przeżyłem to głowa mała. Ale nie płaczę po internetach. 3. A ty jesteś dendrofilem! No daj spokój: jakby nie rolnik to byś z głodu umarł, jakby nie strażak to byś spłoną, jakby nie policjant to by cię zabili a jakby nie budowlaniec nie miałbyś gdzie mieszkać. W czym oni gorsi od lekarzy niby? A tak na poważnie: czy wymagam aby zarabiali więcej? Nie. Czy uważam takie posty za idiotyczne? Tak. Czy zarzut idiotyczności odnosi się również do lekarzy? Oczywiście.
OdpowiedzCzlowieku. Fakty to fakty. Młody lekarz tyle zarabia i nie ma się co boczyć. Dodam, ze najczęściej ON odpowiada za zdrowie Twojej matki/babki/ojca, wiec to w Twoim interesie jest, aby był wypoczęty i nie musial pracować za 2-3 osoby. Dlatego drogi użytkowniku lekarze wyjeżdżają a w szpitalach nikt nie chce pracować. Masz racje w jednym trzeba by porzadny protest zrobić tak jak ten poprzedni,żeby babka na kasie w biedzie przynajmniej mniej niż młody lekarz zarabiala.
Odpowiedz@bananowiec: jak dla mnie to ta babka na kasie w biedrze może i 10 tysięcy na rękę zarabiać, bo to firma prywatna. Dodam też, że najczęściej on za nic nie odpowiada. Ojciec kolegi - zmarł, bo go przyjąć nie chcieli, siostra znajomego - nie żyje, bo lekarze czekali kilka dni na operacje i dopiero łapówka sprawiła, że się dało, ale było dla niej już za późno. Kogoś ukarano? No skąd...
Odpowiedz15 zł/h po dwóch latach?! Dobre :D Jakoś wszyscy znajomi lekarze źle nie żyją :)
Odpowiedz@cczeslaww: pewnie z "datków".
OdpowiedzOgłoszenie dotyczy obowiązkowego stażu po studiach, gdzie lekarz robi specjalizację. Potem się dużo zmienia i "znajomi lekarze" dużo zarabiają, ale przez ten okres trzeba przejść.
Odpowiedz@rha: no faktycznie, tragedia... Nie jeden stażysta sika po kostkach ze szczęścia jak minimalną dostanie. Na prawdę mamy współczuć komuś, kto ma lepiej od nas tylko dlatego, że nie ma tak zajebiście jakby chciał?
Odpowiedz@rha: Mylisz pojęcia. Obowiązkowy staż po studiach trwa 13 miesięcy i zarabia się wtedy 2000 zł brutto. Ogłoszenie dotyczy specjalizacji, którą rozpoczyna się po ukończonym stażu, z pełnym prawem wykonywania zawodu i z pełną odpowiedzialnością. Specjalizacja trwa od 4 do 6 lat (plus to co się przedłuży przez choroby, macierzyńskie, ewentualne staże zagraniczne itp.) - średni wiek uzyskania specjalizacji to 38 lat. Zarobki w czasie specjalizacji są uregulowane rozporządzeniem Ministra Zdrowia, jest to dokument powszechnie dostępny więc jak ktoś nie wierzy może łatwo zweryfikować.
Odpowiedz@starymariusz: to nie ogłoszenie;P to jest wyolbrzymienie wad wykonywanego zawodu;) nie wypowiem się czy to prawda bo ja nie lekarz;p ale jakby na to nie patrzeć jest dużo zawodów gdzie orobisz się jak murzyn:) troche nie rozumiem takiego narzekania;P
OdpowiedzJak żyje to nie widziałem jeszcze biednego lekarza.... Za to aroganckich,wywyższających się ponad Boga,zarozumiałych i pazernych widziałem całe mnóstwo. O jeju jeju jacy oni biedni... Poradze im to co się radzi pracownikom fizycznym gdy zarabiają grosze a chcieliby więcej,legendarna rada: JAK SIĘ NIE PODOBA TO ZMIEŃ PRACĘ. Zostań biznesmen albo prezesem jakiegoś corpo i pasi.
OdpowiedzWystarczy wyjechać. M.in. Dlatego taki exodus jest a leczyl się kolega będzie sam.
Odpowiedzzmien prace, wez kredyt
OdpowiedzWreszcie ktoś napisał bez owijania w kłamstwa. ^^ Tylko jeden problem,to nie skusi wielu ludzi prócz desperatów dla których pozostaje tylko socjal nieraz w wysokości 300 zł./miesiąc.
OdpowiedzKurcze zarabia więcej niż ja. Po kiego szłem na te informatyke
OdpowiedzTo z Ciebie inf jak z koziej ... Większość moich kumpli po inf wyciąga 7k/mies.
OdpowiedzPo 1: Tekst żywcem zerżnięty z historii na piekielnych. http://piekielni.pl/71880 Po 2: Cytując końcówkę historii, której tutaj nie ma: "Poszukiwany wyżej pracownik to tzw. REZYDENT, czyli lekarz odbywający specjalizację na warunkach narzuconych przez Ministerstwo Zdrowia."
OdpowiedzNauczyciele itp. nie mają nic lepiej... takie życie...
OdpowiedzTak zgadzam się. Dzieci tez m umierają.
OdpowiedzŁączę wątki... - Lekarze mają w Polsce tak źle, tak dużo biurokracji i tak mało zarabiają, a przy tym mobbing. - Zatem - trzeba być idiotą, żeby z własnej woli pracować jako lekarz. - Akademie medyczne są oblegane przez kandydatów. -Wniosek lekarzami zostają idioci. W takim razie - chyba dobrze, ze mało zarabiają i wykonują głupią robotę?
Odpowiedz