Osoby, które minusują, chyba nie wiedzą, o co chodzi w tym żarcie. Czytajcie zatem uważnie: otóż komentując mecz Argentyna - Belgia na mistrzostwach świata, Szpakowski kilkakrotnie nazwał Messi'ego Maradoną. Dziękuję za uwagę. Polecam się. :)
@Pafcio: O takie wyjaśnienia walczyłem!
To powinno być dodane gdzieś pod obrazkiem.
Dlatego sporo wstawek tutaj jest niezrozumiałych dla wielu oglądających. Po prostu nie siedzą w konkretnym temacie...
Dzięki!
@BorekLR: nie był pewny, po prostu mu się pomieszało i Messiego nazywał Maradoną. Najpierw coś wspomniał chyba o Maradonie prawdziwym sprzed lat, a potem zaczął Leo nazywać Maradoną. Komentujący kolega go poprawił, z tego co pamiętam przeprosił, po czym za kilka sekund znów Messi stał się Maradoną na resztę spotkania. Każdy czasem tak ma że jest rozkojarzony i mu się coś przestawi, ale że słuchało go setki tysięcy czy nawet miliony kibiców to jednak nie wypada (raz się przejęzyczyć można, ale nie przez calutki mecz to samo). No nie oszukujmy się, wiek robi swoje, czasem trzeba wiedzieć kiedy przestać...
@polliter: Co to ma do rzeczy? Przecież komentarz Sznuka jest całkowicie prześmiewczy. W 1986 Maradona był mistrzem świata i bez tego dopisku żart w ogóle by nie wyszedł. Pafcio nie popełnił żadnego błędu.
Osoby, które minusują, chyba nie wiedzą, o co chodzi w tym żarcie. Czytajcie zatem uważnie: otóż komentując mecz Argentyna - Belgia na mistrzostwach świata, Szpakowski kilkakrotnie nazwał Messi'ego Maradoną. Dziękuję za uwagę. Polecam się. :)
Odpowiedz@Pafcio: O takie wyjaśnienia walczyłem! To powinno być dodane gdzieś pod obrazkiem. Dlatego sporo wstawek tutaj jest niezrozumiałych dla wielu oglądających. Po prostu nie siedzą w konkretnym temacie... Dzięki!
Odpowiedz@Pafcio: Ale on był tak w 100% pewny, że to Maradona, czy mówił, że jest jak Maradona?
Odpowiedz@Bartekkk: Ale to jest napisane w linii "źródło"...
Odpowiedz@al_muell: Szkoda, że Państwo tego nie widzą ;)
Odpowiedz@al_muell: Myśl trochę, to nie boli. Źródło dodali już po tych komentarzach...
Odpowiedz@BorekLR: nie był pewny, po prostu mu się pomieszało i Messiego nazywał Maradoną. Najpierw coś wspomniał chyba o Maradonie prawdziwym sprzed lat, a potem zaczął Leo nazywać Maradoną. Komentujący kolega go poprawił, z tego co pamiętam przeprosił, po czym za kilka sekund znów Messi stał się Maradoną na resztę spotkania. Każdy czasem tak ma że jest rozkojarzony i mu się coś przestawi, ale że słuchało go setki tysięcy czy nawet miliony kibiców to jednak nie wypada (raz się przejęzyczyć można, ale nie przez calutki mecz to samo). No nie oszukujmy się, wiek robi swoje, czasem trzeba wiedzieć kiedy przestać...
Odpowiedz@Pafcio: To dziwne, bo Leo Messi urodził się w 1987 r. i w 1986 nie było go nawet w planach. Nie ufaj za bardzo linkom.
Odpowiedz@polliter: Co to ma do rzeczy? Przecież komentarz Sznuka jest całkowicie prześmiewczy. W 1986 Maradona był mistrzem świata i bez tego dopisku żart w ogóle by nie wyszedł. Pafcio nie popełnił żadnego błędu.
OdpowiedzWygląda jak Bundy
Odpowiedz..może się Pan pomylić o 15sekund i 3dkg
Odpowiedz