@JaramSieJakMorswinOceanem:
Niekoniecznie, Ameryka to potoczne określenie na Stany Zjednoczone, więc słowo America nie jest błędem.
"America is the name commonly used for the U.S."
https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=America)
Jakim trzeba być debilem by wyjechać za kasą i tak się obnosić z krajem? Niech wraca i walczy o Polskę. Tak - jestem emigrantem, mieszkam w Szkocji, mam samochód tu, dom tu, płacę podatki i ubezpieczenie i uważam, że to piękny kraj. Nie mam zamiaru wracać, zresztą Polska to syf i nie zalożę bluzy z flagą kraju, który mnie okradałz 40% zarobków i w którym są tak durne prawa.
@conrad_owl: Z 40% zarobków? W Szkocji jest wyższy podatek dochodowy niż w Polsce.
I teraz, uwaga, wielkie pytanie: czemu jeszcze zaglądasz na polskie, syfiaste strony internetowe :)?
@Kajothegreat: Podatek dochodowy w istocie wyzszy, ale w Szkocji zarabia sie wiecej i nie ma tak patologicznego systemu emerytalnego, roznych przepisow itd... Latwiej tam zbic hajs i de facto mniej go zabiora
@Kajothegreat: Zarobiłem 24tys funtów, zapłaciłem 2400 podatku. Z 24tys funtów rocznie płacę miesięcznie: 495 za dom z ogrodem, 60 za ubezpieczenie Volvo s40 z 2006 roku (kupione za gotówkę po pół roku pracy), około 120 miesięcznie za śmieci/wodę/podatek od nieruchomości, 180 na rok za road tax (i tu drogi rzeczywiście są dobre, remontowane i widać te wydatki), na rachunki (prąd, gaz, internet, telefon) idzie około 150 na miesiąc, do tego paliwo (około 60 do 200 na miesiąc, zależy czy jeżdżę np. do Fort William na gondolę na Aonach Mor). Wyżywienie? Około 300 na miesiąc z mojej kieszeni. Większość rachunków idzie na pół z moją dziewczyną np. czynsz, gaz, prąd. Ona też pracuje. Mamy córkę (jej), która też kosztuje. A mimo to prawie co miesiąc oszczędzamy od 500 do nawet 1tys funtów zależnie od wycieczek, świąt itp. I stać nas na kino, basen, podróże, hobby (ps4 i gry oraz x360 na który wciąż zdarza mi się coś zakupić). Żyję po ludzku.
Ile trzeba zarabiać by tak żyć w Polsce? I jaki ja płacę twoim zdaniem podatek? 40%?
Polska to syf pod względem prawa, podatków, zarobków, zazdrości i cwaniactwa. Zaglądam na portale bo mogę, bo dają mi uśmiech itp. Dziś przywiozłem z lotniska faceta. Elektryk, wykształcony. Pół roku wypłat mu były szef zalega. Pracował na czarno, więc urzędy mają go w dupie. Wyjechał by zarobić na wesele i odkuć te pół roku. Nie był robolem - zarządzał zespołem. Będzie pracował na farmach np. myjąc kurniki i obory myjką ciśnieniową. Za 7,24 za godzinę - między 40 a nawet 80h na tydzień. I nie na czarno, tu nikt nie zatrudni nawet Rumuna na czarno. Legalnie, z ubezpieczeniem i podatkami. I to jest polski syf, a nie portale. Nie twierdzę, że każdy i wszystko co polskie to syf. Twierdzę, że kraj jest syfiasty. Politycy i prawa. Ten cały system cwaniaków. Brak pracy bo jak na czarno się nie zgodzisz to ci zwyczajnie dziecko umrze z głodu. Kiedy to ty i inni zrozumiecie, kiedy przestaniecie nas - emigrantów nienawidzić? Niby bracia rodacy, ale takie durne pytania - po co tu zaglądam... Na mistrzów zaglądam po humor i komentarze mądrych i głupich ludzi z których dowiem się więcej niż z propagandy głównych mediów. Wal się.
@Grajcz: Jesteś głupi. Po prostu głupi. Nic nie chcę pokazać poza tym, że wywalając gnój w Szkocji możesz zarobić na godne życie. A wywalając gnój w Polsce ledwo utrzymasz się w pokoiku na łóżku. Zaś ceny w sklepach te same. Ba - co roku widzę masy studentów na farmach kupujących tu - w Szkocji - ubrania, telefony, laptopy, buty i wiele, wiele innych rzeczy. Bo w Polsce niby mają tak tanio? Akurat... nawet w spożywczaku wcale nie ma wielkich różnic. Ale wy tylko porównujecie ceny z Żabki z Koziej Wólki z ceną z tesco z Londynu. To co wy wiecie o tym, że za 30f na tydzień (czyli około 150zł) można zjeść nieźle i jeszcze piwo wypić? Czyli podobnie jak w Polsce? Ja wydaję więcej, ale widzę ceny, a i pamiętam moje początki.
@conrad_owl: Po pierwsze: w UK (na pewno w Londynie czy Liverpoolu) za media więcej byś zapłacił. Sam internet kosztuje koło 40 funtów miesięcznie.
Po drugie: w Polsce podatek dochodowy wynosi 19%. W Szkocji w twoim przedziale (24k, trzeci próg podatkowy) wynosi 22%; 40% powyżej 33k funtów. Średnia VATu z kolei jest nieco niższa w Szkocji (nieco tylko). Standardowa jednak stawka to 23% dla Polski i 20% dla Szkocji.
Po trzecie: nie wiem jak u ciebie (choć podobno Edynburg to najlepsze miasto do życia w UK), ale w Londynie płaci się 500 funtów na mieszkanie 70 metrów z sześcioma współlokatorami - i to jest całkiem niezła stawka. W Liverpoolu jest czasem połowę taniej.
Po czwarte: benzyna w UK jest w tej chwili mniej więcej dwa razy droższa niż w Polsce - w UK trochę mniej niż 8 zł, w Polsce - trochę mniej niż 4 zł.
Po piąte: 300 funtów wydajesz na jedzenie chyba na jedną osobę? Cóż, ceny za jedzenie w Londynie i Liverpoolu były w sumie około 2,5 (no, czasem pięć, czasem podobne; średnią wyliczyliśmy na około 2,5) razy wyższe niż w Polsce... No, banany, cukier i mąką były w podobnej cenie :).
Po szóste: Tak, za 7,24 brutto za godzinę, jak np. 70% imigrantów londyńskich :) (oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że w Edynburgu jest wyższy standard życia niż w Londynie). Po przeliczeniu siły nabywczej pieniądza wychodzi nieco mniej, niż średnia we Wrocławiu. Jednak oczywiście jeśli będziemy zarabiać w UK, a wydawać w Polsce minimalna pensja brytyjska będzie znacznie więcej warta niż średnia wrocławska (nawet wydając we Francji, Włoszech, Niemczech... UK to jedno z najdroższych państw w Europie).
@conrad_owl: Btw, wcale cię nie nienawidzę :). Pragnę jedynie zauważyć, że nie jest prawdziwa twoja teoria, jakoby w Polsce "okradano obywatela z 40% pensji". Jak już mówiłem, w Szkocji ogólnie są wyższe podatki niż w Polsce.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2016 o 1:05
@Kajothegreat: Co do mediów - nie zauważyłem, że osobno policzyłeś wodę, śmieci itd. od gazu, internetu itd. No, w sumie to rzeczywiście wychodzi koło 300 funtów, więc zwracam ci honor.
@conrad_owl: Jeszcze jedno: 1200 funtów w UK (najwięcej imigrantów zarabia własnie 1,2k - jakieś 80%) jest jak 2,7k zł w Polsce. Mediana zarobków w Polsce z kolei to koło 2,4k netto.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2016 o 1:15
@Tapion: Made to czas przeszły poligloto ;) Chyba że chodzi o to że powinno być '' I've been made in Poland'' ale to takie trochę czepianie się o szczegóły bo i tak każdy wie o co chodzi ;)
@blondas929: Dlatego napisałem że muszę się przyczepić :P
Nawet biorąc pod uwage made jako czas przeszły, to "I am"będzie tutaj błędne. Lepiej by już brzmiało "I was made", lub jak napisałeś "I have been made".
Ta kominiarka i zawistne spojrzenie kibola to w zestawie są?
Odpowiedz@Bialababa: Jeśli zadzwonisz w ciągu 10 minut dorzucają skarpety z sandałami!
Odpowiedzzastanawia mnie dlaczego nie napisali "Anglia, Ameryka, Irlandia, Francja" itd.
Odpowiedz@Niebezimienny: Bo napisy na bluzach są po angielsku, więc pojawiają się w tych zdaniach angielskie nazwy.
Odpowiedz@MrOwl: No to prędzej USA, a nie America :D
Odpowiedz@JaramSieJakMorswinOceanem: Niekoniecznie, Ameryka to potoczne określenie na Stany Zjednoczone, więc słowo America nie jest błędem. "America is the name commonly used for the U.S." https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=America)
OdpowiedzJakim trzeba być debilem by wyjechać za kasą i tak się obnosić z krajem? Niech wraca i walczy o Polskę. Tak - jestem emigrantem, mieszkam w Szkocji, mam samochód tu, dom tu, płacę podatki i ubezpieczenie i uważam, że to piękny kraj. Nie mam zamiaru wracać, zresztą Polska to syf i nie zalożę bluzy z flagą kraju, który mnie okradałz 40% zarobków i w którym są tak durne prawa.
Odpowiedz@conrad_owl: Z 40% zarobków? W Szkocji jest wyższy podatek dochodowy niż w Polsce. I teraz, uwaga, wielkie pytanie: czemu jeszcze zaglądasz na polskie, syfiaste strony internetowe :)?
Odpowiedz@Kajothegreat: Żeby pokazać nam, biednym Polakom swoją wyższość.
Odpowiedz@Kajothegreat: Podatek dochodowy w istocie wyzszy, ale w Szkocji zarabia sie wiecej i nie ma tak patologicznego systemu emerytalnego, roznych przepisow itd... Latwiej tam zbic hajs i de facto mniej go zabiora
Odpowiedz@Kajothegreat: Zarobiłem 24tys funtów, zapłaciłem 2400 podatku. Z 24tys funtów rocznie płacę miesięcznie: 495 za dom z ogrodem, 60 za ubezpieczenie Volvo s40 z 2006 roku (kupione za gotówkę po pół roku pracy), około 120 miesięcznie za śmieci/wodę/podatek od nieruchomości, 180 na rok za road tax (i tu drogi rzeczywiście są dobre, remontowane i widać te wydatki), na rachunki (prąd, gaz, internet, telefon) idzie około 150 na miesiąc, do tego paliwo (około 60 do 200 na miesiąc, zależy czy jeżdżę np. do Fort William na gondolę na Aonach Mor). Wyżywienie? Około 300 na miesiąc z mojej kieszeni. Większość rachunków idzie na pół z moją dziewczyną np. czynsz, gaz, prąd. Ona też pracuje. Mamy córkę (jej), która też kosztuje. A mimo to prawie co miesiąc oszczędzamy od 500 do nawet 1tys funtów zależnie od wycieczek, świąt itp. I stać nas na kino, basen, podróże, hobby (ps4 i gry oraz x360 na który wciąż zdarza mi się coś zakupić). Żyję po ludzku. Ile trzeba zarabiać by tak żyć w Polsce? I jaki ja płacę twoim zdaniem podatek? 40%? Polska to syf pod względem prawa, podatków, zarobków, zazdrości i cwaniactwa. Zaglądam na portale bo mogę, bo dają mi uśmiech itp. Dziś przywiozłem z lotniska faceta. Elektryk, wykształcony. Pół roku wypłat mu były szef zalega. Pracował na czarno, więc urzędy mają go w dupie. Wyjechał by zarobić na wesele i odkuć te pół roku. Nie był robolem - zarządzał zespołem. Będzie pracował na farmach np. myjąc kurniki i obory myjką ciśnieniową. Za 7,24 za godzinę - między 40 a nawet 80h na tydzień. I nie na czarno, tu nikt nie zatrudni nawet Rumuna na czarno. Legalnie, z ubezpieczeniem i podatkami. I to jest polski syf, a nie portale. Nie twierdzę, że każdy i wszystko co polskie to syf. Twierdzę, że kraj jest syfiasty. Politycy i prawa. Ten cały system cwaniaków. Brak pracy bo jak na czarno się nie zgodzisz to ci zwyczajnie dziecko umrze z głodu. Kiedy to ty i inni zrozumiecie, kiedy przestaniecie nas - emigrantów nienawidzić? Niby bracia rodacy, ale takie durne pytania - po co tu zaglądam... Na mistrzów zaglądam po humor i komentarze mądrych i głupich ludzi z których dowiem się więcej niż z propagandy głównych mediów. Wal się.
Odpowiedz@Grajcz: Jesteś głupi. Po prostu głupi. Nic nie chcę pokazać poza tym, że wywalając gnój w Szkocji możesz zarobić na godne życie. A wywalając gnój w Polsce ledwo utrzymasz się w pokoiku na łóżku. Zaś ceny w sklepach te same. Ba - co roku widzę masy studentów na farmach kupujących tu - w Szkocji - ubrania, telefony, laptopy, buty i wiele, wiele innych rzeczy. Bo w Polsce niby mają tak tanio? Akurat... nawet w spożywczaku wcale nie ma wielkich różnic. Ale wy tylko porównujecie ceny z Żabki z Koziej Wólki z ceną z tesco z Londynu. To co wy wiecie o tym, że za 30f na tydzień (czyli około 150zł) można zjeść nieźle i jeszcze piwo wypić? Czyli podobnie jak w Polsce? Ja wydaję więcej, ale widzę ceny, a i pamiętam moje początki.
Odpowiedz@conrad_owl: Po pierwsze: w UK (na pewno w Londynie czy Liverpoolu) za media więcej byś zapłacił. Sam internet kosztuje koło 40 funtów miesięcznie. Po drugie: w Polsce podatek dochodowy wynosi 19%. W Szkocji w twoim przedziale (24k, trzeci próg podatkowy) wynosi 22%; 40% powyżej 33k funtów. Średnia VATu z kolei jest nieco niższa w Szkocji (nieco tylko). Standardowa jednak stawka to 23% dla Polski i 20% dla Szkocji. Po trzecie: nie wiem jak u ciebie (choć podobno Edynburg to najlepsze miasto do życia w UK), ale w Londynie płaci się 500 funtów na mieszkanie 70 metrów z sześcioma współlokatorami - i to jest całkiem niezła stawka. W Liverpoolu jest czasem połowę taniej. Po czwarte: benzyna w UK jest w tej chwili mniej więcej dwa razy droższa niż w Polsce - w UK trochę mniej niż 8 zł, w Polsce - trochę mniej niż 4 zł. Po piąte: 300 funtów wydajesz na jedzenie chyba na jedną osobę? Cóż, ceny za jedzenie w Londynie i Liverpoolu były w sumie około 2,5 (no, czasem pięć, czasem podobne; średnią wyliczyliśmy na około 2,5) razy wyższe niż w Polsce... No, banany, cukier i mąką były w podobnej cenie :). Po szóste: Tak, za 7,24 brutto za godzinę, jak np. 70% imigrantów londyńskich :) (oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że w Edynburgu jest wyższy standard życia niż w Londynie). Po przeliczeniu siły nabywczej pieniądza wychodzi nieco mniej, niż średnia we Wrocławiu. Jednak oczywiście jeśli będziemy zarabiać w UK, a wydawać w Polsce minimalna pensja brytyjska będzie znacznie więcej warta niż średnia wrocławska (nawet wydając we Francji, Włoszech, Niemczech... UK to jedno z najdroższych państw w Europie).
Odpowiedz@conrad_owl: Btw, wcale cię nie nienawidzę :). Pragnę jedynie zauważyć, że nie jest prawdziwa twoja teoria, jakoby w Polsce "okradano obywatela z 40% pensji". Jak już mówiłem, w Szkocji ogólnie są wyższe podatki niż w Polsce.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2016 o 1:05
@Kajothegreat: Co do mediów - nie zauważyłem, że osobno policzyłeś wodę, śmieci itd. od gazu, internetu itd. No, w sumie to rzeczywiście wychodzi koło 300 funtów, więc zwracam ci honor.
Odpowiedz@conrad_owl: Jeszcze jedno: 1200 funtów w UK (najwięcej imigrantów zarabia własnie 1,2k - jakieś 80%) jest jak 2,7k zł w Polsce. Mediana zarobków w Polsce z kolei to koło 2,4k netto.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2016 o 1:15
Ten w dresach jest niezły, patrząc na wypasione łóżko za nim podejrzewam, że mieszka w jakimś luksusowym ośrodku dla uchodźców.
OdpowiedzTacy dumni z bycia Polakami, że aż tę dumę musieli pod kominiarkami schować.
OdpowiedzTen w środku wygląda jakby miał bluzę z biało-czerwonym fiutem
OdpowiedzPo prostu muszę się przyczepić. Tłumaczenie drugiego tekstu "Ale jestem robiony w Polsce". Długo go robią.
Odpowiedz@Tapion: Made to czas przeszły poligloto ;) Chyba że chodzi o to że powinno być '' I've been made in Poland'' ale to takie trochę czepianie się o szczegóły bo i tak każdy wie o co chodzi ;)
Odpowiedz@blondas929: Dlatego napisałem że muszę się przyczepić :P Nawet biorąc pod uwage made jako czas przeszły, to "I am"będzie tutaj błędne. Lepiej by już brzmiało "I was made", lub jak napisałeś "I have been made".
OdpowiedzZ tym, że Anglia zawsze była mieszanką kulturową. Szczególnie Londyn.
Odpowiedz