Jakie było zdziwienie taty, gdy wychodząc do sklepu zobaczył przed klatką naszego kota, który z wyrzutem miauknął falsetem: "Załatwiłem to bez świadków. Ale hańba jest hańba. Kopsnij szluga"
Pewnie wyszarpał jądra kłami i pijany wrzeszczał do taty "Już nikt przez ciebie nie zginie tato pie...lony, nikt więcej, nikt, rozumiesz? Złożę na ciebie raport."
Jakie było zdziwienie taty, gdy wychodząc do sklepu zobaczył przed klatką naszego kota, który z wyrzutem miauknął falsetem: "Załatwiłem to bez świadków. Ale hańba jest hańba. Kopsnij szluga"
OdpowiedzPewnie wyszarpał jądra kłami i pijany wrzeszczał do taty "Już nikt przez ciebie nie zginie tato pie...lony, nikt więcej, nikt, rozumiesz? Złożę na ciebie raport."
Odpowiedz