Gdyby był kobietą, to zaraz zleciałaby się zgraja feministek, które poparłyby takie zachowanie. W dodatku stwierdziłyby, że to taka piękna i naturalna czynność i że powinno się ją bez skrępowania wykonywać w miejscach publicznych. Na koniec doszłyby do tego, że w sumie powstrzymywanie się od masturbacji jest niezdrowe i wywołuje raka i swąd odbytu, więc należy stworzyć jakiś program namawiający ludzi do publicznej onanizacji. Program wszedłby w życie (bo przecież trzeba iść z duchem czasu, prawda?) i mielibyśmy na plakatach zamiast zakazanych gęb polityków, walącego konia Mietka w autobusie, na plaży i hit! na przejściu dla pieszych obok szkoły.
Ale nie, on przecież jest mężczyzną.
@Jestem_Studentem_Prawa: Czy ja wiem? Jakby laska sobie dogadzała, to by była wyzywana od nie powiem czego, a najbardziej krytykowaliby faceci, po czym przełączali się na lesbijskie porno :)
Myślę, że płeć nie ma nic tu do rzeczy, a jakby były takie laski, co by takiej kobiety broniły, to już nie byłyby feministki, tylko feminazistki.
Odróżniajcie normalny feminizm od jego skrajności ;)
PS. Feminizm to wymysł pewnego francuskiego socjologa, MĘŻCZYZNY, doczytajcie sobie :)
@Lilith_Madness: I co z tego że mężczyzny?
I to jest właśnie seksistowskie podejście, założenie że coś niezwykłego jest w tym że mężczyzna miał udział w początkach ruchu feministycznego.
Jak dla mnie to bez znaczenia jakiej płci jest twórca danych poglądów, liczy się jedynie treść tych poglądów.
I rozróżnijmy pierwsze fale feminizmu (walka o prawa wyborcze, prawdziwe równouprawnienie etc.) od tego o co dzisiaj walczą feministki, nic dziwnego że większość utożsamia feminizm z urojeniami i zaburzeniami psychicznymi.
Niestety dziś feminizm przypomina właśnie to co sarkastycznie opisał student prawa.
@Grajcz: No to o tym pisałam. Normalny feminizm, czyli zrównanie publicznych praw kobiet i mężczyzn i feminazizm, krzyczenie, jakie to kobiety są biedne, bo faceci nie pozwalają im być niezależnymi, jakie to okropne, że co rusz otwierają im drzwi, itd.
Ale tutaj nie mamy onanizującej się dziewczyny, tylko faceta.
Niezależnie, jakiej płci jest osobnik robiący coś takiego w miejscu publicznym, ważne że to obrzydliwe, już nawet nie mówię o tym, że dzieci mogły to widzieć :/
Gdyby był kobietą, to zaraz zleciałaby się zgraja feministek, które poparłyby takie zachowanie. W dodatku stwierdziłyby, że to taka piękna i naturalna czynność i że powinno się ją bez skrępowania wykonywać w miejscach publicznych. Na koniec doszłyby do tego, że w sumie powstrzymywanie się od masturbacji jest niezdrowe i wywołuje raka i swąd odbytu, więc należy stworzyć jakiś program namawiający ludzi do publicznej onanizacji. Program wszedłby w życie (bo przecież trzeba iść z duchem czasu, prawda?) i mielibyśmy na plakatach zamiast zakazanych gęb polityków, walącego konia Mietka w autobusie, na plaży i hit! na przejściu dla pieszych obok szkoły. Ale nie, on przecież jest mężczyzną.
Odpowiedz@Jestem_Studentem_Prawa: Czy ja wiem? Jakby laska sobie dogadzała, to by była wyzywana od nie powiem czego, a najbardziej krytykowaliby faceci, po czym przełączali się na lesbijskie porno :) Myślę, że płeć nie ma nic tu do rzeczy, a jakby były takie laski, co by takiej kobiety broniły, to już nie byłyby feministki, tylko feminazistki. Odróżniajcie normalny feminizm od jego skrajności ;) PS. Feminizm to wymysł pewnego francuskiego socjologa, MĘŻCZYZNY, doczytajcie sobie :)
Odpowiedz@Lilith_Madness: Albo mężczyzny, albo Francuza - zdecyduj się.
Odpowiedz@Lilith_Madness: I co z tego że mężczyzny? I to jest właśnie seksistowskie podejście, założenie że coś niezwykłego jest w tym że mężczyzna miał udział w początkach ruchu feministycznego. Jak dla mnie to bez znaczenia jakiej płci jest twórca danych poglądów, liczy się jedynie treść tych poglądów. I rozróżnijmy pierwsze fale feminizmu (walka o prawa wyborcze, prawdziwe równouprawnienie etc.) od tego o co dzisiaj walczą feministki, nic dziwnego że większość utożsamia feminizm z urojeniami i zaburzeniami psychicznymi. Niestety dziś feminizm przypomina właśnie to co sarkastycznie opisał student prawa.
Odpowiedz@Grajcz: No to o tym pisałam. Normalny feminizm, czyli zrównanie publicznych praw kobiet i mężczyzn i feminazizm, krzyczenie, jakie to kobiety są biedne, bo faceci nie pozwalają im być niezależnymi, jakie to okropne, że co rusz otwierają im drzwi, itd. Ale tutaj nie mamy onanizującej się dziewczyny, tylko faceta. Niezależnie, jakiej płci jest osobnik robiący coś takiego w miejscu publicznym, ważne że to obrzydliwe, już nawet nie mówię o tym, że dzieci mogły to widzieć :/
Odpowiedz