@SonyERNI: cukrzyca spowodowana jest niewydolnością trzustki a nie obżarstwem IGNORANCIE. pomyśl czasem zanim napiszesz co ci twój mały możdżek podpowie.
@ObywatelkaEK: a co było przed niewydolnością trzustki? Insulinooporność. A czym takową można spowodować? Otyłością i małą aktywnością fizyczną (nie licząc genetyki). To wszystko jeśli chodzi o cukrzycę typu 2. Nie ma to jak nazwać kogoś ignorantem będąc nim, prawda?
@Mortiskjusz: Wszyscy jestesmy hipokrytami. Kolezanka ze spoted ma cukrzyce typu 1, poniewaz skoro MUSIALA zjesc, to wskazuje, ze przyjmuje insuline. Bo u zdrowego czlowieka trzustka caly czas produkuje mala ilosc insuliny, po posilku wieksza, ktora dziala od razu. Gdy przestanie byc dostarczany cukier ze stawionego jedzenia, czy podczas intesywnego wysilku gdy cukier we krwi zaczyna spadac, insulina przestaje byc produkowana i watroba stopniowo uwalnai zmagazynowane zapasy, by podtrzymac ow cukier we krwi, ktory jest stale potrzebny do pracy mozgu, serca itp. Natomiast przy cukrzycy typu pierwszego najszybciej dzialajacy analog insuliny dziala ok 3 godziny, TRZY GODZINY, wiec nawet jak cukier bedzie za niski, to insulina wciaz bedzie go obnizac do konca tych trzech godzin, bo wstrzyknales jej tam iles z gory i nie wyciagniesz jej z zyl, nie cofniesz tego.
@Minak: Popełniasz podstawowy błąd. Zakładasz że kiedy napisała "muszę to zjeść" to naprawdę musiała. Wydaje mi się że są lepsze sposoby na uzupełnienie cukru niż czipsy. No chyba że u nich w sklepach sprzedają jedynie czipsy.
Niech ta panienka napisze jeszcze swój wzrost i wagę tak żebyśmy mogli sobie wyrobić jakąś opinię.
@Mortiskjusz: czyli rozumiem że dzieci, roczne albo dwuletnie, również się spasły i od tego mają cukrzycę? niewydolność trzustki to choroba autoimmunologiczna, nie mylmy jej ze złym metabolizmem insuliny, czym jest insulinooporność. zawrzyj ryj już i się nie kompromituj.
@komarrek: też uważam, chorując na cukrzycę typu I, że jedzenie chipsów w przypadku hipoglikemii (co autor/ka spotted miał/a chyba na myśli) jest pomysłem po prostu głupim i bezsensownym. tylko, kur*a, nie mylmy faktów i nie siejmy herezji że cukrzycy to spasione świnie które same sobie zgotowały taki los!!!!!!!
@komarrek: Moze i tak, ale skoro uzasadnieniem bylo zagrozenie zycia ('nie musial reanimowac'), to potraktowalem to powaznie. To naprawde slabe uczucie miec hipoglikemie, szczegolnie wskutek za duzej dawki insuliny. Wyobraz sobie, ze np siedzisz w autobusie, jadac np 40 minut i w tym czasie robisz sie nagle bardzo glodny, stopniowo pogarsza ci sie koncentracja, percepcja, do takiego stopnia jakbys byl kompletnie pijany, trzesa ci sie rece, przyspiesza oddech, robi ci sie ciemno przed oczyma, pocisz sie i to wszystko sie coraz bardziej nasila. Wielu cukrzykow umarlo podczas snu z powodu hipoglikemii, bo raczej sie budzisz w takim stanie, z powodu wydzielanych hormonow takich jak adrenalina, jednak niektorzy sie nie budza... Cukrzyca typu 1 to przewlekla i bez leczenia smiertelna choroba, natomiast bez wiedzy i samokontroli wlasnie ow 'lecznie insulina' moze doprowadzic do smierci. Jak cukrzyk mowi, ze musi zjesc, to traktuje sie go powaznie, codziennie od jego przytomnosci zalezy jego zycie.
@Ascara: Musial cos zjesc, by podnies cukier we krwi. Czipsy nie sa najlepszym wyborem na hipoglikemie, glownie przez duza ilosc tluszczu, ale moze np nie mial na tyle niskiej glikemii by musiec NATYCHMIAST wchlonac cukier, tylko poczul, ze mu cukier spada, albo powiedzmy biegl na przystanek i wiedzial, ze mu spadnie, wiec przeciwdzialal za wczasu. Jakby musial niezwlocznie podneisc cukier, to najlepszy bylby jakis napoj z cukrem, ale nie mozna zaprzeczyc, ze czipsy maja duzo wegla.
Pomijajac kwestie co jadl, nie musial ktos mu, domyslam sie, zgryzliwie zyczyc smacznego (tak jak czasem gdy jest sie lekko ubranym, ktos pyta, czy ci nei za goraco), a on nie musial nazywac go frajerem.
Podobnie przypominam sobie jak po wyjsciu ze szpitala, uczeszczalem do dietetyczki, by sie troche poduczyc jaka dobierac dawke insuliny itp, wiadomo. Czytala tam co jadlem i dopatrzyla sie LODA SMIETANKOWEGO W POLEWIE CZEKOLADOWEJ (bylo lato). Mowi cos w stylu: o to tutaj to chyba za slodkie. Na co ja lekko wzburzony, lecz nie okazujac tego: to ma byc slodkie.
To ze mam cukrzyce nie znaczy z miejsca, ze bede jadl tylko trawe i pil wode, aczkolwiek znacznie zmienilem swoje nawyki zywieniowe, jednak bede jadl slodyczke, jesli bede mial ochote, nawet jesli to mialoby skracac mi zycie, bo uwazam, ze lepiej jest zyc powiedzmy 60 lat i byc szczesliwym, niz zyc 90 i przez cale zycie jesc papier.
@Minak: Zanim tłuszcze z chipsów zostaną wykorzystane do podniesienia poziomu cukru we krwi... Przecież w sytuacji hipoglikemii przyjmuje się właśnie cukry, najlepiej proste, by jak najszybciej sobie z nią poradzić. Jakie przewidywanie hipoglikemii kilka godzin wcześniej? (tyle by trzeba na chipsy...)
@Ascara:
Chipsy to również skrobia przecież. Może to i nie to samo, co w zdrowszej wersji - w ugotowanych ziemniakach, ale może dziewczyna chciała zapewnić sobie energię na dłuższy czas, niekoniecznie mając atak hipoglikemii w danej chwili. Nie zmienia to faktu, że chipsy - czy dla cukrzyka, czy dla zdrowej osoby - nie są najlepszym wyborem.
@Nefertiti: No właśnie skrobia a na hipoglikemię zaleca się cukry proste. Skoro przewidziała, że na dłuższy czas będzie potrzebować energii to chyba jest coś nie tak z jej dawką insuliny. Hipoglikemia to raczej nagły wypadek przy zwiększonym zapotrzebowaniu a nie zaplanowana akcja. :D
Z resztą wypowiedzi się zgadzam.
@Ascara:
Nie miałam na myśli zaplanowanego zapobiegania hipoglikemii. Raczej to, że może chciała ot tak pozyskać energię z wolniej wykorzystywanego źródła. Wykluczyłam, że miała w danej chwili hipoglikemię, czy że chciała jej zapobiec w ten sposób, bo takie postępowanie by było absurdalne. ;)
PS Może nie przyjmuje insuliny, bo próbuje leczyć się na własną rękę. :D Coraz więcej oszołomów typu antyszczepionkowcy, więc czemu nie antyinsulinowcy. Jedno jest pewne - im więcej takich, tym mniej takich, bo takie działania życia nie przedłużają.
@Ascara: Poza ok 30g tluszczu, czipsy maja rowniez 50-60g wegla na 100g produktu. Tluszcz glownie jest problemem, bo spowalnia trawienie. Na paczke czipsow ~150g zazwyczaj wstrzykuje 13+ jednostek. Jedna jednostka, przy korekcie, czyli jak chce zbic za duzy cukier wystarcza na ~40mg/dl. To znaczy, ze teoretycznie taka paczka czipsow moglaby mi podniesc cukier ze 100 na 620. Co chyba jednak jest niemozliwe, z uwagi na ciagla prace nerek, o ile dobrze pamietam na przyjeciu do szpitala jak mi zmierzyli mialem ~400mg/dl, a potem w najbardziej ekstremalnych sytuacjach najwyzej mialem ~300. Wracajac do tematu, sa rozne stopnie hipoglikemii, u cukrzuka zaczyna sie przy spadku do i ponizej 70 (czyli normy u zdrowego), bo wtedy juz zaczynaja sie pojawiac objawy. Dodam jeszcze, ze odczuwanie glodu czy drzenie rak moze wystapic przy nawet wyzszym stezeniu, jezeli u curkzyka przez dluzszy czas utrzymywal sie wyzszy cukier. Nie pamietam dokladnie nazwy czy cyfr, na pewno jest to gdzies w necie. Przy 30 moze nastapic spiaczka, przy 20 smierc. Przy czym najnizsze stezenie cukru jakie u siebie zmierzylem wynosilo 29mg/dl i bylem przytomny, wiec to pewnie uogolnione liczby. Tak czy inaczej, jak mam niski cukier, powiedzmy 60, to nie panikuje i nie biegne szybko cos zjesc, bo w wiekszosci przypadkow wciaz mam duzo czasu by cos zjesc i by to jedzenie zdazylo sie strawic, wchlonac i jeszcze podniesc mi cukier za duzo. Natomiast i tak nosze ze soba, razem z glukometrem, cukier w torebkach (taki jak w kawiarniach, czy macu), ale nie zuzywam go przy 60 czy nawet 50mg/dl, chyba ze sytuacja jest krytyczna i nie mam nic innego sensownego do podniesienia cukru.
Wiec przechodzac do sedna mojego wywodu, przytocze uniwersalna prawde TO ZALEZY (it depends). Jakbym powiedzmy jadl ostatnio juz jakis czas temu, czyli wiem, ze cukier nie bedzie mi rosl, ale poczulbym ze mam niski, czy tam rutynowo bym zmierzyl i wyszloby 70mg/dl, czyli zakladajac, ze bedzie spadal, zalazek hipoglikemii, ale nie wytezalem sie fizycznie, wiec wiem, ze nie bedzie szybko spadal, to spokojnie zjadlbym czipsy.
Cukry proste sa zalecane, a najlepiej nawet czysta glukoza (mozna w aptece kupic w formie zelu w podobnym opakowaniu, co ww cukier do kawy, tylko ze jest w plastikowym opakowaniu i sie ja wyciska, ja kz tubki), ze wzgledu, ze natychmiast lub prawie natychmiast sie wchlaniaja, bez dlugiego trawienia. Ale jak mowilem, nie zawsze trzeba podniesc cukier NATYCHMIAST.
@Minak: Ok, rozumiem. Zawsze informacja od kogoś, kto na co dzień ma kontakt z cukrzycą w autopsji jest bardziej pewna niż coś tam w podręcznikach. :D Książki swoje, życie swoje.
Dzięki za obszerne wyjaśnienie!
@Minak: Niestety w szpitalach natykam się często na osoby, które kompletnie nie panują nad swoją chorobą pomimo kilkunastu/kilkudziesięciu lat wspólnego życia.
@Ascara: wielka szkoda, że większość lekarzy wychodzi z założenia "to nie możliwe, bo w podręczniku napisali, że ma być tak a nie inaczej!" Potrzeba nam więcej takich ludzi jak Ty.
Pozdrawiam chama, który 19.04 o 17:33 przyniósł zamówiony przez mnie obiad i bezczelnie życzył mi smacznego. Tak się składa, nędzny kelnerzyno bez szkoły, że jako student prawa jestem człowiekiem, no i muszę spożywać te cholerne pokarmy by nie umrzeć z głodu.
@komarrek: Sa 2 typy cukrzycy.
Cukrzyca 2 typu, ktora jest tez starsza w wystepowaniu od typu 1 jest typowa u starszych ludzi i polega na zwiekszonej odpornosci na insuline, np z powodu obzarstwa, bierze sie na nia tabletki, ktore zmneijszaja ow odpornosc.
Curzyca typu 1, nazywana cukrzyca mlodziencza, czesto objawia sie wlasnei w mlodym wieku, np nastoletnim (ale nie tylko) i jest uwarunkowana genetycznie. Polega na tym, ze trzustka zostaje uszkodzona w procesie autoimmunologicznym organizmu i przestaje produkowac insuline, wiec chory by w ogole zyc, musi ja sobie wstrzykiwac.
@Minak: Wspaniale ale logika podpowiada że jeżeli słowo "smacznego" odbiera jako obraźliwe to najprawdopodobniej jest grubasem. A skoro jest grubasem to i wiadomo skąd się biorą choroby. Następnie taki koleś pisze że on musi wpierdzielać chipsy...
@komarrek: wyobraź sobie, kretynie, że w cukrzycy TRZEBA wpierdzielać. siedzisz, siedzisz i nagle - JEB! czujesz że nogi i ręce zaraz Ci eksplodują, serce wyskoczy z gardła, ślinisz się i musisz zeżreć to, co w zasięgu wzroku. nie życzę Ci jakiejkolwiek choroby nigdy (bo karma wraca, nawet za robale którym wydaje się że są ludźmi) więc ciesz się pókiś zdrowy.
@komarrek: Tak jak pisalem wyzej, mozna zgryzliwie zyczyc smacznego ,tak jak czasem gdy jest sie lekko ubranym, ktos pyta, czy ci nie za goraco. Te same slowa moga miec zupelnie odmienne znaczenia w zaleznosci od tonu i kontekstu w jakich padaja. Mozna np powiedziec: ladna bluzka, czy ladna fryzura, co wcale nie musi oznaczac aprobaty wobec adresata. Tymczase twoja logika jest subiektywna, a twoja wiedza w tym temacie wydaje sie byc plytka.
Nie twierdze, ze jestem alfa i omega, ale powinno sie byc swiadomym, ze 'kazdy medal ma dwie strony' i 'nie nalezy oceniac ksiazki po okladce'. Tak w DUZYM skrocie.
Co do czipsow, przeczytaj prosze moja wypowiedzi pod innymi komentarzami, pod tym screenem, to zrozumiesz.
A ja kiedyś zimowym wieczorem szłam z koleżanką. Widząc idącą przed nami klientkę powiedziałam do znajomej "Wiesz Justyna, nie czaję o co chodzi z tym nordic walking". Jestem frajerem (frajerką?), bo baba szła o kulach czego nie zauważyłam, bo ciemno było, a co uświadomiła mi Justyna.
@Sam_equrwytusa: Czy slowo frajer znowu nabralo innego znaczenia, poza pierwotnym naiwniak i pozniejszym sprzedawczyk? Tamta kobieta mogla sie poczuc urazona, natomiast skoro uzasadnione to bylo tym, ze zle widzialas, to wg mnei nie powod by jakkolwiek cie osadzac.
O ile wiem w tych kijkach chodzi o to by rece nie zwisaly bezwladnie tylko by rowniez nimi pracowac podczas chodzenia.
@Sam_equrwytusa: Spokojnie, nie zaatakowałam tej kobiety. Nie chodziło mi o to, że uważam że nordic walking to głupota czy coś. To było pare lat temu i ta moda dopiero się zaczynała, nie za bardzo więc widziałam o co chodzi z tymi kijkami. Pani o kulach też nie stała się żadna krzywda, bo szła zbyt daleko przed nami, żeby usłyszeć co powiedziałam. Kiedy podeszłyśmy bliżej sama zauważyłam że to kule a nie kijki.
To jest nic. Kiedyś w klubie spotkałem koleżankę, której nie widziałem kuuupę czasu i walnąłem do niej: "oooo a co Ty w ciąży? Gratuluję!".
Okazało się, że nie była.
Wow, nabijanie się z niepełnosprawnych. Jakie to polskie. ;)))
Odpowiedz@SzewskaPasja: ale ty tak dla jaj to napisałeś, co?
OdpowiedzNie
OdpowiedzKolega z autobusu optymistycznie zakłada, że ktoś by go reanimował :v
Odpowiedz"Musiałam jeść" raczej koleżanka
OdpowiedzChipsy przy niedocukrzeniu, serio...?
OdpowiedzJak komuś życzę smacznego to jestem frajerem? O.o
Odpowiedz@Smuggler: Mam dla ciebie przykrą wiadomość...
OdpowiedzPewnie jest spasiona (oczywiście wszystkiemu winna cukrzyca) dlatego się obraziła.
Odpowiedz@SonyERNI: cukrzyca spowodowana jest niewydolnością trzustki a nie obżarstwem IGNORANCIE. pomyśl czasem zanim napiszesz co ci twój mały możdżek podpowie.
Odpowiedz@SonyERNI: Wylew szamba pełną pompą, może teraz dla odmiany wymyślimy trochę inwektyw dla Ciebie?
Odpowiedz@ObywatelkaEK: a co było przed niewydolnością trzustki? Insulinooporność. A czym takową można spowodować? Otyłością i małą aktywnością fizyczną (nie licząc genetyki). To wszystko jeśli chodzi o cukrzycę typu 2. Nie ma to jak nazwać kogoś ignorantem będąc nim, prawda?
Odpowiedz@Mortiskjusz: Wszyscy jestesmy hipokrytami. Kolezanka ze spoted ma cukrzyce typu 1, poniewaz skoro MUSIALA zjesc, to wskazuje, ze przyjmuje insuline. Bo u zdrowego czlowieka trzustka caly czas produkuje mala ilosc insuliny, po posilku wieksza, ktora dziala od razu. Gdy przestanie byc dostarczany cukier ze stawionego jedzenia, czy podczas intesywnego wysilku gdy cukier we krwi zaczyna spadac, insulina przestaje byc produkowana i watroba stopniowo uwalnai zmagazynowane zapasy, by podtrzymac ow cukier we krwi, ktory jest stale potrzebny do pracy mozgu, serca itp. Natomiast przy cukrzycy typu pierwszego najszybciej dzialajacy analog insuliny dziala ok 3 godziny, TRZY GODZINY, wiec nawet jak cukier bedzie za niski, to insulina wciaz bedzie go obnizac do konca tych trzech godzin, bo wstrzyknales jej tam iles z gory i nie wyciagniesz jej z zyl, nie cofniesz tego.
Odpowiedz@Minak: Popełniasz podstawowy błąd. Zakładasz że kiedy napisała "muszę to zjeść" to naprawdę musiała. Wydaje mi się że są lepsze sposoby na uzupełnienie cukru niż czipsy. No chyba że u nich w sklepach sprzedają jedynie czipsy. Niech ta panienka napisze jeszcze swój wzrost i wagę tak żebyśmy mogli sobie wyrobić jakąś opinię.
Odpowiedz@Mortiskjusz: czyli rozumiem że dzieci, roczne albo dwuletnie, również się spasły i od tego mają cukrzycę? niewydolność trzustki to choroba autoimmunologiczna, nie mylmy jej ze złym metabolizmem insuliny, czym jest insulinooporność. zawrzyj ryj już i się nie kompromituj.
Odpowiedz@komarrek: też uważam, chorując na cukrzycę typu I, że jedzenie chipsów w przypadku hipoglikemii (co autor/ka spotted miał/a chyba na myśli) jest pomysłem po prostu głupim i bezsensownym. tylko, kur*a, nie mylmy faktów i nie siejmy herezji że cukrzycy to spasione świnie które same sobie zgotowały taki los!!!!!!!
Odpowiedz@komarrek: Moze i tak, ale skoro uzasadnieniem bylo zagrozenie zycia ('nie musial reanimowac'), to potraktowalem to powaznie. To naprawde slabe uczucie miec hipoglikemie, szczegolnie wskutek za duzej dawki insuliny. Wyobraz sobie, ze np siedzisz w autobusie, jadac np 40 minut i w tym czasie robisz sie nagle bardzo glodny, stopniowo pogarsza ci sie koncentracja, percepcja, do takiego stopnia jakbys byl kompletnie pijany, trzesa ci sie rece, przyspiesza oddech, robi ci sie ciemno przed oczyma, pocisz sie i to wszystko sie coraz bardziej nasila. Wielu cukrzykow umarlo podczas snu z powodu hipoglikemii, bo raczej sie budzisz w takim stanie, z powodu wydzielanych hormonow takich jak adrenalina, jednak niektorzy sie nie budza... Cukrzyca typu 1 to przewlekla i bez leczenia smiertelna choroba, natomiast bez wiedzy i samokontroli wlasnie ow 'lecznie insulina' moze doprowadzic do smierci. Jak cukrzyk mowi, ze musi zjesc, to traktuje sie go powaznie, codziennie od jego przytomnosci zalezy jego zycie.
OdpowiedzCo chipsy mają wspólnego z cukrzycą? Jestem na 4. roku lekarskiego i mam chyba jakieś braki w wiedzy, bo kompletnie nie widzę związku.
Odpowiedz@Ascara: Musial cos zjesc, by podnies cukier we krwi. Czipsy nie sa najlepszym wyborem na hipoglikemie, glownie przez duza ilosc tluszczu, ale moze np nie mial na tyle niskiej glikemii by musiec NATYCHMIAST wchlonac cukier, tylko poczul, ze mu cukier spada, albo powiedzmy biegl na przystanek i wiedzial, ze mu spadnie, wiec przeciwdzialal za wczasu. Jakby musial niezwlocznie podneisc cukier, to najlepszy bylby jakis napoj z cukrem, ale nie mozna zaprzeczyc, ze czipsy maja duzo wegla. Pomijajac kwestie co jadl, nie musial ktos mu, domyslam sie, zgryzliwie zyczyc smacznego (tak jak czasem gdy jest sie lekko ubranym, ktos pyta, czy ci nei za goraco), a on nie musial nazywac go frajerem.
OdpowiedzPodobnie przypominam sobie jak po wyjsciu ze szpitala, uczeszczalem do dietetyczki, by sie troche poduczyc jaka dobierac dawke insuliny itp, wiadomo. Czytala tam co jadlem i dopatrzyla sie LODA SMIETANKOWEGO W POLEWIE CZEKOLADOWEJ (bylo lato). Mowi cos w stylu: o to tutaj to chyba za slodkie. Na co ja lekko wzburzony, lecz nie okazujac tego: to ma byc slodkie. To ze mam cukrzyce nie znaczy z miejsca, ze bede jadl tylko trawe i pil wode, aczkolwiek znacznie zmienilem swoje nawyki zywieniowe, jednak bede jadl slodyczke, jesli bede mial ochote, nawet jesli to mialoby skracac mi zycie, bo uwazam, ze lepiej jest zyc powiedzmy 60 lat i byc szczesliwym, niz zyc 90 i przez cale zycie jesc papier.
Odpowiedz@Minak: Zanim tłuszcze z chipsów zostaną wykorzystane do podniesienia poziomu cukru we krwi... Przecież w sytuacji hipoglikemii przyjmuje się właśnie cukry, najlepiej proste, by jak najszybciej sobie z nią poradzić. Jakie przewidywanie hipoglikemii kilka godzin wcześniej? (tyle by trzeba na chipsy...)
Odpowiedz@Ascara: Chipsy to również skrobia przecież. Może to i nie to samo, co w zdrowszej wersji - w ugotowanych ziemniakach, ale może dziewczyna chciała zapewnić sobie energię na dłuższy czas, niekoniecznie mając atak hipoglikemii w danej chwili. Nie zmienia to faktu, że chipsy - czy dla cukrzyka, czy dla zdrowej osoby - nie są najlepszym wyborem.
Odpowiedz@Nefertiti: No właśnie skrobia a na hipoglikemię zaleca się cukry proste. Skoro przewidziała, że na dłuższy czas będzie potrzebować energii to chyba jest coś nie tak z jej dawką insuliny. Hipoglikemia to raczej nagły wypadek przy zwiększonym zapotrzebowaniu a nie zaplanowana akcja. :D Z resztą wypowiedzi się zgadzam.
Odpowiedz@Ascara: Nie miałam na myśli zaplanowanego zapobiegania hipoglikemii. Raczej to, że może chciała ot tak pozyskać energię z wolniej wykorzystywanego źródła. Wykluczyłam, że miała w danej chwili hipoglikemię, czy że chciała jej zapobiec w ten sposób, bo takie postępowanie by było absurdalne. ;) PS Może nie przyjmuje insuliny, bo próbuje leczyć się na własną rękę. :D Coraz więcej oszołomów typu antyszczepionkowcy, więc czemu nie antyinsulinowcy. Jedno jest pewne - im więcej takich, tym mniej takich, bo takie działania życia nie przedłużają.
Odpowiedz@Ascara: Poza ok 30g tluszczu, czipsy maja rowniez 50-60g wegla na 100g produktu. Tluszcz glownie jest problemem, bo spowalnia trawienie. Na paczke czipsow ~150g zazwyczaj wstrzykuje 13+ jednostek. Jedna jednostka, przy korekcie, czyli jak chce zbic za duzy cukier wystarcza na ~40mg/dl. To znaczy, ze teoretycznie taka paczka czipsow moglaby mi podniesc cukier ze 100 na 620. Co chyba jednak jest niemozliwe, z uwagi na ciagla prace nerek, o ile dobrze pamietam na przyjeciu do szpitala jak mi zmierzyli mialem ~400mg/dl, a potem w najbardziej ekstremalnych sytuacjach najwyzej mialem ~300. Wracajac do tematu, sa rozne stopnie hipoglikemii, u cukrzuka zaczyna sie przy spadku do i ponizej 70 (czyli normy u zdrowego), bo wtedy juz zaczynaja sie pojawiac objawy. Dodam jeszcze, ze odczuwanie glodu czy drzenie rak moze wystapic przy nawet wyzszym stezeniu, jezeli u curkzyka przez dluzszy czas utrzymywal sie wyzszy cukier. Nie pamietam dokladnie nazwy czy cyfr, na pewno jest to gdzies w necie. Przy 30 moze nastapic spiaczka, przy 20 smierc. Przy czym najnizsze stezenie cukru jakie u siebie zmierzylem wynosilo 29mg/dl i bylem przytomny, wiec to pewnie uogolnione liczby. Tak czy inaczej, jak mam niski cukier, powiedzmy 60, to nie panikuje i nie biegne szybko cos zjesc, bo w wiekszosci przypadkow wciaz mam duzo czasu by cos zjesc i by to jedzenie zdazylo sie strawic, wchlonac i jeszcze podniesc mi cukier za duzo. Natomiast i tak nosze ze soba, razem z glukometrem, cukier w torebkach (taki jak w kawiarniach, czy macu), ale nie zuzywam go przy 60 czy nawet 50mg/dl, chyba ze sytuacja jest krytyczna i nie mam nic innego sensownego do podniesienia cukru. Wiec przechodzac do sedna mojego wywodu, przytocze uniwersalna prawde TO ZALEZY (it depends). Jakbym powiedzmy jadl ostatnio juz jakis czas temu, czyli wiem, ze cukier nie bedzie mi rosl, ale poczulbym ze mam niski, czy tam rutynowo bym zmierzyl i wyszloby 70mg/dl, czyli zakladajac, ze bedzie spadal, zalazek hipoglikemii, ale nie wytezalem sie fizycznie, wiec wiem, ze nie bedzie szybko spadal, to spokojnie zjadlbym czipsy. Cukry proste sa zalecane, a najlepiej nawet czysta glukoza (mozna w aptece kupic w formie zelu w podobnym opakowaniu, co ww cukier do kawy, tylko ze jest w plastikowym opakowaniu i sie ja wyciska, ja kz tubki), ze wzgledu, ze natychmiast lub prawie natychmiast sie wchlaniaja, bez dlugiego trawienia. Ale jak mowilem, nie zawsze trzeba podniesc cukier NATYCHMIAST.
Odpowiedz@Minak: Ok, rozumiem. Zawsze informacja od kogoś, kto na co dzień ma kontakt z cukrzycą w autopsji jest bardziej pewna niż coś tam w podręcznikach. :D Książki swoje, życie swoje. Dzięki za obszerne wyjaśnienie!
Odpowiedz@Ascara: Prosze. Kazdy z cukrzyca typu 1 powinien miec podobna lub wieksza wiedze, bo musi myslec za swoja trzustke.
Odpowiedz@Minak: Niestety w szpitalach natykam się często na osoby, które kompletnie nie panują nad swoją chorobą pomimo kilkunastu/kilkudziesięciu lat wspólnego życia.
Odpowiedz@Ascara: wielka szkoda, że większość lekarzy wychodzi z założenia "to nie możliwe, bo w podręczniku napisali, że ma być tak a nie inaczej!" Potrzeba nam więcej takich ludzi jak Ty.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Dzięki. :D
OdpowiedzAscara a nie jesteś też studentem prawa...?
Odpowiedz@yool84: No patrz, nie.
Odpowiedz@yool84: Jakby był to byś się nie pytał. Wierz mi. :)
Odpowiedz@lotos53: Jakby była studentką prawa. Zaufaj mi ;)
OdpowiedzPozdrawiam chama, który 19.04 o 17:33 przyniósł zamówiony przez mnie obiad i bezczelnie życzył mi smacznego. Tak się składa, nędzny kelnerzyno bez szkoły, że jako student prawa jestem człowiekiem, no i muszę spożywać te cholerne pokarmy by nie umrzeć z głodu.
OdpowiedzCzyli że jest obrażony że ktoś mu życzy smacznego? Bierze to jako złośliwość z jakiego powodu? Czyżby był otyły? A ta cukrzyca to skąd się wzięła?
Odpowiedz@komarrek: Sa 2 typy cukrzycy. Cukrzyca 2 typu, ktora jest tez starsza w wystepowaniu od typu 1 jest typowa u starszych ludzi i polega na zwiekszonej odpornosci na insuline, np z powodu obzarstwa, bierze sie na nia tabletki, ktore zmneijszaja ow odpornosc. Curzyca typu 1, nazywana cukrzyca mlodziencza, czesto objawia sie wlasnei w mlodym wieku, np nastoletnim (ale nie tylko) i jest uwarunkowana genetycznie. Polega na tym, ze trzustka zostaje uszkodzona w procesie autoimmunologicznym organizmu i przestaje produkowac insuline, wiec chory by w ogole zyc, musi ja sobie wstrzykiwac.
Odpowiedz@Minak: Wspaniale ale logika podpowiada że jeżeli słowo "smacznego" odbiera jako obraźliwe to najprawdopodobniej jest grubasem. A skoro jest grubasem to i wiadomo skąd się biorą choroby. Następnie taki koleś pisze że on musi wpierdzielać chipsy...
Odpowiedz@komarrek: wyobraź sobie, kretynie, że w cukrzycy TRZEBA wpierdzielać. siedzisz, siedzisz i nagle - JEB! czujesz że nogi i ręce zaraz Ci eksplodują, serce wyskoczy z gardła, ślinisz się i musisz zeżreć to, co w zasięgu wzroku. nie życzę Ci jakiejkolwiek choroby nigdy (bo karma wraca, nawet za robale którym wydaje się że są ludźmi) więc ciesz się pókiś zdrowy.
Odpowiedz@komarrek: Tak jak pisalem wyzej, mozna zgryzliwie zyczyc smacznego ,tak jak czasem gdy jest sie lekko ubranym, ktos pyta, czy ci nie za goraco. Te same slowa moga miec zupelnie odmienne znaczenia w zaleznosci od tonu i kontekstu w jakich padaja. Mozna np powiedziec: ladna bluzka, czy ladna fryzura, co wcale nie musi oznaczac aprobaty wobec adresata. Tymczase twoja logika jest subiektywna, a twoja wiedza w tym temacie wydaje sie byc plytka. Nie twierdze, ze jestem alfa i omega, ale powinno sie byc swiadomym, ze 'kazdy medal ma dwie strony' i 'nie nalezy oceniac ksiazki po okladce'. Tak w DUZYM skrocie. Co do czipsow, przeczytaj prosze moja wypowiedzi pod innymi komentarzami, pod tym screenem, to zrozumiesz.
OdpowiedzNie rozumiem..co w tym śmiesznego, złego? nie można cukrzykowi smacznego życzyć? ja bym się nie obraził i nie robił z siebie wielkiego "wrażliwca"
OdpowiedzA ja kiedyś zimowym wieczorem szłam z koleżanką. Widząc idącą przed nami klientkę powiedziałam do znajomej "Wiesz Justyna, nie czaję o co chodzi z tym nordic walking". Jestem frajerem (frajerką?), bo baba szła o kulach czego nie zauważyłam, bo ciemno było, a co uświadomiła mi Justyna.
Odpowiedz@olgaah: Nie jesteś frajerką tylko głupią suką. Przynajmniej ja bym sobie tak pomyślał na miejscu tej klientki.
Odpowiedz@Sam_equrwytusa: Czy slowo frajer znowu nabralo innego znaczenia, poza pierwotnym naiwniak i pozniejszym sprzedawczyk? Tamta kobieta mogla sie poczuc urazona, natomiast skoro uzasadnione to bylo tym, ze zle widzialas, to wg mnei nie powod by jakkolwiek cie osadzac. O ile wiem w tych kijkach chodzi o to by rece nie zwisaly bezwladnie tylko by rowniez nimi pracowac podczas chodzenia.
Odpowiedz@Sam_equrwytusa: Spokojnie, nie zaatakowałam tej kobiety. Nie chodziło mi o to, że uważam że nordic walking to głupota czy coś. To było pare lat temu i ta moda dopiero się zaczynała, nie za bardzo więc widziałam o co chodzi z tymi kijkami. Pani o kulach też nie stała się żadna krzywda, bo szła zbyt daleko przed nami, żeby usłyszeć co powiedziałam. Kiedy podeszłyśmy bliżej sama zauważyłam że to kule a nie kijki.
OdpowiedzTo jest nic. Kiedyś w klubie spotkałem koleżankę, której nie widziałem kuuupę czasu i walnąłem do niej: "oooo a co Ty w ciąży? Gratuluję!". Okazało się, że nie była.
OdpowiedzOsobiście lubię mówić smacznego do osoby, która właśnie skończyła jeść. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedz