Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Chwalenie się karmienie piersią

by j_psikuta
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bartol78
6 18

@Kajothegreat: to nie kwestia oburzenia, to kwesta estetyki. obgryzione sutki, wielkie żyły.... nikt nie potępia, ale myślę, że to brak wyczucia ze strony matki, chyba, że nie ma gdzie nakarmić. zresztą, jak wyżej - potem czas na zmianę pieluchy, spuszczenie nadmiaru mleka do odciągacza, itp. można przy wszystkich, ale jeśli trzeba

Odpowiedz
avatar matrixemil
15 21

Panie ja też jeść nie lubię gdy wszyscy się gapią, pomyśl o dziecku.

Odpowiedz
avatar aklorak
-5 17

@Kajothegreat: ja też tego nie rozumiem, najnormalniejsza czynność na świecie, i na pewno nie mniej estetyczna niż jedzenie hamburgerów, kebabów, itp.

Odpowiedz
avatar asdsaddsa
9 25

W ogóle powinny to robić gdzieś w odosobnieniu. Jak tak można żeby ktoś oglądał cyce kobiety w miejscu publicznym. Sama kobieta powinna sie wstydzic. Jak wam to tak nie przeszkadza to dlaczego nie wyjmiecie piersi ze stanikow i nie bedziecie chodzic z nimi na wierzchu? Wyjdzie dokladnie na to samo. A co do obrazka - wyprosilbym ta Pania bo choc kobiece piersi mnie strasznie kreca, to czynnosc karmienia piersia w tym przypadku (przy stole, przy ktorym inni ludzie spozywaja posilek) jest oblesna. Wstyd drogie Panie, wstyd.

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
26 28

@kajetan30: Nie. Wystarczy coś narzucić, jakąś chustę czy cokolwiek na siebie i osłonić tym samym. Albo jeszcze łatwiej, odwrócić na chwilę od stołu, przy którym wszyscy jedzą, nakarmić, i wrócić do rozmowy. Ale to wyraźnie nie chodzi o karmienie dziecka tylko o "mam was w d*pie, robię co chcę, bo jestem matka-polka-monopolka i mi możecie skoczyć".

Odpowiedz
avatar JanLew
13 19

To jak wyjęcie pindola i wysikanie się. Dyskrecja jednak wskazana.

Odpowiedz
avatar Pangia
17 19

Nie chodzi o sam fakt karmienia piersią. To ten sam problem, co z np. homoseksualizmem – wszystko było przez lata w porządku, dopóki jakiś idiota nie wyszedł na ulicę z okrzykiem na ustach, że ktoś czyha na prawa, których nikt mu nie chce odebrać. Takie durnowate obnoszenie się z tym. Gdybym był gejem, nigdy w życiu nie poszedłbym na Paradę Równości, bo to uwłaczałoby mojej godności – dlaczego cała Polska musi wiedzieć poprzez różne serwisy informacyjne i kanały typu TVN24, że jestem gejem? Tu jest dokładnie to samo: zapewne nikt nie zwrócił uwagi na karmiącą matkę (ewentualnie zwrócił taką samą, jaką obdarzyłby np. Murzyna siedzącego obok, czyli „o, Murzyn” i wrócił do swoich spraw) i nie wiem… może ta babka chce się w jakiś sposób dowartościować, pokazując zdjęcie z dzieckiem przy cycku na Facebooku? Inaczej mówiąc: nikogo to nie obchodzi.

Odpowiedz
avatar Norsia
2 2

@asdsaddsa no faktycznie widać tyle że ja nie wiem jak to można wytrzymać. Latem na plażę to pewnie nie chodzisz...

Odpowiedz
avatar parkinson
4 6

@Kajothegreat: Nie jest to czynność jakaś obleśna albo obrzydliwa, tak, to nawet piękne jak kobieta karmi. Chodzi o to, żeby mała naturalne poczucie wstydu i sama wiedziała kiedy (I JAK!!) karmić. Właśnie, KARMIĆ. Bo jest różnica pomiędzy karmieniem dziecka, bo nie wytrzyma malec do domu, a obnażania cyca (bo przecież nie mam się czego wstydzić, taka jestem naturalna wyzwolona i trendi) wśród ludzi z opcją karmienia dziecka. Tu mamy do czynienia z tą druga sytuacją. Nie czuję się na siłach pouczać kobietę o kobiecości, ale czuję, że jeśli się kobieta obnaża (choć można inaczej) w miejscu publicznym i robi to karmiąc dziecko, to równie dobrze mogłaby to robić bez dziecka, jak pisze asdsaddsa. Nam, facetom, by się to bardzo spodobało (no bo skoro pani nie ma się czego wstydzić...)

Odpowiedz
avatar Norsia
-2 6

@parkinson: No nie, bardzo przepraszam, ale to już jest najwyższa BZDURA jaką ostatnio usłyszałam! Karmienie dziecka bo to "trendi"! Czy Ty masz dzieci? Albo jakiekolwiek o nich pojęcie? Karmi się "na życzenie", czyli wtedy kiedy chce dziecko, a głodomory potrafią nawet jeść co godzinę przez 10, 20 ,30 minut. Są takie które próbują nadać rytm i karmić o jakiś konkretnych godzinach, ale dziecko najczęściej ma to w poważaniu. A jak już kończy parę miesięcy to ten rytm ustala się jakoś automatycznie i jak nie zdążysz do domu to karmisz gdzie jesteś

Odpowiedz
avatar kieniek
1 3

@Kajothegreat: @JasniePanQrdupel: Po co ma się odwracać jak za nią też jedzą i będą widzieć. Lepiej niech da od razu dziecku jeść niż miała by iść wrzeszczącym dzieckiem przez całą sale by się gdzieś ukryć. Po co ma ukrywać piersi jak i tak chodzi z głębokim dekoltem i wiele więcej nie odsłania. A jak komuś przeszkadza to przecież nie musi się patrzeć.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 4

@kieniek: Ano właśnie: to napisałem wcześniej. Skoro komuś nie podoba się ten widok, niech na "ten widok" nie patrzy. @parkinson: Nie wiem, czemu nagość kobiety ci przeszkadza. Cóż, karmienie piersią uznaję za czynność pozbawioną jakiegokolwiek zabarwienia seksualnego: tym bardziej się dziwię. Oczywiście nie mam zamiaru sprawić, by wam przestał przeszkadzać widok matki karmiącej dziecko, a jedynie od siebie powiedzieć, że zupełnie was nie rozumiem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@kajetan30: Nikt tego od nich nie wymaga. Myślę jednak, że tutaj dobrze sprawdziłaby się zasada "żyj i dać żyć innym". A pieluszka czy też chustka na piersi nikogo nie zbulwersuje, zasłoni to co powinna, dziecku pozwoli się najeść i zapewni obojgu odrobinę intymności, a pozostali nie będą się czuli skrępowani i musieli odwracać wzrok zażenowani. Każdy by skorzystał.

Odpowiedz
avatar yUlek
3 11

Reszta nie "może spadać", jeśli kobieta myśli że jej wszystko wolno bo ma dziecko to brakuje jej elementarnej kultury. Ja nie życzę sobie oglądać karmienia piersią i denerwują mnie mamusie które ostentacyjnie robią to w miejscu publicznym, jakby nie można było się schować gdzieś na uboczu, wyjść do innego pokoju. A pani ze zdjęcia osiągnęła już szczyt żenady

Odpowiedz
avatar asdsaddsa
5 11

@Norsia: A pokazywanie publicznie cyckow to nie jest wg. Ciebie szczyt chamstwa?! J*bnij sie w leb. Kobiety powinny sie wstydzic postepowania w ten sposob. No do cholery, przeciez to jest intymna rzecz, normalnie nie lataja z piersiami na wierzchu w publicznych miejscach to w przypadku karmienia ma byc inaczej? PRYWATNOSCI TROCHE I WSTYDU!

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
3 9

@Norsia: "Karmienie nie może być stresujące, matce i dziecku ma być wygodnie, a reszta może spadać" Zmiana pieluchy nie może być stresująca, matce i dziecku ma być wygodnie, a reszta może spadać. Pierdzenie i bekanie przy stole nie może być stresujące, mi ma być wygodnie, reszta może spadać.

Odpowiedz
avatar Norsia
4 6

Powiem tak - każde moje dziecko karmiłam conajmniej rok. Przy wyjściach zawsze byłam przygotowana - odpowiednia koszula, stanik, zwiewny szaliczek i mąż do zasłaniania. Gdybym musiała karmić publicznie umarłabym z zażenowania. Każda kobieta jednak odczuwa to inaczej i chociaż babki ze zdjęcia nie pochwalam to może to było jedyne wyjście? Sale weselne do dyspozycji gości często mają tylko toalety a kto by karmił dziecko na kiblu? A jak siądziesz w kącie to co druga osoba podejdzie - czemu tu siedzisz sama? Więc najlepiej na swoim miejscu. Poza tym - czy to ona dała to zdjęcie czy ktoś inny?

Odpowiedz
avatar Norsia
-2 4

@PanQrdupel Nie porównuj tych czynności ze sobą.

Odpowiedz
avatar Norsia
3 5

@asdsaddsa A mówienie ludziom, którzy próbują dawać swoje argumenty w dyskusji, żeby sie j*bli w łeb jest ok? KULTURY TROCHE i wstydu

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@Norsia: " A reszta może spadać" zatem takie kobiety nie powinny mieć dzieci, bo te dzieci nie zostaną wychowane a wyhodowane na małych egocentrycznych dupków, którzy nie mają pojęcia co to szacunek, kultura osobista i jakiekolwiek wartości wyniesione z domu. Dziecko musi zjeść, ale świat nie musi tego oglądać. Osoby bezdzietne też mogą powiedzieć "mamy ochotę podziwiać to pomieszczenie, a mamuśki z mlecznymi dojami do karmienia mają spadać, bo to ich problem, że ich dzieci są głodne" Pomyśl nim coś napiszesz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Norsia: To może zacznijmy od tego co do kur...ona robi na weselu z tak malym dzieckiem?! Tłumy pijanych ludzi, głośna muzyka i hałas, a inteligentna mamusia z niemowlakiem na weselu. Jaka NORMALNA matka tak robi? Dziecko jak każdy człowiek ma swoje potrzeby, to zrozumiałe, że musi zjeść, musi być przewiniętym. Nikt pani nie bronił nakarmić dziecka przy stole, jeśli faktycznie nie miała gdzie tego zrobić, ale delikatna apaszka czy też żakiet by nikomu nie zrobiły krzywdy. Jako matka, która też się zasłaniała powinnaś to zrozumieć. Dla mnie mamusia, która bierze na wesele tak malutkie dziecko jest zwykłym potworem. Jak się ma małe dziecko to trzeba z niektórych przyjemności zrezygnować, jeśli nie ma się z kim dziecka zostawić. Bo ciąganie go po takich miejscach, do takieog hałasu i tłumów pijanych ludzi jest dla mnie skandaliczne i niedopuszczalne.

Odpowiedz
avatar aklorak
0 0

@Lynn: a gdzie tam jest napisane, że to wesele?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@aklorak: Odnosze się do komentarza Nosi i jej sal weselnych. Inaczej bym o weselach nie pisała, bo istotnie - oficjalnie nie jest o tym powiedziane, a kolacja dla 150 osób może mieć różne znaczenie. Poza tym chyba dobrze jest oznaczone, do czyjego komentarza się odnoszę, nie sądzisz?

Odpowiedz
avatar aklorak
1 1

@Lynn: Norsia wspomniała tylko, że sale weselne nie mają takich ustronnych miejsc, natomiast Ty się nakręciłaś i od razu dopowiedziałaś sobie całą historyjkę "To może zacznijmy od tego co do kur...ona robi na weselu z tak malym dzieckiem?! Tłumy pijanych ludzi, głośna muzyka i hałas, a inteligentna mamusia z niemowlakiem na weselu. Jaka NORMALNA matka tak robi?" z resztą większość tutaj zachowuje się jakby dostała antyodpieluszkowego zapalenia mózgu; na zdjęciu babka karmi przy stole dziecko, wcale nie ostentacyjnie, podejrzewam, że większość jedzących nawet tego nie zauważyła, pewnie tylko osoby z najbliższego otoczenia, skąd wiecie czy wcześniej nie spytała czy nie będzie im to przeszkadzało?

Odpowiedz
avatar Pangia
2 4

@Norsia: „Karmienie nie może być stresujące” „Gdybym musiała karmić publicznie umarłabym z zażenowania” Nie ma konieczności dodawania niczego więcej. Sama siebie przekonałaś własnymi argumentami, że bredzisz. @aklorak – to jest kolacja na 150 osób. Nie ma mowy, żeby tam było cicho, chyba że jest to zjazd członków Polskiego Związku Głuchoniemych. Jeszcze raz mówię: nie mam nic przeciwko karmieniu piersią w miejscach publicznych, bo to jest czynność jak każda inna, jaką się robi przy dziecku, a w porównaniu do zmiany pieluchy jest to czynność higieniczna (niemniej jednak robienie tego przy stole jadalnianym raczej nie wchodzi w zasady savoir-vivre'u, mimo iż to też jest jakaś forma konsumpcji). Ale żadna mamuśka mi nie wmówi, że robienie sobie fotek przy tym i wrzucanie do neta na publiczną stronę nie jest jakąś chorą manifestacją i pokazówką.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@Pangia: Wybacz, ale to, że ktoś czuje się niekomfortowo przy karmieniu piersią w miejscu publicznym wcale nie implikuje tego, że karmienie piersią jest czynnością obleśną (jak sugerowali jedni) albo nieprzyzwoitością (tj. eksponowaniem nagości, jak przekonywali inni). Jedynym argumentem, jaki można znaleźć tutaj we wszystkich komentarzach tych (to znaczy: przyczyną indukcyjnie wyciągniętą ze wszystkich komentarzy, "wspólnym mianownikiem"), którym niemiły jest widok karmiącej matki, jest argument powszechnej opinii: nie jest przyjęte za powszechnie akceptowalne, ergo jest nieakceptowalne. @Lynn: Mam nadzieję, że nie ucierpi w przyszłości twoje dziecko, bo bardziej zajmować będą ciebie wyroki i przekonania opinii publicznej, niż głód twojego dziecka: "nakarmiłabym cię, ale, wiesz, nie wypada..."

Odpowiedz
avatar million
1 1

@Kajothegreat: Ale Pangia nie mówił, że czucie się niekomfortowo gdy karmi piersią znaczy, że to jest ohydne i nieprzyzwoite, tylko że Norsia sama sobie przeczy, bo chyba jak umierasz z zażenowania to nie czujesz się komfortowo. I Pangia tylko to podkreślił. No i popieram Pangię w 100%. Niech sobie karmi piersią, kogo to obchodzi, ale niech się przy tym nie przechwala starając się zwrócić na siebie uwagę. W ogóle kobietom po porodzie odwala i myślą, ze jak mają dziecko to są najważniejsze, że mogą robić i mówić co chcą, bo przecież mają dziecko. Dodatkowo jak zwrócisz im uwagę na cokolwiek, to się wielce oburzą, że je "atakujesz i jak śmiesz".

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 4

@million: Właśnie jakbyście nie do końca przejmowali się tym, co jest napisane... To, że Norsia czułaby się zażenowana, wcale nie oznacza, że Norsia podziela wasz pogląd, jakoby karmienie dziecka w miejscu publicznym miałoby być czymś "żenującym". Prawdę mówiąc, to wy wywołujecie te wszystkie zażenowania: sprawiacie, że czynności całkowicie zwykłe - niektórzy powiedzieliby wręcz: piękne - co więcej, raczej w kulturze uświęcone (czego dowody możemy znaleźć chociażby w malarstwie: od gotyku nawet; niech przykładem będzie mi Wyspiański: http://klp.pl/admin-malarstwo/images/grafiki/7123.jpg), nabierają konotacji negatywnych... I skąd to dziwaczne przekonanie, że wszyscy ludzie "chcą się lansować"? Mnie się wydaje, że podobne koncepcje mogą uknuć w swoich głowach jedynie ci, którzy rzeczywiście mają problem z przypodobaniem się opinii publicznej - despotycznej pani poczynań naszych (albo przynajmniej mają obsesję). Bo skąd w ogóle mogłoby przyjść coś tak dziwacznego do głowy, jeśli nie z własnych doświadczeń? Wiesz, ja na zdjęciu widzę karmiącą kobietę, której ktoś zrobił zdjęcie... Wy? Jak mi się wydaje, obleśną matkę, która pozuje do zdjęcia, by wam, osobiście wam, sprawić nieprzyjemność... A może wywołać u was jakąś zazdrość? W każdym razie coś tak niepojętego dla mnie, że trudno w ogóle mi zgadywać, o co wam chodzi. A czemu tak mnie oburza to, że cała wasza chmara potępia karmiące matki? Cóż, wam się cały czas coś nie podoba. Nie lubicie i nienawidzicie dla zasady. Nucę sobie allegro Bacha na ulicy, a jeden z drugim za chwilę przybiega i woła, że się lansuję na Bacha i że mam przestać... Obejmuję dziewczynę - przypadkiem, nie przypadkiem - zaraz jestem obsceniczny... Dla jaj chodzę sobie z bratem za rączkę (choć, fakt, by wku**ić ludzi waszego pokroju): zaraz widzę rąk las, co klaszcze na czas. I za chwilę z waszych ust słyszę wykłady o poprawności politycznej, że "nie można nazywać rzeczy po imieniu"... PRZECIEŻ WY ZMUSZACIE INNYCH, BY CAŁY CZAS SIĘ WSTYDZILI, BY WSZYSCY NUCILI TĘ SAMĄ MELODIĘ, KTÓRĄ NUCICIE I WY, BY WSZYSTKO BYŁO TAKIE, JAK WAM SIĘ WIDZI... Ważniejsze jest, wydaje mi się, dziecko dla matki, niż stado małp przekazujących między sobą wieść, że im się nie podoba karmiąca matka, że woleliby widzieć długonogie modelki i wyperfumowanych gogusiów. I o ile jeszcze rozumiem wstyd związany ze sprawami około-seksualnymi, tak NIEPOJĘTE pozostaje dla mnie potępianie karmiących matek.

Odpowiedz
avatar Pangia
1 1

@Kajothegreat – o k♥rwa, nawet Wyspiański się pojawił. Hitler też był malarzem. W ogóle implikowanie, że popieram poprawność polityczną… Obraziłbym się, gdyby mnie to nie rozbawiło, zwłaszcza że połowa mojego komentarza, do którego się odniosłeś, w skrócie zawiera się w stwierdzeniu „nie przeszkadza mi normalne karmienie piersią”, a wszystkie argumenty, których użyłeś kompletnie to pomijają. A skoro nie czytasz tego, co inni piszą, i wrzuciłeś mnie do jednego wora z hejterami, to po co włączasz się w dyskusję? To nie jest „Tomasz Lis na żywo”, że pójdzie w świat i rozmówca tego nie zauważy, bo nie będzie miał na to przeznaczonego czasu antenowego. W ogóle przeczytałem jeszcze raz twój komentarz i dochodzę do wniosku, że albo jesteś po prostu niewiarygodnie głupi, albo się pomyliłeś i odpisałeś nie tej osobie, co chciałeś, bo ani jedno słowo, które napisałeś nie odnosi się do tego, co ja napisałem. I nawet się z tym nie kryjesz, bo odnosisz się do argumentów, które „sugerowali inni”… Brak słów po prostu. "I skąd to dziwaczne przekonanie, że wszyscy ludzie "chcą się lansować"? (...) Bo skąd w ogóle mogłoby przyjść coś tak dziwacznego do głowy, jeśli nie z własnych doświadczeń?" Yyyy, pewnie z nazwy strony na FB i komentarza pod zdjęciem. I gdybym miał karmić małe dziecko przy stole (czy to butelką, czy to rodząc się przeszło 21 lat temu jako dziewczynka i mając naturalną możliwość karmienia piersią po urodzeniu dziecka), to nie robiłbym tego przy stole chociażby z tego prostego powodu, że byłoby mi, k♥rwa, niewygodnie. „To, że Norsia czułaby się zażenowana, wcale nie oznacza, że Norsia podziela wasz pogląd, jakoby karmienie dziecka w miejscu publicznym miałoby być czymś "żenującym".” Używając magicznej kombinacji Ctrl+F znalazłem tylko jedno użycie słowa „żenujący” lub jego odmiany we wszystkich tutaj komentarzach – w zdaniu, które właśnie zacytowałem. Więc kogo w tym momencie zacytowałeś, kto tutaj stwierdził, że karmienie piersią jest żenujące? Na dalszą część już nie odpowiadam, bo, cytując za Internetem, powoli dostaję „raka instant z przerzutami na znajomych”.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@Pangia: To nie jest tak, że ty - i tobie podobni - "popierają poprawność polityczną". Ty i tobie podobni cały czas marudzą, że świat ginie, a to przez "poprawność polityczną". Gdy jednak wybadać waszą obyczajność, okaże się, że wasz świat wyszyty jest z pięknych form, które brzydzą się niedopasowaniem. Argumenty? Nie da się konstruować argumentów odnośnie kwestii nie podpadających pod sztywne reguły logiczne, jak chociażby kwestie "właściwego zachowania się przy stole". Toteż nie bredź o argumentach, jeśli nie wiesz, co "argument" znaczy. Ja tylko chciałem napisać (NIE: argumentować), czemu brzydzę się waszym szarym mieszczaństwem. I co ma do tego Wyspiański, pajacu? Mogłem wkleić Madonnę karmiącą Da Vinciego albo Solarino... Chciałem ci przykładem Wyspiańskiego przedstawić fakt, że w kulturze karmienie piersią zawsze było raczej rytuałem uświęconym. I ty będziesz, mam rozumieć, arbiter elegantiarum, decydując, kiedy jest ku**a wygodnie, a kiedy jest niewygodnie... Problemem ludzi głupich jest to, że oni zawsze wszystko wiedzą najlepiej... DAJ DO CHOLERY DECYDOWAĆ O SWOIM DOBRU INNYM, bowiem każdy człowiek zawsze będzie postępować tak, jak uważa, że jest najlepiej dla niego. W innym wypadku taki byłby masochistą... A jak myślisz, geniuszu mój, od jakiego słowa pochodzi inne słowo - "zażenowania" - użyte przez ciebie w twoim cytacie? Czy nie od "żenujący", zapytam jak Sokrates (a użyję nazwiska Sokratesa, byś nie miał wątpliwości, że się lansuję)?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2016 o 20:37

avatar Norsia
0 0

Nie ma człowieka chwilę i już tyle komentarzy :-). Może wyjaśnię. Ja, Norsia (jak mogłam wymyślić tak głupi login), czyli Agata, nie karmiłam swoich dzieci publicznie nigdy, bo mnie to krępowało i zawstydzało. ALE każda kobieta ma swoje odczucia i może inna kobieta czułaby się niekomfortowo kryjąc się po kątach i woli swobodnie nakarmić maleństwo na widoku niż latać w poszukiwaniu schowka z płaczącym dzieckiem.

Odpowiedz
avatar Norsia
0 0

"schowek z płaczącym dzieckiem"... oczywiście chodziło mi o schowek, w którym mogłaby nakarmić płaczące dziecko.

Odpowiedz
avatar Pangia
0 0

@Kajothegreat: No właśnie! Wyspiański nic nie ma do karmienia piersią! Jak się cieszę, że się zgadzamy i sam doszedłeś do tego, że to porównanie było bez sensu. I daruj sobie epitety, bo powszechnie znanym faktem jest, że brak argumentów maskuje się agresją w słowie i obrażaniem rozmówcy. Nie masz planu na dalszą część dyskusji? Zamilcz. ;)

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@Pangia: Czy wchodziłeś w link? A widzisz, jednak Wyspiański ma coś do karmienia piersią. I, jeszcze raz, skoro nie poradziłeś sobie za pierwszym razem z próbą przeczytania mojego poprzedniego postu, podejmij drugą próbę - tam znajdziesz odpowiedź, jaki jest związek Wyspiańskiego, jako przedstawiciela kultury, z karmieniem piersią. Brak argumentów maskuje się agresją? Nie masz pojęcia na temat retoryki: cóż, lepiej kłamać w swoim imieniu, aniżeli głosić prawdy, nie widząc samemu jakie: w pierwszym przypadku jesteś człowiekiem, w drugim - tylko gadającym ptakiem. Zresztą... Jeszcze raz: czy naprawdę nie rozumiesz, że argument jest składową ciągu argumentacyjnego, czy też 'dowodzenia', a nie 'przekonania obyczajowego'? Jeśli powiesz: "nie lubię matek karmiących dzieci, bo one się lansują", to to nie będzie argument. Obrażanie rozmówcy jest jedynie efektem zdenerwowania, nie produktem żadnego "maskowania". Ale, bądźmy uczciwi, ja cię wcale nie obrażam... Tak, denerwuje mnie twoja mieszczańska, nieuzasadniona pycha.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2016 o 23:06

avatar million
0 0

@Kajothegreat: Ty naprawdę w swoim przejęciu i złości nie umiesz czytać ze zrozumieniem, tylko wolisz zrozumieć to po swojemu by dać upust swojej złości. Ile razy Pangia ma pisać, że jemu nie przeszkadzają kobiety karmiące piersią? Jedynie przyczepił się (i słusznie) faktu, że skoro to naturalne, to po co się lansować. A ty zaraz wyskakujesz, że skąd wiesz, że się lansuje i że to nie ktoś jej zrobił zdjęcie - sorry, ale jakby kobieta obnażała swoją pierś by nakarmić dziecko i przyszedłby obcy człowiek i zrobił jej zdjęcie to raczej by zwróciła tej osobie uwagę. Przecież jakby się tym nie przechwalała jakby nie wiadomo jakiego wyczynu dokonała, to by nie wstawiała tego na taką stronę (i przestań się kłócić, że skąd wiadomo że to ona, bo to już idiotyczne się robi). Weź parę wdechów i wydechów przed napisaniem komentarza, bo nawet tekst Pangii, że gdyby był kobietą to on osobiście by nie robił tego przy stole, bo uważa że mogłoby to być dla niego niewygodne. Nigdzie nie napisał, że kobiety nie mają tego robić, bo on uważa to za niewygodne. A ty wyskakujesz z takim tekstem. Widzisz teraz? Jeśli nadal nie widzisz jak przeinaczaj po swojemu czyjeś odpowiedzi, to rzeczywiście nie ma nawet co czytać twoich komentarzy.

Odpowiedz
avatar Pangia
0 0

@Kajothegreat: „mieszczańska pycha”, trzymajcie mnie :V Matka ze wsi, ojciec ze wsi, mentalnie jestem zwykłym chłopem i nawet to, że całe życie mieszkam w mieście na 200 tys. mieszkańców tego nie zmieni, bo nie cierpię Rzeszowa. Ale i tak tym pajacem przegrałeś i tego nie zmienisz. Jeśli chcesz, możesz się dalej produkować, naprawdę mnie to bawi :)

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@Pangia: Twoje słowa idealną egzemplifikacją mojego na wiatr rzuconego słowa. Bo czyż właśnie po upadku kasty szlacheckiej nie zakonserwowały się najsilniej przekonania spod maksymy: "co ludzie powiedzą?!" właśnie na wsiach? Niech ci będzie: "twoja filisterska pycha" :).

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@million: Ach, a ja całkiem odmienne odniosłem wrażenie: że dla ciebie nadal niewiadomym jest to, o co się złoszczę. Wy próbujecie sprawić, by ludzie bali się własnego cienia, by każdy przejaw ludzkości zamaskować pod formę "społeczeństwa". Co mnie, do cholery, obchodzi, czy według ciebie wypada, czy nie wypada karmić dziecka w miejscu publicznym, skoro moje dziecko jest ku**a głodne? A jeśli wam to przeszkadza, odwróćcie wzrok! I tu się pojawia to odmieniane przez was stale hasełko: "POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA!" Bo jaką może wam zrobić krzywdę widok karmiącej matki, skoro doskonale sobie zdajecie sprawę, jak dziecko zwykle jest karmione... Przecież w tymże akcie nie dość, że nie ma nic perwersyjnego (podpowiem, że dziecko nie całuje w furii miłosnej piersi, a, trywializując nieco, zwyczaje je), to jeszcze w żaden sposób nie oddziałuje na wasze zmysły, o ile się mu nie przypatrujecie z uwagą... A jeśli ktoś nie czuje żadnego wstydu związanego z karmieniem, co wam do tego?! Prawa moralnego nie można wyprowadzić poza siebie - w przeciwieństwie do nieba gwiaździstego, także i wasze "ale" będą jedynie waszym aktem "zażenowania". Zacznijcie się wreszcie martwić wyłącznie o siebie i o swoje zbawienie, nie zaś gwałtem i potępieniem zmuszajcie innych, by wstydzili się jak wy, że żyjecie. Zwłaszcza, że tą waszą "moralność przyzwoitości" Europa wynalazła dopiero podczas epoki fundamentalizmu religijnego wieków średnich chrześcijaństwa... Wtedy, gdy greckim posągom z białego marmuru obcinano fiuty i zakrywano biust. No cycka im nie w smak zobaczyć, bo boją się, że im drygnie...

Odpowiedz
avatar million
0 0

@Kajothegreat: Ok, czyli nic nie rozumiesz z tego co się do Ciebie pisze, bo ile razy można powtarzać, że mam w dupie kiedy i gdzie karmi matka piersią swoje dziecko, bo Ty i tak dalej swoje wywody. Aż ciężko odczuć czy serio piszesz to w odpowiedzi do mnie, bo piszesz o rzeczach, o których ja nie napisałam.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@million: Powiedz mi, skąd twój wniosek, że ktoś tam się lansuje? Czyżby nie z faktu, że robi to, co ty uznawałbyś za czynność nie na miejscu, publicznie? Albo może nawet z tego, że 'eksponuje czynność', którą ty uznawałbyś za wstydliwą? A jeśli tak, czy naprawdę nie rozumiesz poprzez swój solipsystyczny punkt widzenia, że ktoś zwyczajnie może przedkładać to, co on uważa za ważne, by zrobić, nad to, że ci się coś nie podoba? Bo coś ci się nie podoba, na co nie masz wpływu: to jest pewne. Przy tym twój pogląd jest tak samo niewyraźny jak tych, którzy tu wcześniej chcieli krzyżować matkę z dzieciątkiem na piersi

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

A nie lepiej walczyć z tym w taki sposób żeby stanąć obok takiej karmiącej i ostentacyjnie się przypatrywać? Nie mówię o tych normalnych mamach które mogą gdzieś stanąć obok, zakryją piersi kawałkiem płaczczyka czy tam szalika / chusty itp. bo to jest normalne zachowanie, bardziej mnie dziwią te ukryte ekshibicjonistki które jak kolega wyżej/niżej dobrze wspomniał - jak się o tym nie mówiło, to nikomu nic nie przeszkadzało a jak zrobili z tego aferę na skalę narodową (i nagonka mediów bo przecież gorący temat) to nagle wszystkie twardo "walczą o to aby nakarmić przy innych bo mają do tego prawo i nikt im tego nie zakaże i w ogóle to jest przecież naturalne itp". I też jak ktoś już nadmienił, jeśli takie to naturalne to czemu na plaży wstyd strój kąpielowy ściągnąć i wtedy "paradować" ? to jak słynny internetowy mem, gdzie Panienki zakładają skąpe stroje kąpielowa aby będąc w mniej skromnej bieliźnie chować się w popłochu

Odpowiedz
avatar nabassu
8 8

@Niebezimienny: -Dzień dobry! Jesteśmy z programu "Ajem sory", czy Pani wie, od kogo są te kwiaty? -Noemi! Wróć do mnie! Nie odrzucaj tej miłości!

Odpowiedz
avatar nemrod5
1 1

Sprawdza się stara zasada: są cycki jest główna.

Odpowiedz
avatar QtrRolson
1 1

Bardziej mnie przeraża to imie... Noemi...

Odpowiedz
avatar Ultraviolet188
1 7

Wszedzie na calym swiecie jest to normalne, Ale oczywiscie w cebulandi nie.... Przykre to jest, moze nie bylo tam miejsca w ktorym w odosobnieniu ta Pani mogla by nakarmic dziecko? Skad nagle ten hejt na dzieci? Nawet w sredniowieczu ludzie nie mieli z tym problemu, a teraz mamyXXI wiek... Brak slow. Czemu nie przeszkadza ludzia widok nagiego ciala w telewizji, w teledyskach? To takie samo cialo. Gdyby siedziala tam Rihana to juz by ten widok byl do zaakceptowania? Ludzie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Ultraviolet188: Cebulandie to masz w głowie. Jakim burakiem trzeba być by przyjąć coś takiego? Na całym świecie jest to NORMALNE, ale przestrzeganie pewnych zasad wzajemnego wpsółżycia także. Po prostu szurnięte mamuśki z odpieluszkowym zapaleniem mózgu uważają, że im wszystko wolno, wszystko im się należy i nie muszą nikogo szanować, bo są MATKAMI. Np Pod pałacem Buckhingam często można zobaczyć jakąś karmiącą mamę. Podobnie jak w St. James's Park. Zazwyczaj czymś się delikatnie ukrywa, lub jeśli nie ma czym - karmi w taki sposób zasłaniając swoje piersi (ramionami, wózkiem, dzieckiem) że nie ma w tym nic oburzającego. Byłam w kilku krajach w Europie i w 3 poza Europą i nigdzie nie spotkałam się z takim chamstwem jakie mają polskie mamusie. I to nie jest hejt na dzieci, na karmienie. A na chamskie mamusie.

Odpowiedz
avatar nabassu
2 2

@Ultraviolet188: pierdzenie też jest naturalne. można to robić przy stole, ale troche nie wypada.

Odpowiedz
avatar Lucek898
-1 3

@Lynn: I ty byłeś za granica hmm zastanawiające. wszyscy nie musza wiedzieć jaki ty światowy jesteś. Człowieku pomyśl jak ty spożywasz posiłek to tez się chowasz albo czymś nakrywasz?? a możne mi to własnie przeszkadza jak widzie twoja twarz opaćkana sosem z kebaba a nie mam ochoty na to patrzeć powinieneś się nakryć prześcieradłem!! przecież to "przestrzeganie pewnych zasad wzajemnego współżycia " a jak widok piersi jest dla ciebie czymś obcym to bardzo przepraszam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Lucek898: Lucek...rozbawiłeś mnie. Faktycznie zastanawiające jest to, że BYŁAM za granicą. Nie, tu nie ma nic ze światowości, po prostu korzystałam z możliwości jakie dawano mi w liceum i na studiach. Oraz pracowałam na to, aby móc jechać gdzieś poza swoje miasto. Jak ja śmiałam, co? Myślę jak spożywam posiłek i nigdy nie robię tego w miejscach publicznych. Upaćkana twarz sosem z kebaba? Nie dość, że mówisz durnoty, zwracasz się do mnie używając rodzajnika męskiego, to jeszcze naskakujesz na mnie z tureckim żarciem w miejscu publicznym. Kur...nie dość, że tego nie robię, to jeszcze nie jem gówna a tym bardziej kebaba, mcdonalda i innych fast foodów. Raczej ty pomyśl nim rzucisz w kogokolwiek oskarżeniami. Ja swój posiłek spożywam w domu. Jeśli już obowiązki zawodowe zmuszają mnie do spożywania posiłku na mieście robię to w restauracji, gdzie serwetki nie są czymś "tropikalnym" (najwyraźniej dla ciebie są). W ten sposób możemy stwierdzić też, że pary które usprawiają seks, mogą go uprawiać w miejscach publicznych - np seks oralny z połykiem, bo strona przyjmująca musi zjeść białko. Nie zmuszam nikogo do podziwiania moich piersi (oglądam je codziennie, więc to nie jest dla mnie widok obcy) ani nie zmuszałam, gdy sama karmiłam dziecko. Wywalanie biustu i nie zapewnienie sobie i innym odrobiny prywatności i komfortu jest zwykłym chamstwem i buractwem. Dziecko zjeść musi, dziecku nie wytłumaczysz "kochanie poczekaj dwie godzinki, aż wrócimy do domu" albo nie kupisz mu kanapki czy bułki. Dziecko musi zjeść, ale nie muszę oglądać opakowań na jedzenie dzieci. Dziwią mnie też mamy, które bez skrępowania pokazują w miejscu publicznym, obcym ludziom swoje piersi. Za rok zaczniemy pokazywać waginy i penisy, bo to naturalne? I jak człowiek wyzwolony to ma prawo do wszystkiego, nie szanując przy tym praw innych?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2016 o 8:58

avatar Zelbet
0 0

Czekamy też na zdjęcie - karmimy przy stole na 200 osób. Luzik (Piotruś, 30 lat)

Odpowiedz
avatar Lucek898
0 2

A jedna to prawda "Ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Są dużo głupsi." Ludzie jak kogoś zdrowego na umyśle może oburzyć karmienie dziecka, bez znaczenia gdzie przecież to dziecko je. To jest naturalna czynność.JEDZENIE A jak ktoś widzi w tym podtekst seksualny to jest chory i powinien się poważnie zastanowić nad leczeniem.

Odpowiedz
avatar aklorak
0 0

@Lucek898: popatrz, a dla niektórych to takie samo fo pa jak pierdnięcie przy stole :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Lucek898: A jedna to prawda "Ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Są dużo głupsi." Co za ironia... Kto napisał o podtekście seksualnym? Chyba nikt (czy może coś mi umknęło?) Jedzenie jest naturalne, ale bekanie czy pierdzenie także jest nautralne, a robisz to wśród innych ludzi czy starasz się to powstrzymać/zrobić w samotności? Wypróżniasz się przy stole albo na środku pokoju/sali czy idziesz w miejsce odosobione? A dlaczego? Przecież to NATURALNA CZYNNOŚĆ. Drapanie się po jajach, seks, oddawanie moczu to też są czynności naturalne, ale jednak ŻYCIE SPOŁECZNE wymaga dostosowania się do pewnych reguł. Pani siada i karmi z piersiami na wierzchu - ok naturalna czynność. A mnie przyciśnie na seks z moim chłopakiem "już teraz, bo nie wytrzymam" to daje mi prawo zrzucić majtki i zacząć się z nim kochać na środku centrum handlowego? Dlaczego nie? Dlaczego to czynność gorsząca? Przecież wszyscy powstali w taki sposób! Dlaczego nie wolno mi się kochać na tej podłodze koło rzeźby kota, która mnie tak pociąga? Dlaczego ludzie się oburzają? Przecież wszyscy to robią! To naturalne! Jako kobieta w pełni popieram karmiące mamy. Uważam, że społeczeństwo powinno je w tym wspierać, ale wszystko ma swoje granice. Ty masz prawo do nakarmienia dziecka piersią, a ja mam prawo do siedzenia obok i nie chcę kątem oka oglądać jak kobieta uciska czy masuje pierś, aby lepiej pokarm spływał. Ty masz prawo do zaspokojenia swoich potrzeb, ale ja nie muszę patrzeć jak je zaspokajasz. Ty nie musisz patrzeć, kiedy ja zaspokajam swoje. Może tak troche wzajemnego szacunku? Czy nie? Ma być tak jak sobie życzysz, bo TWOJA KOBIETA MA PRAWO? Szkoda, że nie szanujesz PRAW INNYCH.

Odpowiedz
Udostępnij