@buble: O godzinie 02:00 deszczową nocą to ja śpię, zamiast chodzić po cmentarzach. Czy to w jakimkolwiek stopniu świadczy o moim wychowaniu przez komputer?
To mi przypomina własną historię :P Idziemy z chłopakiem na wydarzenie związane z grami fantasy, książkami, komiksami itp. Miejsce spotkania było niedaleko, jednak trzeba było przejść przez dość spory park, który niestety nie jest oświetlony, a przez to mało bezpieczny. Mniej więcej w połowie drogi słyszymy, że w naszą stronę idzie grupka "kulturalnych inaczej" i niezbyt trzeźwych typów.
Nie wiem co owi panowie wcześniej oglądali bądź czego słuchali, ale kiedy znalazłam się w ich polu wiedzenia, w długich bardzo jasnych gęstych włosach, zwiewnej czarnej sukience i z kijem w ręce, który miał być imitacją "różdżki", usłyszeliśmy tylko "o ku*wa! pier*ole! nie chce umierac!" i wszyscy uciekli skąd przybyli...
Serio, kto normalny chodzi sobie ot tak w nocy po cmentarzach? Nawet po pijaku?
Odpowiedz@margaryniak: Nikt nie chodzi, to wymyślona historyjka
Odpowiedz@margaryniak, @Alaunde: Poważnie dla Was to coś nienormalnego? Przed komputerami się wychowaliście, czy co?
Odpowiedz@buble: Lepiej wychować się przed kompem niż na cmentarzu.
Odpowiedz@buble: O godzinie 02:00 deszczową nocą to ja śpię, zamiast chodzić po cmentarzach. Czy to w jakimkolwiek stopniu świadczy o moim wychowaniu przez komputer?
OdpowiedzBladość jest cokolwiek trudna do zauważenia w nocy, chyba, że to wyjątkowo dobrze oświetlony cmentarz.
Odpowiedza najlepiej w dużym...
OdpowiedzKiedy impreza jest tak drętwa że wychodzisz na cmentarz w poszukiwaniu mniej sztywnej atmosfery.
OdpowiedzKiedy historia o wizycie na cmentarzu jest "tylko dla dorosłych", a kulki waginalne już nie...
Odpowiedz@bukimi: no właśnie też się zastanawiam o co chodzi. Może jest zbyt drastyczna?
Odpowiedz@Fudal
Odpowiedz@bukimi: Nie jest już dla dorosłych. Automat tak sobie wymyślił pewnie przez jakiś tag :)
OdpowiedzDali "tylko dla dorosłych" bo to jest takie suche ...
OdpowiedzTo mi przypomina własną historię :P Idziemy z chłopakiem na wydarzenie związane z grami fantasy, książkami, komiksami itp. Miejsce spotkania było niedaleko, jednak trzeba było przejść przez dość spory park, który niestety nie jest oświetlony, a przez to mało bezpieczny. Mniej więcej w połowie drogi słyszymy, że w naszą stronę idzie grupka "kulturalnych inaczej" i niezbyt trzeźwych typów. Nie wiem co owi panowie wcześniej oglądali bądź czego słuchali, ale kiedy znalazłam się w ich polu wiedzenia, w długich bardzo jasnych gęstych włosach, zwiewnej czarnej sukience i z kijem w ręce, który miał być imitacją "różdżki", usłyszeliśmy tylko "o ku*wa! pier*ole! nie chce umierac!" i wszyscy uciekli skąd przybyli...
Odpowiedz