@ilikesnow: Powodów może być kilka... może rower się zepsuł ? Może Pan rowerzysta nabawił się kontuzji ? Może jest zmęczony ? Może w jakimś miejscu nie może jechać rowerem, a nie chce mu się/nie ma czasu jechać na około ? Wystarczy odrobina chęci i można sobie wyobrazić co kierowało tym konkretnym rowerzystą. Skoro tramwaj jest przystosowany do przewozu roweru, a tenże rower został odpowiednio zabezpieczony poprzez przypięcie go specjalnymi pasami, to ja osobiście nie widzę ŻADNEGO problemu dlaczego w/w Pan nie miałby poruszać się tramwajem ! Motorniczy debil... frajer co to focha rzuca jak młoda panienka.
@ilikesnow: @adi011290: też tego nie rozumiem. Rower jest pojazdem na którym się jeździ, a nie go wozi. Po drugie pasażerowie nigdy nie kasują biletu za rower, mimo iż jest to bagaż ponadgabarytowy, czyli taki który zajmuje dużo miejsca, coś jak nadbagaż w samolocie. Po trzecie rower w czasie nagłego hamowania leci do przodu i mając ostre krawędzie może kogoś zranić lub gorzej. W MPK Wrocław w autobusach jest regulamin że kierujący może odmówić przewozu roweru jeśli on zagraża bezpieczeństwu, a warunki są takie że na rower miejsce jest jedno, tam gdzie na wózek dla dziecka, a często jest tak że podróżni nie stosują się do tego. Są nawet grupy z rowerami gdzie ich wiozę, a obok jest ścieżka rowerowa. Jako świeżak w MPK jeszcze nie zatrzymuje autobusu i nie każe im wysiadać bo staram się trzymać rozkładu, ale w przypadku nagłego hamowania lub zderzenia, jak ktoś ucierpi od tego lecącego roweru, to ja poniosę odpowiedzialność karną, a także ja będę musiał płacić takiej osobie odszkodowanie (a czasem nawet rentę do końca życia - bo są u nas takie przypadki na zajezdni),bo ja na to pozwoliłem, a nie ten kto nieprawidłowo przewoził rower.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 maja 2016 o 15:54
@Qrvishon1: Nie musisz rozumieć, nikt nie musi rozumieć, jest tramwaj przystosowany do przewozu rowerów, jest to opcja dostępna dla każdego chętnego skorzystać, więc czy ci się to wam podoba czy nie, rowerzysta ma prawo żeby przewieźć ten rower, zapłacił bilet, bilet go do tego najwyraźniej uprawnia. Po co robić problem?
Rvishon, autostrada też byś kazał jechać na rowerze? Albo w godzinach szczytu rodzicom z dzieckiem po ulicy? Albo w deszczu, wichurze, gradzie, śniegu, po pijaku? Bo każda powyższa opcja też jest możliwa. Albo mu odpadł pedal, zerwał się łańcuch, poluzowala kierownica, skręcił kostkę, cokolwiek. A czy taki płaski, zabezpieczony (bo tak jest na zdjęciu) rower jest mniej bezpieczny od gościa, co przewozi akwarium, czy pralkę(oba przypadki widzialam) w zapakowanym po dach autobusie już nawet nie wspominam.
@ilikesnow: Często widuję jak ktoś w drodze do pracy bierze rower do pociągu bo z przystanku ma jeszcze kilka ładnych kilomentrów. Widocznie ludzie robią podobnie w tramwajach i szczerze mówiąc wisi mi to dopóki jest miejsce na rower. Inna sprawa kiedy tego miejsca nie ma, ale wtedy też nie powinno być takiego problemu.
rowerzysta NIE MA prawa jezdzic tramwajem, motorniczy ma rację.
Rowerzystą jest osoba poruszająca się rowerem (w danym momencie) a w tramwaju rowerem nie wolno jeżdzić
niezły fochmistrz z tego motorniczego, współczuje jego zonie jak on się tak o wszystko obraża...
Odpowiedz@onet12: Śmiałe założenie o tej żonie
OdpowiedzPonoć wykrzykiwał, że nie będzie pedałów wozić...
OdpowiedzMoje miasto takie piękne. I jeszcze jak blisko mojego domu ten dramat się rozgrywał.
Odpowiedz"Pierd*** nie jadę"
Odpowiedz@VincentVerigo: i ch*j.
OdpowiedzWytłumaczy mi ktoś bo ja tego nie mogę zrozumieć. Po co ktoś bierze ze sobą rower skoro pcha go później do tramwaju?
Odpowiedz@ilikesnow: Powodów może być kilka... może rower się zepsuł ? Może Pan rowerzysta nabawił się kontuzji ? Może jest zmęczony ? Może w jakimś miejscu nie może jechać rowerem, a nie chce mu się/nie ma czasu jechać na około ? Wystarczy odrobina chęci i można sobie wyobrazić co kierowało tym konkretnym rowerzystą. Skoro tramwaj jest przystosowany do przewozu roweru, a tenże rower został odpowiednio zabezpieczony poprzez przypięcie go specjalnymi pasami, to ja osobiście nie widzę ŻADNEGO problemu dlaczego w/w Pan nie miałby poruszać się tramwajem ! Motorniczy debil... frajer co to focha rzuca jak młoda panienka.
Odpowiedz@ilikesnow: @adi011290: też tego nie rozumiem. Rower jest pojazdem na którym się jeździ, a nie go wozi. Po drugie pasażerowie nigdy nie kasują biletu za rower, mimo iż jest to bagaż ponadgabarytowy, czyli taki który zajmuje dużo miejsca, coś jak nadbagaż w samolocie. Po trzecie rower w czasie nagłego hamowania leci do przodu i mając ostre krawędzie może kogoś zranić lub gorzej. W MPK Wrocław w autobusach jest regulamin że kierujący może odmówić przewozu roweru jeśli on zagraża bezpieczeństwu, a warunki są takie że na rower miejsce jest jedno, tam gdzie na wózek dla dziecka, a często jest tak że podróżni nie stosują się do tego. Są nawet grupy z rowerami gdzie ich wiozę, a obok jest ścieżka rowerowa. Jako świeżak w MPK jeszcze nie zatrzymuje autobusu i nie każe im wysiadać bo staram się trzymać rozkładu, ale w przypadku nagłego hamowania lub zderzenia, jak ktoś ucierpi od tego lecącego roweru, to ja poniosę odpowiedzialność karną, a także ja będę musiał płacić takiej osobie odszkodowanie (a czasem nawet rentę do końca życia - bo są u nas takie przypadki na zajezdni),bo ja na to pozwoliłem, a nie ten kto nieprawidłowo przewoził rower.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2016 o 15:54
@Qrvishon1: Nie musisz rozumieć, nikt nie musi rozumieć, jest tramwaj przystosowany do przewozu rowerów, jest to opcja dostępna dla każdego chętnego skorzystać, więc czy ci się to wam podoba czy nie, rowerzysta ma prawo żeby przewieźć ten rower, zapłacił bilet, bilet go do tego najwyraźniej uprawnia. Po co robić problem?
OdpowiedzRvishon, autostrada też byś kazał jechać na rowerze? Albo w godzinach szczytu rodzicom z dzieckiem po ulicy? Albo w deszczu, wichurze, gradzie, śniegu, po pijaku? Bo każda powyższa opcja też jest możliwa. Albo mu odpadł pedal, zerwał się łańcuch, poluzowala kierownica, skręcił kostkę, cokolwiek. A czy taki płaski, zabezpieczony (bo tak jest na zdjęciu) rower jest mniej bezpieczny od gościa, co przewozi akwarium, czy pralkę(oba przypadki widzialam) w zapakowanym po dach autobusie już nawet nie wspominam.
Odpowiedz@ilikesnow: Często widuję jak ktoś w drodze do pracy bierze rower do pociągu bo z przystanku ma jeszcze kilka ładnych kilomentrów. Widocznie ludzie robią podobnie w tramwajach i szczerze mówiąc wisi mi to dopóki jest miejsce na rower. Inna sprawa kiedy tego miejsca nie ma, ale wtedy też nie powinno być takiego problemu.
Odpowiedzrowerzysta NIE MA prawa jezdzic tramwajem, motorniczy ma rację. Rowerzystą jest osoba poruszająca się rowerem (w danym momencie) a w tramwaju rowerem nie wolno jeżdzić
OdpowiedzZgaduję, że motorniczy nr 1 nie ma już pracy
Odpowiedz@Przemovsky: raczej ,skoro akcja miała miejsce w 1956
OdpowiedzMotorniczy bez uprawnień?
OdpowiedzOj bo mamusia znowu przyjechała.
OdpowiedzA mówią, że to kobiety strzelają bez sensu fochy...
Odpowiedzw kierowca wstał i zaczął... a nie, ten po prostu strzelił focha i wyszedł.
Odpowiedzostro pojechał :)
Odpowiedz