Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Burza

by I__________I
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ~Isaac Newton
-4 12

Kiedyś była inna eletronika, inne bezpieczniki, dzisiaj taka sytuacja nie ma możliwości się przytrafić ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2016 o 17:01

avatar smuga50
9 11

mamusia musiała gdzieś "wyładować" swoją złość na ojca przecież... @„Isaac Newton”: i tu się mylisz chłopie. tylko, że drzewiej energetyka brała odpowiedzialność za takie przypadki i bez większych marudzeń wypłacała odszkodowania za sprzęt, lub naprawiali na swój koszt. teraz poobstawiali się prawnikami, normami ISO, chwytają się kruczków prawnych, sądów... a gdy już cokolwiek odzyskasz, to czasem na taką naprawę nawet nie starczy. dlatego bezpieczniej jest po prostu wyłączyć te eSy i nie bujać się po rzeczoznawcach i serwisach. znajomi na wsi pociągnęli sobie kabel LAN w ziemi, pomiędzy starym budynkiem z przyłączem napowietrznym, a nowo wybudowanym domem (siostry), z przyłączem kablowym, około 60m w linii prostej, ale kabelek zakręcał i szedł wzdłuż ogrodzenia, więc miał ca 100m. dzięki temu mieli i internet i połączenie pomiędzy komputerami w obu domach, a płacili po połowie za abonament internetowy. śmiejcie się, ale wtedy za chyba 6Mb tepsa strasznie zdzierała, a innej alternatywy nie było. pouczeni o konieczności wyłączania eSów w czasie burzy i linii telefonicznej, oczywiście nie odłączali tego kabelka pomiędzy router'em, a switch'em w drugim budynku. no i przydarzyła się letnia burza. prawdopodobnie budynki są zasilane z różnych transformatorów, bo jedynym biegunem pod który to wszystko było podłączone, to zero robocze (stary budynek ma przyłącze 4-przewodowe). błysk za lodówką, gdzie wchodził kabel z zewnątrz, spalony switch, stopiony przewód LAN (ekranowany, żelowany, doziemny)... teraz połączenie pomiędzy budynkami jest bezprzewodowe, 56Mb im wystarcza...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2016 o 1:54

avatar konto usunięte
1 3

@„Isaac Newton”: Jeżeli nie masz specjalnych korków w domu (one się chyba odgromowe nazywają, mają specjalną budowę, jak piorun przejdzie do sieci to zamiast iść dalej pojemniczek z piachem w środku pęka i nic innego się nie dzieje) lub twój komputer nie jest podłączony do przedłużacza z wbudowanym bezpiecznikiem to na twoim miejscu wyłączałbym komputer w czasie burzy. ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2016 o 2:24

avatar tomangelo2
0 4

@SzewskaPasja: Jak piorun jest w stanie walnąć z chmur na ziemię, to według mnie taka mała przerwa dla pioruna to nic wielkiego.

Odpowiedz
avatar ZrobmySobieKupe
13 13

Ziomeczki, listwa przeciwprzepięciowa nic wam nie da. Nie wiem skąd ten popularny przesąd w internecie. Ona jest dobra na przepięcia pochodzące od sieci, np. wyłączenie dużego odbiornika w okolicy. Inna sprawa, że piorun nie musi nawet uderzyć w sieć. Jeśli uderzy gdzieś w pobliżu waszego domu, to we wszystkich okolicznych przewodach (także telefonicznych) wytworzy się dodatkowe napięcie, na zasadzie indukcji. Dlatego warto wyłączać urządzenia z gniazdek. Elektryczność jest fascynująca, polecam poczytać :) Innym przesądem jest samochód i jego gumowe koła. Samochód jest bezpieczny bo jest klatką Faradaya, tyle. Pozdro :)

Odpowiedz
avatar Sla
1 1

@ZrobmySobieKupe: widzę że ogarniasz i mam pytanie :P "Dlatego warto wyłączać urządzenia z gniazdek.", a istnieje jakieś zagrożenie dla laptopa (praca na baterii, niepodłączony do prądu) i korzystanie z Internetu mobilnego poprzez modem USB? :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2016 o 17:37

avatar decp12
0 0

@Sla: Jest. Tak samo korzystanie z komórki w czasie burzy nie jest bezpieczne.

Odpowiedz
avatar Towarzysz_YMT
-4 4

@ZrobmySobieKupe: Auto nie jest klatką Faradaya gdyż posiada okna, dziękuje.

Odpowiedz
avatar Kanch
2 2

Twój mózg posiada okna, dziękuje.

Odpowiedz
avatar ZrobmySobieKupe
0 0

@Sla: Źle to ująłem, wybacz :P Warto wyjmować wtyczki z gniazdek :) Dla samego laptopa niekoniecznie, choć oczywiście to jest żywioł i coś może się stać z powodu zjawisk towarzyszących wyładowaniu. Ja bym na wszelki wypadek nie korzystał, a na pewno nie trzymał na kolanach w trakcie korzystania. @Towarzysz_YMT: Klatką, nie puszką. Może nią być nawet zwykły prostopadłościan z kształtowników na samych krawędziach, Towarzyszu.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 1

@„Isaac Newton”: kiedyś trzymałem laptopa podłączonego do zasilacza na brzuchu, film oglądałem. Jak pieprzło to laptop cały, ale mnie przebicie walnęło. I tak miałem szczęście, że separator był po drodze, ale od tamtej pory wszystko odłączam z gniazdek w czasie burzy.

Odpowiedz
avatar tata_dilera
0 0

jak mowi starosłowiańskie przysłowie: Z ch@jem i prądem nie ma żartów!

Odpowiedz
avatar decp12
1 1

Hue, u mnie do dziś tak jest. Ponad rok temu nam pie**olnęło i musieliśmy wymieniać kabel telefoniczny, bo nie był odłączony. Niestety, ale do dziś, nie u wszystkich są piorunochrony i super bezpieczniki.

Odpowiedz
Udostępnij