Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Egzamin niespodzianka

by cookiee
Dodaj nowy komentarz
avatar smuga50
0 0

dopiero wytrzeźwiał, albo go w "Budziku" dobudzili dopiero co...

Odpowiedz
avatar zajafatu
0 0

Czemu ocenzurowaliscie link. Może akurat uratowalibyscie komus życie ~"."~

Odpowiedz
avatar kokosnh
6 6

u mnie na grupie był jeden "mistrz", co zadał to pytanie, odpowiedź brzmiała "wczoraj był" :D

Odpowiedz
avatar Mycha104
2 4

Takie gówna na główną... Kur**a to co drugie gówno tarfia.. ta strona schodzi na psy... Zamiast błyskotliwych odpowiedzi jak kiedyś teraz wszystko się tu miesza ...słabo jak admini tutejsi

Odpowiedz
avatar Kanch
-1 1

Odpowiedz
avatar Kodiak
0 0

@Mycha104: ,,Strona schodzi na psy" - powiedział prawie każdy, komu się coś nie podoba, od początku Internetu.

Odpowiedz
avatar Grajcz
0 0

Czyli w tym tygodniu:)

Odpowiedz
avatar cowboy
1 1

no i co w tym mistrzowskiego? mysle ze kazdy kto studiowal/studiuje, w okresie konca semestru widuje takie posty srednio co pare dni. no i to pytanie wcale nie musi oznaczac, ze student to idiota. wiem, ze zepsuje wam zabawe, ale niektore egzaminy/zaliczenia sa banalne i nie trzeba sie uczyc, o ile robilo sie cokolwiek w ciagu semestru, a termin moze czasami wyleciec z glowy. widac ze wiekszosc czytelnikow mistrzow ma male pojecie o studiowaniu :v

Odpowiedz
avatar Radwandreas
-3 3

@cowboy: kończyłem zarządzanie i prawo podatkowe było jednym z trudniejszych przedmiotów do ogarnięcia. Myślę, że się to nie zmieniło na korzyść podatników, ani studentów kierunków ekonomicznych. Z resztą jak są banalne to po co mu notatki z wykładów. Za czasów kiedy studiowałem wiedza, była na wagę złota, a przekazywana na SGH tym bardziej była cenna. W moim przekonaniu obecność na wszystkich zajęciach w roku winna być obowiązkowa, bo ktoś za tę godzinę pieniądze płaci. Więc jeśli ktoś nie uczy się/studiuje zaocznie to powinien z własnej kieszeni płacić za nieobecności. Bo one są płacone z MOICH podatków. Poza tym jestem przedsiębiorcą i nie chcę chodzić do księgowego, który sobie olał wykłady z prawa podatkowego, bo ono leży u podstaw jego działalności. Natomiast skoro się ma stosunek olewniczy do studiów, to równie dobrze można złożyć CV do biedronki, albo do innego pracodawcy niewymagającego wyższego wykształcenia, bo to marnowanie czasu nie tylko swojego, ale nauczycieli i przede wszystkim pieniędzy podatników.

Odpowiedz
avatar Voo
1 1

Rozczaruję cię Radwandreasie, ale akurat ten przedmiot pochodzi z kierunku informatycznego - i był banalnie prosty (wystarczyło przeczytać 30 stron notatek, albo po prostu wiedzieć podstawy tworzenia firm oraz opodatkowania jakie z tego wynika), więc cowboy ma po części racje... Ogólnie nie nazwałabym tego mistrzem, bo na tamtej grupie tego typu pytania są codziennością.

Odpowiedz
Udostępnij