Jak ja kocham to nasze polskie popadanie ze skrajności w skrajność... Przed meczem z Holandią nasza kadra była dla większości kibiców potencjalnym Mistrzem Europy, po meczu z Litwą wszyscy już wiedzieli, że będzie "mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor", a teraz znów mamy szanse na złoto... Spokojnie.
Jak ja kocham to nasze polskie popadanie ze skrajności w skrajność... Przed meczem z Holandią nasza kadra była dla większości kibiców potencjalnym Mistrzem Europy, po meczu z Litwą wszyscy już wiedzieli, że będzie "mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor", a teraz znów mamy szanse na złoto... Spokojnie.
Odpowiedz21:37 *
Odpowiedz