Miałam kiedyś problem z ustami, mianowicie zawsze miałam posiekane i obolałe od kurzu i wiatru. Powiedziałam mamie, żeby kupiła mi Oeparol, taką pomadkę do ust o smaku malinowym. Wróciła z biedry i powiedziała, że nie było tego Oeparolu, ale kupiła co innego, też malinowego...
Floslek. Wazelinka.
NA RANDKĘ.
Ronaldo tyłem ustawiony do Pazdana.
OdpowiedzPrzygoda, przygoda, kup bo dupy szkoda lalala
OdpowiedzMiałam kiedyś problem z ustami, mianowicie zawsze miałam posiekane i obolałe od kurzu i wiatru. Powiedziałam mamie, żeby kupiła mi Oeparol, taką pomadkę do ust o smaku malinowym. Wróciła z biedry i powiedziała, że nie było tego Oeparolu, ale kupiła co innego, też malinowego... Floslek. Wazelinka. NA RANDKĘ.
Odpowiedz@Timeless: Pozazdrościć matki
Odpowiedz