@maniek290: Ty właśnie jesteś przykładem wiedzy bez inteligencji. Uczyli cię, że tą występuje z narzędnikiem, a tę z biernikiem, i biernik "lodówkę" łączysz z rodzajnikiem żeńskim w narzędniku. Natomiast narzędnik "wodą" połączyłeś poprawnie.
Dla tych mniej kumatych: *tę lodówkę
@Orrelis: i teraz pytanie - czy fakt że ktoś zna definicje bierników nadrzedników i innych nadludzików - jest efektem jego wiedzy czy inteligencji... mem jest o WYKSZTAŁCENIU - nie mieszajmy tego - żeby posiadać wiedzę trzeba być inteligentnym, żeby posiadać wykształcenie - niekoniecznie...
Tylko że do zdobycia wiedzy wykształcenie nie jest potrzebne.
Czytając książki zdobywasz wiedzę, wykształcenie to po prostu papierek na dowód że te książki przeczytałeś.
Choć jak ktoś jest sprytny to i bez czytania taki papierek zdobędzie:)
@polej:
Inteligencja idzie w parze ze sprytem i spostrzegawczością, zwierzę potrafiące sobie nalać wodę z kranu do miski też jest inteligentne, a wykształcenie idzie w parze z kształceniem, czytaniem, rozwojem i nauką, niezależnie w jaki sposób. Tak mi się wydaje. I oczywiście jedno drugiego nie wyklucza ;)
A niektórzy wiedzą, że to co mówią na studiach to 30% tego co powinien umieć (jeśli chce dobrze skończyć studia) więc 70% kształci sam. Tak, można odpuścić sobie studia, bo przeciez to papierek tylko, ale czasem idzie też za tym doświadczenie wykładowców i rzeczy których w książkach nie piszą, niektórzy po prostu lubią ten tryb nauki. Dodatkowo, odnośnie przedmiotów techniczno-budowlanych to w książkach jest masa bzdur, szybko stają się nieaktualne, a ustawy i kodeksy wykluczają siebie wzajemnie. MIŁEGO PICIA! TWOJE ZDROWIE
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2016 o 11:30
Nieprawda ta odpowiedź. Znam wielu bystrych ludzi bez studiów i wielkiego wykształcenia, a horyzontami i światopoglądem biją na łeb niejednego wykształciucha. Już wolę z mądrym (życiowo)/inteligentnym zgubić, niż z takim Marcinem po studiach znaleźć, co to nie jest w stanie poszukać sobie drogi do celu komunikacją miejską w obcym mieście bez smartfona.
Nie rozumiem tej tendencji ludzi do udowodnienia swojej wartości przed światem. Licytują się niektórzy na inteligencję i wiedzę, jakby od tego miało zależeć ich dobre samopoczucie - a zależy, obawiam się, jedynie od świadomości, czy udowodni się przed innym, że jest się inteligentnym, czy ma się bardziej rozległą wiedzę... I dochodzą dramaty ludzkie nad przepaść: przed znajomym nagle ktoś się okazuje bardziej inteligentny niż przed samym sobą, wiedza powierzchowna, zgodnie ze swoim rozeznaniem, okazuje się zaraz szczegółową przed tym, przed którym powinna być właśnie szczegółowa.
Udowadniając ciągle na śmierć i życie światu swoją inteligencję, skazać się ktoś może, zaryzykuję twierdzenie, jedynie na męki i rozczarowanie: inteligencja takich cały czas skupiona musi być na inteligentnej pozie, inteligentnych słowach i inteligentnych gestach. Człowiek sam na siebie zarzuca kajdany krępujące znacznie swoje ruchy... Na koniec i tak przychodzi rozczarowanie - i to pomimo wyrzeczeń i dyscypliny intelektualnej podtrzymującej w napięciu swój obraz - nie jesteście Einsteinem, Gaussem, Galileuszem, Newtonem.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2016 o 14:42
A wiecie czym się różni człowiek mądry od inteligentnego?
Mądry człowiek wie jak wyjść z sytuacji, do której inteligentny by się nie wpie*dolił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tajwan1986: Też miałam taki przypadek. Laska kuła na maksa, same 5, średnia na koniec LO 5.2. Z matur ledwo co ukulała po 30%, z rozszerzeń najlepszy wynik miała 30% (biologia, chemia, matma). Ja miałam same 2-3, nie uczyłam się, a matury - podstawy na 90-100%, najgorsze rozszerzenie na 76%, najlepsze na 92% (fiza, matma, angielski, niemiecki, biologia, geografia)
Ps. chyba najlepszą definicją inteligencji jest okreslenie jej jako "zdolności radzenia sobie" innymi słowy - jeśli jakiś "debil" postanowi zostać kujonem i dzieki temu dostanie lepszą robote i bedzie mial lepsze zycie od "zdolnego ale leniwego" - to oznaczać to będzie że jednak był od niego inteligentniejszy... nie da się przegrać życia będąc jednocześnie inteligentnym (przynajmniej według powyzszej definicji inteligencji - a z tego co mi wiadomo intelignecja to nie organ którego wielkość można zmierzyć linijką)
Pisanie tekstów o inteligencji i wiedzy nie używając przy tym przecinków to jak pisanie do swojej dziewczyny "k*rwa idź do sklepu" zamiast " k*rwa, idź do sklepu "
A wiedza bez inteligencji to jakby mieć tą lodówkę z tą wodą na tej pustyni w sejfie znając kod do sefju ale nie wiedząc jak go wpisać
Odpowiedz@maniek290: Ty właśnie jesteś przykładem wiedzy bez inteligencji. Uczyli cię, że tą występuje z narzędnikiem, a tę z biernikiem, i biernik "lodówkę" łączysz z rodzajnikiem żeńskim w narzędniku. Natomiast narzędnik "wodą" połączyłeś poprawnie. Dla tych mniej kumatych: *tę lodówkę
Odpowiedz@Orrelis: i teraz pytanie - czy fakt że ktoś zna definicje bierników nadrzedników i innych nadludzików - jest efektem jego wiedzy czy inteligencji... mem jest o WYKSZTAŁCENIU - nie mieszajmy tego - żeby posiadać wiedzę trzeba być inteligentnym, żeby posiadać wykształcenie - niekoniecznie...
OdpowiedzTylko że do zdobycia wiedzy wykształcenie nie jest potrzebne. Czytając książki zdobywasz wiedzę, wykształcenie to po prostu papierek na dowód że te książki przeczytałeś. Choć jak ktoś jest sprytny to i bez czytania taki papierek zdobędzie:)
OdpowiedzInteligenty kształci się sam, Wykszałcony uczył się od innych, A ja idę pić.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2016 o 10:44
@polej: Inteligencja idzie w parze ze sprytem i spostrzegawczością, zwierzę potrafiące sobie nalać wodę z kranu do miski też jest inteligentne, a wykształcenie idzie w parze z kształceniem, czytaniem, rozwojem i nauką, niezależnie w jaki sposób. Tak mi się wydaje. I oczywiście jedno drugiego nie wyklucza ;) A niektórzy wiedzą, że to co mówią na studiach to 30% tego co powinien umieć (jeśli chce dobrze skończyć studia) więc 70% kształci sam. Tak, można odpuścić sobie studia, bo przeciez to papierek tylko, ale czasem idzie też za tym doświadczenie wykładowców i rzeczy których w książkach nie piszą, niektórzy po prostu lubią ten tryb nauki. Dodatkowo, odnośnie przedmiotów techniczno-budowlanych to w książkach jest masa bzdur, szybko stają się nieaktualne, a ustawy i kodeksy wykluczają siebie wzajemnie. MIŁEGO PICIA! TWOJE ZDROWIE
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2016 o 11:30
Powiedziałbym, że odwrotnie. Inteligentny sobie poradzi, a nauczony będzie tylko tłukł wykute na blachę regułki.
Odpowiedz@toscan: jak z matmą, niektórzy wymyślą sami z siebie jak rozwiązać zadanie, a niektórzy odtwarzają podobne zadania, które już kiedyś rozwiązali.
OdpowiedzNieprawda ta odpowiedź. Znam wielu bystrych ludzi bez studiów i wielkiego wykształcenia, a horyzontami i światopoglądem biją na łeb niejednego wykształciucha. Już wolę z mądrym (życiowo)/inteligentnym zgubić, niż z takim Marcinem po studiach znaleźć, co to nie jest w stanie poszukać sobie drogi do celu komunikacją miejską w obcym mieście bez smartfona.
OdpowiedzPo co ktoś miałby trzymać pustynię w pancernym sejfie? O_O
Odpowiedzco to jest lodowka?
OdpowiedzNie rozumiem tej tendencji ludzi do udowodnienia swojej wartości przed światem. Licytują się niektórzy na inteligencję i wiedzę, jakby od tego miało zależeć ich dobre samopoczucie - a zależy, obawiam się, jedynie od świadomości, czy udowodni się przed innym, że jest się inteligentnym, czy ma się bardziej rozległą wiedzę... I dochodzą dramaty ludzkie nad przepaść: przed znajomym nagle ktoś się okazuje bardziej inteligentny niż przed samym sobą, wiedza powierzchowna, zgodnie ze swoim rozeznaniem, okazuje się zaraz szczegółową przed tym, przed którym powinna być właśnie szczegółowa. Udowadniając ciągle na śmierć i życie światu swoją inteligencję, skazać się ktoś może, zaryzykuję twierdzenie, jedynie na męki i rozczarowanie: inteligencja takich cały czas skupiona musi być na inteligentnej pozie, inteligentnych słowach i inteligentnych gestach. Człowiek sam na siebie zarzuca kajdany krępujące znacznie swoje ruchy... Na koniec i tak przychodzi rozczarowanie - i to pomimo wyrzeczeń i dyscypliny intelektualnej podtrzymującej w napięciu swój obraz - nie jesteście Einsteinem, Gaussem, Galileuszem, Newtonem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2016 o 14:42
A wiecie czym się różni człowiek mądry od inteligentnego? Mądry człowiek wie jak wyjść z sytuacji, do której inteligentny by się nie wpie*dolił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedz@MAT1S84: Odwrotnie: to inteligentny wie jak wyjść z sytuacji,w którą mądry by się nie wpie***ił...
Odpowiedz@thetmtmt: Założyłem się z mamą o kasę z komunii, że będę miał w komentarzu 5 plusów. Weź nie psuj mi tej okazji. :/
Odpowiedz@MAT1S84: Ok, to i ja dołożę swoją cegiełkę :). Jeśli uda ci się dojść do 5, wyślę ci numer konta: a nuż przyzwoitość cię ruszy :).
Odpowiedzkiedyś w klasie miałem taki przypadek typ zakuwał jak dostał inna ocene niż 5 to była bieda ale co do logicznego myslenia to u niego był problem.
Odpowiedz@tajwan1986: Też miałam taki przypadek. Laska kuła na maksa, same 5, średnia na koniec LO 5.2. Z matur ledwo co ukulała po 30%, z rozszerzeń najlepszy wynik miała 30% (biologia, chemia, matma). Ja miałam same 2-3, nie uczyłam się, a matury - podstawy na 90-100%, najgorsze rozszerzenie na 76%, najlepsze na 92% (fiza, matma, angielski, niemiecki, biologia, geografia)
Odpowiedz@Orrelis: Ale ty jesteś genialna, to jeszcze inna rozmowa :)...
OdpowiedzPs. chyba najlepszą definicją inteligencji jest okreslenie jej jako "zdolności radzenia sobie" innymi słowy - jeśli jakiś "debil" postanowi zostać kujonem i dzieki temu dostanie lepszą robote i bedzie mial lepsze zycie od "zdolnego ale leniwego" - to oznaczać to będzie że jednak był od niego inteligentniejszy... nie da się przegrać życia będąc jednocześnie inteligentnym (przynajmniej według powyzszej definicji inteligencji - a z tego co mi wiadomo intelignecja to nie organ którego wielkość można zmierzyć linijką)
OdpowiedzPisanie tekstów o inteligencji i wiedzy nie używając przy tym przecinków to jak pisanie do swojej dziewczyny "k*rwa idź do sklepu" zamiast " k*rwa, idź do sklepu "
OdpowiedzKto trzyma lodówkę w sejfie na pustyni???
Odpowiedz