Klasyka:
-Poprosze bilet na pociąg xxx.
-Nie ma takiego pociągu.
-Ale w internecie jest.
-To niech sobie pani wsiądzie w internecie.
Z góry mówię, tekst nie mój, nie potrzeba strażników praw autorskich.
Znalazłem sobie telefon w necie na stronce plusa. Idę do salonu, gadam z gościem wszystko ok. Cena się zgadza, wysokość abonamentu też. Tylko, że akurat nie miał na stanie tego modelu. Mówi zamówię i będzie na piątek. Dobra będę w sobotę bo piątek mi nie pasuje. Jadę w tą sobotę do salonu. Gościa nie ma są dwie laski. Mówię co chce, a ona mi wyjeżdża, że za abonament mam płacić dychę więcej niż jest napisane w necie i jak się umawiałem z tym gościem. Mówię do niej żeby sprawdziła jeszcze raz, ta się upiera przy swoim i mi próbuje wciskać jakąś nokie. Za używanie tej nokii to chyba by mi musieli oni płacić. Wkurzyłem się i wyszedłem. Pojechałem do innego salonu, i oczywiście wszystko było po mojemu aż się trzy razy babki pytałem czy na pewno taka cena i taki abonament. Nie miałem czasu bo leciałem do roboty, ale miałem ochotę do tamtej #$%&**( jechać i jej pokazać umowę. Ma szczęście, że fajna z niej dupa była bo bym się wkurzył i jeszcze do kierownika poszedł.
Kiedyś nie pojechałem pociągiem do Wisły tylko dlatego że pociąg który jechał do Wisły był opisany Częstochowa. Moja wina nie zachowałem czujności i dałem się podejść. Biletów mi nie zwrócili w kasie bo za długo czekałem na peronie w nadziei że ten pociąg do Wisły w końcu się pojawi.
Może już to zlikwidowali, a ten co odjeżdżał, to był opóźniony (kilka dni)?
OdpowiedzKlasyka: -Poprosze bilet na pociąg xxx. -Nie ma takiego pociągu. -Ale w internecie jest. -To niech sobie pani wsiądzie w internecie. Z góry mówię, tekst nie mój, nie potrzeba strażników praw autorskich.
OdpowiedzZnalazłem sobie telefon w necie na stronce plusa. Idę do salonu, gadam z gościem wszystko ok. Cena się zgadza, wysokość abonamentu też. Tylko, że akurat nie miał na stanie tego modelu. Mówi zamówię i będzie na piątek. Dobra będę w sobotę bo piątek mi nie pasuje. Jadę w tą sobotę do salonu. Gościa nie ma są dwie laski. Mówię co chce, a ona mi wyjeżdża, że za abonament mam płacić dychę więcej niż jest napisane w necie i jak się umawiałem z tym gościem. Mówię do niej żeby sprawdziła jeszcze raz, ta się upiera przy swoim i mi próbuje wciskać jakąś nokie. Za używanie tej nokii to chyba by mi musieli oni płacić. Wkurzyłem się i wyszedłem. Pojechałem do innego salonu, i oczywiście wszystko było po mojemu aż się trzy razy babki pytałem czy na pewno taka cena i taki abonament. Nie miałem czasu bo leciałem do roboty, ale miałem ochotę do tamtej #$%&**( jechać i jej pokazać umowę. Ma szczęście, że fajna z niej dupa była bo bym się wkurzył i jeszcze do kierownika poszedł.
OdpowiedzEch te durne Szlamy, idzie taki do kasy dla Mugoli i się dziwi że pociąg nie istnieje. Sowią pocztą się bilet na ten pociąg zamawia jełopie!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2016 o 10:46
Piekielni.pl to jest jedna wielka zgraja bajkopisarzy i klub wzajemnej adoracji. 95% historii tam jest zmyślona.
OdpowiedzPewnie gdyby nie ogarnięte babki na kasie, to by debil do Inowrocławia pojechał
OdpowiedzMają informację na dworcu - szczęściarze :)
OdpowiedzKiedyś nie pojechałem pociągiem do Wisły tylko dlatego że pociąg który jechał do Wisły był opisany Częstochowa. Moja wina nie zachowałem czujności i dałem się podejść. Biletów mi nie zwrócili w kasie bo za długo czekałem na peronie w nadziei że ten pociąg do Wisły w końcu się pojawi.
OdpowiedzZ 10 lat temu miałam podobną sytuację, w necie był w realu nie, tyle że magicznie się nie pojawił
Odpowiedz