@zerco: @baniaczek trochę niezręcznie to opisał.
po namowie naganiacza poszli do domu uciech, sporo zapłacili, nie podupczyli, obejrzeli kiepski striptiz i musieli jeszcze zapłacić za piwo.
osobiście uważam, że zostali naciągnięci.
ale ktoś mi kiedyś opowiadał lepszy numer z Brazylii. pojechali w 4 czy 5 par do Rio i po krótkim odpoczynku w hotelu zostawili niewiasty w pokojach i poszli na zwiady. szukali jakiegoś miejsca do potańczenia i wypicia, ale się zgubili. jeden znał portugalski, ale słabo, a reszta tylko angielski. gdy wracali, zaczepiła ich jakaś ku... prostytutka. nie chcieli korzystać z jej usług, ale zapytali o jakąś dyskotekę i drogę do hotelu. gdy już chcieli się pożegnać z "panią", z zaułków wyszło kilku kolesi z nożami i pistoletami za pasami i krótka piłka - muszą zapłacić za jej "czas". chłopaki nie chcieli, ale zrobiło się nieprzyjemnie i stracili większość pieniędzy przeznaczonych na zabawę. "pani" która ich zaczepiła, miała bardzo wysoką stawkę, choć była brzydka jak deszczowa noc listopadowa...
a ktoś im powiedział, że to oni będą ru...ać w tym burdelu...?
OdpowiedzNie rozumiem za bardzo co tam się stało.
Odpowiedz@zerco: wyruchali ich i tyle...
Odpowiedz@smuga50: Każąc płacić za piwo, które 'było demo'?
Odpowiedz@zerco: @baniaczek trochę niezręcznie to opisał. po namowie naganiacza poszli do domu uciech, sporo zapłacili, nie podupczyli, obejrzeli kiepski striptiz i musieli jeszcze zapłacić za piwo. osobiście uważam, że zostali naciągnięci. ale ktoś mi kiedyś opowiadał lepszy numer z Brazylii. pojechali w 4 czy 5 par do Rio i po krótkim odpoczynku w hotelu zostawili niewiasty w pokojach i poszli na zwiady. szukali jakiegoś miejsca do potańczenia i wypicia, ale się zgubili. jeden znał portugalski, ale słabo, a reszta tylko angielski. gdy wracali, zaczepiła ich jakaś ku... prostytutka. nie chcieli korzystać z jej usług, ale zapytali o jakąś dyskotekę i drogę do hotelu. gdy już chcieli się pożegnać z "panią", z zaułków wyszło kilku kolesi z nożami i pistoletami za pasami i krótka piłka - muszą zapłacić za jej "czas". chłopaki nie chcieli, ale zrobiło się nieprzyjemnie i stracili większość pieniędzy przeznaczonych na zabawę. "pani" która ich zaczepiła, miała bardzo wysoką stawkę, choć była brzydka jak deszczowa noc listopadowa...
Odpowiedzchciał sexu, no to go wyruch@li :D:D
Odpowiedz'kolega'
OdpowiedzBoki zrywać. Wiesz, że to 'wartościowy' skrin, kiedy jest tak śmieszny, że nikt nie widzi w nim puenty.
Odpowiedz