Korea Północna jest o tyle niebezpiecznym krajem dla USA, że wspierają ją Chiny. I o ile Korea sama w sobie jest jak szczeniaczek wśród dobermanów, to robienie sobie z Chin wroga jest dla USA niebezpieczne zwłaszcza ekonomicznie.
@Majozen: szczerze powiedziawszy to na chwilę obecną lista państw, które mogą być dla USA niebezpieczne ekonomicznie w przypadku konfliktu, jest dość długa... (że wystarczy wspomnieć choćby bogate kraje arabskie, dyktujące ceny ropy i mające w Stanach sporo pieniędzy, które mogą wycofać)
USA jest potężne, ale przez nieostrożną politykę w niektórych kwestiach musi baaardzo uważać, żeby zbudowana na wojnach gospodarka pokojowo im się nie zapadła...
@Majozen: Chiny nie pomoga Korei jesli ta sama zaatakuje, a nawet jesli to po ataku nuklearnym (a raczej jego probie) na amerykanskie wybrzeże, USA i tak będzie walczyc, Chiny zostana totalnie zniszczone w ciagu roku, moze dwoch. USA jest w stanie (na chwile obecna) wygrac wojne z koalicją wszystkich pozostalych panstw istniejacych na swiecie, nikt nie moze militarnie zagrozic USA, za jakies 25 lat Chiny i Rosja może będą silniejsze jesli po drodze prezydentami USA beda zostawac debile pokroju Baracka Obamy.
@FriendzoneMaster: Obecnie jedynym zagrożeniem dla gospodarki USA jest odejście od dolara w handlu międzynarodowym
@Majozen: Właściwie Chiny to chyba jedyna przyczyna, dla której reżim Kimów jeszcze w ogóle istnieje. Spotkałem się także z opinią, że sama Korea Południowa nie chce interwencji, bo nie wsmak jej zmasakrowanie swoich, jakby nie było, pobratymców żyjących na północy. W tym też trochę prawdy może być, jednak ChRL to czynnik główny.
Co do ekonomii to USA wciąż są 2x większą gospodarką, poza tym Chiny mają obecnie poważne problemy ze spowolnieniem wzrostu, posiadają braki technologiczne oraz nie mają tak szerokiej gamy sojuszników co USA.
@WojtekVanHelsing: Generalnie się zgadzam. Z ocenami, że USA wygra starcie USA vs. reszta świata - byłby ostrożny. Na wynik konfliktu zbrojnego wpływa więcej czynników niż tylko liczba czołgów, samolotów, czy dostęp do BMR, ale mniejsza. Natomiast trudno jest przewidzieć co będzie za 25 lat. Często prognozy jedno, dwuletnie się nie sprawdzają, a co dopiero 25 letnie.
@Bravo512: USA ma najlepsza marynarke na swiecie, żadne panstwo nie jest w stanie dokonac inwazji na teren USA, a polaczenia syberii i alaski i kanalu panamskiego (przyjmujemy, ze USA okupowaly by meksyk i kanade) dosc latwo bronic, zadne walki nie rozegraly by sie na terytorium USA, to po prostu niemozliwe, ostatnio walki na terytorium USA miały miejsce wtedy gdy USA tego chcialy (Pearl harbor, Midway...), lotnictwo, czolgi itd. maja najlepsze na swiecie, oczywiscie Rosja ma najwiecej czolgow ogolem, ale to nic w tej kwestii nie zmienia... Swiat nie mialby szans na wygranie wojny z USA, od czasow Rzymskich nie istnialo panstwo ktore bylo by tak bardzo silniejsze od innych
Wojsko mają może i większe ,ale czemu nie dawali rady z partyzantką w azji? Prawdą jest ,że się obronią. Ekonomicznie mają już gorzej. Rzucę ostrą tezę iż gospodarczo Korea jest wyżej ustawiona od USA - są samowystarczalni ,w momencie jakiejś całkowitej izolacji sobie poradzą. Jedyne z czym mają problem to jedzenie ,ale produkują owoców 2 razy tyle co na ich ludność ,tylko idzie to na export.
@ado2307: Partyzantka w azji to zupełnie inna bajka. Konflikt asymetryczny prowadzi się innymi metodami i rodzajami wojska niż regularny konflikt zbrojny w warunkach globalnych. :)
Chomik nie ma w posiadaniu artylerii z zasięgiem na stolicę autora komentarza. Przeglądając arsenał Jedynej Słusznej Korei widać jednak, że nie jest to duża liczba ich jednostek. Tego problemu nie należy jednak lekceważyć.
@FrozenMind: Jaki tam arsenal... maksymalnie kiklanascie głowic o bardzo niewielkiej sile zniszczenie (skala zniszczen obejmie około 2 km w przypadku najsilniejszej), zadna z tych głowic nie jest w stanie sięgnac warszawy, przewiezione troche okretem są w stanie dosiegnac USA ale zostana zniszczone przy pomocy rakiet zanim doleca do wybrzeza - nie istnieje fizyczna mozliwosc zagrozenia ze strony koreanskiej republiki ludowo demokratycznej. Tymbardziej, ze po akcie przemocy skierowanej w panstwa zachodnie to panstwo wytrzymalo by wojne jeden dzien.
@FrozenMind: KRLD nie ma technologicznej możliwości dosięgnięcia stolicy USA, ponadto jej środki przenoszenia są zbyt mało zaawansowane, by ominąć środki przewidziane do niszczenia celów powietrznych od operacyjnych po strategiczne.
@WojtekVanHelsing @Bravo512: Wyraziłem się mało ściśle, źle trafiając z analogią. Chodziło mi o stolicę Korei Południowej, Seul, który jest w zasięgu artylerii konwencjonalnej (to około 30 km od granicy). Współcześnie to rzut beretem. Decyzja podjęcia działań prewencyjnych, to jest inwazja na Koreę Północną, może przyczynić się do szybkiej odpowiedzi drugiej ze stron w postaci ostrzału stolicy Korei Południowej. Który dbający o swój stołek polityk demokratycznego państwa zaryzykowałby taką sytuacją?
A teraz zadanie logiczne. Co jest bardziej prawdopodobne? Czy to ze chomik wypowiedzial Ci wojne czy to ze chcesz zabrac mu zabawke aby ja wykorzystac dla wlasnych celow ale potrzebujesz jakiegos usrawiedliwienia przed mama. Wlasnie tak dzialaja USA w wiekszosci krajow.
nigdy nie oglądał Pinkiego i Mózga...
Odpowiedz@patrojan: Chomik? Pewnie nie oglądał bo próbowałby walczyć podstępem a nie otwarcie deklarować wojnę.
OdpowiedzRóżnica między Koreą a chomikiem jest taka, że ten drugi siedzi zamknięty w klatce.
OdpowiedzNadejdzie jeszcze ten dzień, kiedy to ty autorze będziesz się kręcił na kołowrotku a twój chomik będzie ci rzucać marchewkę.
OdpowiedzKorea Północna jest o tyle niebezpiecznym krajem dla USA, że wspierają ją Chiny. I o ile Korea sama w sobie jest jak szczeniaczek wśród dobermanów, to robienie sobie z Chin wroga jest dla USA niebezpieczne zwłaszcza ekonomicznie.
Odpowiedz@Majozen: szczerze powiedziawszy to na chwilę obecną lista państw, które mogą być dla USA niebezpieczne ekonomicznie w przypadku konfliktu, jest dość długa... (że wystarczy wspomnieć choćby bogate kraje arabskie, dyktujące ceny ropy i mające w Stanach sporo pieniędzy, które mogą wycofać) USA jest potężne, ale przez nieostrożną politykę w niektórych kwestiach musi baaardzo uważać, żeby zbudowana na wojnach gospodarka pokojowo im się nie zapadła...
Odpowiedz@Majozen: Chiny nie pomoga Korei jesli ta sama zaatakuje, a nawet jesli to po ataku nuklearnym (a raczej jego probie) na amerykanskie wybrzeże, USA i tak będzie walczyc, Chiny zostana totalnie zniszczone w ciagu roku, moze dwoch. USA jest w stanie (na chwile obecna) wygrac wojne z koalicją wszystkich pozostalych panstw istniejacych na swiecie, nikt nie moze militarnie zagrozic USA, za jakies 25 lat Chiny i Rosja może będą silniejsze jesli po drodze prezydentami USA beda zostawac debile pokroju Baracka Obamy.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Obecnie jedynym zagrożeniem dla gospodarki USA jest odejście od dolara w handlu międzynarodowym @Majozen: Właściwie Chiny to chyba jedyna przyczyna, dla której reżim Kimów jeszcze w ogóle istnieje. Spotkałem się także z opinią, że sama Korea Południowa nie chce interwencji, bo nie wsmak jej zmasakrowanie swoich, jakby nie było, pobratymców żyjących na północy. W tym też trochę prawdy może być, jednak ChRL to czynnik główny. Co do ekonomii to USA wciąż są 2x większą gospodarką, poza tym Chiny mają obecnie poważne problemy ze spowolnieniem wzrostu, posiadają braki technologiczne oraz nie mają tak szerokiej gamy sojuszników co USA. @WojtekVanHelsing: Generalnie się zgadzam. Z ocenami, że USA wygra starcie USA vs. reszta świata - byłby ostrożny. Na wynik konfliktu zbrojnego wpływa więcej czynników niż tylko liczba czołgów, samolotów, czy dostęp do BMR, ale mniejsza. Natomiast trudno jest przewidzieć co będzie za 25 lat. Często prognozy jedno, dwuletnie się nie sprawdzają, a co dopiero 25 letnie.
Odpowiedz@Bravo512: USA ma najlepsza marynarke na swiecie, żadne panstwo nie jest w stanie dokonac inwazji na teren USA, a polaczenia syberii i alaski i kanalu panamskiego (przyjmujemy, ze USA okupowaly by meksyk i kanade) dosc latwo bronic, zadne walki nie rozegraly by sie na terytorium USA, to po prostu niemozliwe, ostatnio walki na terytorium USA miały miejsce wtedy gdy USA tego chcialy (Pearl harbor, Midway...), lotnictwo, czolgi itd. maja najlepsze na swiecie, oczywiscie Rosja ma najwiecej czolgow ogolem, ale to nic w tej kwestii nie zmienia... Swiat nie mialby szans na wygranie wojny z USA, od czasow Rzymskich nie istnialo panstwo ktore bylo by tak bardzo silniejsze od innych
OdpowiedzWojsko mają może i większe ,ale czemu nie dawali rady z partyzantką w azji? Prawdą jest ,że się obronią. Ekonomicznie mają już gorzej. Rzucę ostrą tezę iż gospodarczo Korea jest wyżej ustawiona od USA - są samowystarczalni ,w momencie jakiejś całkowitej izolacji sobie poradzą. Jedyne z czym mają problem to jedzenie ,ale produkują owoców 2 razy tyle co na ich ludność ,tylko idzie to na export.
Odpowiedz@ado2307: Partyzantka w azji to zupełnie inna bajka. Konflikt asymetryczny prowadzi się innymi metodami i rodzajami wojska niż regularny konflikt zbrojny w warunkach globalnych. :)
OdpowiedzEj uważajcie bo o sprawie informuje Yahoo News.
OdpowiedzChomik nie ma w posiadaniu artylerii z zasięgiem na stolicę autora komentarza. Przeglądając arsenał Jedynej Słusznej Korei widać jednak, że nie jest to duża liczba ich jednostek. Tego problemu nie należy jednak lekceważyć.
Odpowiedz@FrozenMind: Jaki tam arsenal... maksymalnie kiklanascie głowic o bardzo niewielkiej sile zniszczenie (skala zniszczen obejmie około 2 km w przypadku najsilniejszej), zadna z tych głowic nie jest w stanie sięgnac warszawy, przewiezione troche okretem są w stanie dosiegnac USA ale zostana zniszczone przy pomocy rakiet zanim doleca do wybrzeza - nie istnieje fizyczna mozliwosc zagrozenia ze strony koreanskiej republiki ludowo demokratycznej. Tymbardziej, ze po akcie przemocy skierowanej w panstwa zachodnie to panstwo wytrzymalo by wojne jeden dzien.
Odpowiedz@FrozenMind: KRLD nie ma technologicznej możliwości dosięgnięcia stolicy USA, ponadto jej środki przenoszenia są zbyt mało zaawansowane, by ominąć środki przewidziane do niszczenia celów powietrznych od operacyjnych po strategiczne.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing @Bravo512: Wyraziłem się mało ściśle, źle trafiając z analogią. Chodziło mi o stolicę Korei Południowej, Seul, który jest w zasięgu artylerii konwencjonalnej (to około 30 km od granicy). Współcześnie to rzut beretem. Decyzja podjęcia działań prewencyjnych, to jest inwazja na Koreę Północną, może przyczynić się do szybkiej odpowiedzi drugiej ze stron w postaci ostrzału stolicy Korei Południowej. Który dbający o swój stołek polityk demokratycznego państwa zaryzykowałby taką sytuacją?
Odpowiedz@FrozenMind: USA, ale nie ma w tym interesu. Zas Korea poludniowa nie zaatakuje przed Korea polnocna.
OdpowiedzA teraz zadanie logiczne. Co jest bardziej prawdopodobne? Czy to ze chomik wypowiedzial Ci wojne czy to ze chcesz zabrac mu zabawke aby ja wykorzystac dla wlasnych celow ale potrzebujesz jakiegos usrawiedliwienia przed mama. Wlasnie tak dzialaja USA w wiekszosci krajow.
Odpowiedz