@Alex_J_Murphy: Zależy jak na to patrzysz, czasem bym chciała kogoś poznać, a jednak jakoś nie umiem. Gdyby projekt takiej organizacji (bo grą tego nie nazwę) wyszedł, to bym "grała" :)
@Powerslave: Ja całe życie uważałem się za życiową łajzę która nie potrafi do obcych kobiet zagadać, do facetów z resztą też (właściwie w ogóle nie potrafi gadać o dupie maryni), która sto razy przemyśli co ma powiedzieć aż w końcu okazja przeleci jej przed oczami i woli siedzieć w domu zamiast jak normalni ludzie imprezować aż tu nagle ktoś wymyślił pojęcie introwertyzmu i ekstrawertyzmu. W ten sposób stałem się modnym w ostatnich czasach introwertykiem (bardzo mi z tego powodu wszystko jedno). Też bym chciałbym kogoś poznać, żeby skoczyć na 2 piwa albo na jakiś film - ale normalnie się nie da, ludzie wolą się obracać wśród ludzi wygadanych, jak ja z kimś siedzę to się zastanawiam co mam powiedzieć, i czemu ta druga osoba tak długo milczy, pewnie jest zła że się nie odzywam... tragedia.
@ilikesnow: też tak mam - i jakoś z tym żyję, przez większość czasu nawet mi to nie przeszkadza... Introwertyzm ma to do siebie (a przynajmniej powinien), że w zestawie z brakiem umiejętności w kwestii relacji społecznych daje też zmniejszone zapotrzebowanie na nie...
PS sam fakt że jesteś - jak to sam określiłeś - "życiową łajzą", jeszcze nie oznacza że jesteś introwertykiem, także uważaj - bo możesz być jednak TYLKO życiową łajzą... :P
@FriendzoneMaster:
@ilikesnow:
@Powerslave:
Pitolicie. Jak jesteście z Krakowa to w październiku (teraz siedze u siebie we wsi xD) zapraszam na browca do kulturalnego. xD
@Bravo512: nie jestem z Krakowa (też aktualnie siedzę u siebie na wsi :P), ale tam studiuje. Natomiast należę do tych zwyrodniałych studentów, którzy nie piją piwa, więc... co powiesz na wódkę? :D
Też mam pomysł na grę. Są takie rowery stacjonarne, ale wiadomo że mało komu chce się jeździć. Można by zrobić grę że jesteś kolarzem i bierzesz udział w różnych turniejach. Dostajesz kasę na rozbudowę swojego sprzęciku, exp itp. Rower podpinany np pod Xbox czy PS4. Oczywiście poziom trudności do ustawienia tak by nawet grubasek mógł się cieszyć ze zwycięstwa (przynajmniej na początku) ale potem wydłużać mu trasy z 5 minut nawet do godziny. No i oczywiście symulacja terenu, pod górę jedzie się ciężej, albo po bezdrożach.
@sila1989: Jasne, że wypożyczanie rowerów :) po prostu taka wersja by nie miała większego dochodu, może jakaś nieduża część osób by to kupiła na zimowe treningi, ale czy ja wieem? Mam rower stacjonarny, ale nawet gdybym miała możliwość podpięcia go do cyfrowego świata, to i tak bym wolała grać w GTA... :)
@Powerslave: To jest minus tej gry, że można grać tylko w kolarstwo :) no ale takie gitar hero też się jakoś sprzedawało. Za duży koszt produkcji nie adekwatny do poziomu zapewnionej rozrywki.
@sila1989: Właściwie to Nintendo zrobiło coś podobnego, Rerez nagrał o tym kiedyś film. "The SNES Bike also known as Nintendo's Exertainment Life Cycle Bike is one of the rarest video game oddities ever. Featuring a modified Life Cycle 3500 exercise elliptical trainer, this ranks as one of the biggest video game controllers and accessories ever made." https://www.youtube.com/watch?v=s6qtGq-vqds : D
@sila1989: To by miało sens gdyby do tej gry używało się treningowych rowerów stacjonarnych z możliwością podpięcia pod konsole oraz gogli VR. Niektórzy jeżdżą w domu oglądając telewizor czy rozwiązując krzyżówki więc myślę że chętni do takiej gry tez by się znaleźli .Oczywiście producenci rowerów ze specjalnym osprzętem też by zarobili. Mogłyby być różne tryby np.: jazda wolno po mieście, jazda po mieście i zaliczanie checkpointów na czas, prawdziwy wyścig kolarski w którym uczestniczy setka graczy (może jakaś opcja multiplayer?) i np. wyścigi z komputerowym Armstrongiem lub z innymi graczami z sieci. Przecież to byłby hit, a jeszcze jakby w rowerze były odpowiednie mechanizmy które zwiększają opór przy jeździe pod górę i zmniejszają gdy w grze jedziesz z górki.
przecież wszyscy w to gramy, tylko te mikropłatności zabijają dużo frajdy, porno edition odblokowujemy po zdobyciu partnera (chłopaka/dziewczyny) i odpowiedniego levelu (ale dla każdego jest on inny, zwykle 16-20)
ja mam pomysł na dodatek : Porno Edition ;D
Odpowiedz@patrojan: I tak III aksjo, także...
OdpowiedzJa bym grała. Program wspomagania introwertyków.
Odpowiedz@Powerslave: Dla introwertyków będzie wersja "Ludzie Go away" :)
Odpowiedz@Alex_J_Murphy: Zależy jak na to patrzysz, czasem bym chciała kogoś poznać, a jednak jakoś nie umiem. Gdyby projekt takiej organizacji (bo grą tego nie nazwę) wyszedł, to bym "grała" :)
Odpowiedz@Powerslave: Ja całe życie uważałem się za życiową łajzę która nie potrafi do obcych kobiet zagadać, do facetów z resztą też (właściwie w ogóle nie potrafi gadać o dupie maryni), która sto razy przemyśli co ma powiedzieć aż w końcu okazja przeleci jej przed oczami i woli siedzieć w domu zamiast jak normalni ludzie imprezować aż tu nagle ktoś wymyślił pojęcie introwertyzmu i ekstrawertyzmu. W ten sposób stałem się modnym w ostatnich czasach introwertykiem (bardzo mi z tego powodu wszystko jedno). Też bym chciałbym kogoś poznać, żeby skoczyć na 2 piwa albo na jakiś film - ale normalnie się nie da, ludzie wolą się obracać wśród ludzi wygadanych, jak ja z kimś siedzę to się zastanawiam co mam powiedzieć, i czemu ta druga osoba tak długo milczy, pewnie jest zła że się nie odzywam... tragedia.
Odpowiedz@ilikesnow: też tak mam - i jakoś z tym żyję, przez większość czasu nawet mi to nie przeszkadza... Introwertyzm ma to do siebie (a przynajmniej powinien), że w zestawie z brakiem umiejętności w kwestii relacji społecznych daje też zmniejszone zapotrzebowanie na nie... PS sam fakt że jesteś - jak to sam określiłeś - "życiową łajzą", jeszcze nie oznacza że jesteś introwertykiem, także uważaj - bo możesz być jednak TYLKO życiową łajzą... :P
Odpowiedz@FriendzoneMaster: @ilikesnow: @Powerslave: Pitolicie. Jak jesteście z Krakowa to w październiku (teraz siedze u siebie we wsi xD) zapraszam na browca do kulturalnego. xD
Odpowiedz@Bravo512: Niestety Warszawa. Ale przemyślę ten październik.
Odpowiedz@Bravo512: nie jestem z Krakowa (też aktualnie siedzę u siebie na wsi :P), ale tam studiuje. Natomiast należę do tych zwyrodniałych studentów, którzy nie piją piwa, więc... co powiesz na wódkę? :D
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Wódki i pacierza nigdy nie odmawiam. xD
OdpowiedzTeż mam pomysł na grę. Są takie rowery stacjonarne, ale wiadomo że mało komu chce się jeździć. Można by zrobić grę że jesteś kolarzem i bierzesz udział w różnych turniejach. Dostajesz kasę na rozbudowę swojego sprzęciku, exp itp. Rower podpinany np pod Xbox czy PS4. Oczywiście poziom trudności do ustawienia tak by nawet grubasek mógł się cieszyć ze zwycięstwa (przynajmniej na początku) ale potem wydłużać mu trasy z 5 minut nawet do godziny. No i oczywiście symulacja terenu, pod górę jedzie się ciężej, albo po bezdrożach.
Odpowiedz@sila1989: W moim mieście ta gra już istnieje. Nazywa się Veturilo. :)
Odpowiedz@Powerslave: To nie jest czasem wypożyczanie rowerów? Mi się rozchodziło o całkowicie cyfrową wersję gdzie z domu nie musisz się ruszać :)
Odpowiedz@sila1989: Jasne, że wypożyczanie rowerów :) po prostu taka wersja by nie miała większego dochodu, może jakaś nieduża część osób by to kupiła na zimowe treningi, ale czy ja wieem? Mam rower stacjonarny, ale nawet gdybym miała możliwość podpięcia go do cyfrowego świata, to i tak bym wolała grać w GTA... :)
Odpowiedz@Powerslave: To jest minus tej gry, że można grać tylko w kolarstwo :) no ale takie gitar hero też się jakoś sprzedawało. Za duży koszt produkcji nie adekwatny do poziomu zapewnionej rozrywki.
OdpowiedzNo ale w GTA też są rowery przecież. :D
Odpowiedz@Powerslave: Chyba nawet wiem, przy jakiej muzyce grasz w to GTA
Odpowiedz@sila1989: Właściwie to Nintendo zrobiło coś podobnego, Rerez nagrał o tym kiedyś film. "The SNES Bike also known as Nintendo's Exertainment Life Cycle Bike is one of the rarest video game oddities ever. Featuring a modified Life Cycle 3500 exercise elliptical trainer, this ranks as one of the biggest video game controllers and accessories ever made." https://www.youtube.com/watch?v=s6qtGq-vqds : D
Odpowiedz@sila1989: To by miało sens gdyby do tej gry używało się treningowych rowerów stacjonarnych z możliwością podpięcia pod konsole oraz gogli VR. Niektórzy jeżdżą w domu oglądając telewizor czy rozwiązując krzyżówki więc myślę że chętni do takiej gry tez by się znaleźli .Oczywiście producenci rowerów ze specjalnym osprzętem też by zarobili. Mogłyby być różne tryby np.: jazda wolno po mieście, jazda po mieście i zaliczanie checkpointów na czas, prawdziwy wyścig kolarski w którym uczestniczy setka graczy (może jakaś opcja multiplayer?) i np. wyścigi z komputerowym Armstrongiem lub z innymi graczami z sieci. Przecież to byłby hit, a jeszcze jakby w rowerze były odpowiednie mechanizmy które zwiększają opór przy jeździe pod górę i zmniejszają gdy w grze jedziesz z górki.
Odpowiedz@ilikesnow: plus wibracje po jeździe na bezdrożu :) wszystko do opracowania.
Odpowiedz@sgorias1: W San Andreas bida z metalem, wrzucam sama do gry ;)
Odpowiedzjuz jest, nawet sa ludzie ktorzy zarabiaja na tym ze inni w to graja. nazywa sie ich politykami :p
Odpowiedzprzecież wszyscy w to gramy, tylko te mikropłatności zabijają dużo frajdy, porno edition odblokowujemy po zdobyciu partnera (chłopaka/dziewczyny) i odpowiedniego levelu (ale dla każdego jest on inny, zwykle 16-20)
Odpowiedz@aklorak: Racja, te zasrane mikropłatności muszą wcisnąć do każdej gry… ale na pewno pojawią się jakieś czity pozwalające je obejść.
Odpowiedz@URGHAAUGH: Niedawno ujawniono sporą listę osób które obchodziły część mikropłatności poprzez bodajże wpłacanie na inny serwer.
Odpowiedz@URGHAAUGH: jasne, wystarczy wybrać odpowiednią frakcję, np. oszust, polityk
Odpowiedzbędzie działać na moim Samsungu S6810?
OdpowiedzChciałam zażartować, że to takie The Sims 5, ale znając EA pewnie serwery by im padły i tyle z tego grania...
OdpowiedzNie znam sie na tym bo skonczylem tylko prawo ale cos podobnego wymyslil użytkownik Bog
Odpowiedz@2durabo: więc to nie tylko studenci prawa... jednak stare nawyki zostają, co?
OdpowiedzI nie trzeba co chwilę baterii ładować
Odpowiedz@mieszko05: Wow, naucz mnie, jak nie spać przez dłuższy czas
Odpowiedz@sgorias1: polecam pójście na studia - przekonasz się, że z tydzień da się wytrzymać w razie potrzeby...
OdpowiedzPrzynajmniej serwery nie padają.
OdpowiedzJa bym nie grał bo zawiera głównie rzeczy, których nie lubię. Znam natomiast ludzi, którzy by to piracili.
OdpowiedzA potem zostaną dodane różne debilizmy, na które nikt się nie będzie zgadzać, na przykład LGBTQWERTY Patch i gra straci swoją popularność.
Odpowiedzmoja jest zbugowana jak łapię dziewczyny za tyłek, to health ciągle mi spada
OdpowiedzW Pcimiu nie ma żadnego Sentral Parku. Wiem bo tam mieszkam xD
OdpowiedzA zamiast rzucać pokeballem to czym? Kamieniem?
OdpowiedzLudzie od zawsze się spotykali. To tylko autor jest taką cipą, myślącą, że dopiero od pokemon go ludzie wyszli na ulicę.
Odpowiedz„spotykasz sobie różnych ludzi i się z nimi łapiesz” ;_;
Odpowiedz