Nie wiem, jak mrówki, ale kiedyś kumpel taty (zresztą naukowiec, tylko że fizyk) skutecznie upił muchę domową. Jakby kogoś to interesowało: stwierdził, że mucha nie była w stanie wystartować do lotu, gdyż nie mogła zsynchronizować skrzydeł. Z chodzeniem też były problemy, przednie odnóża zawadzały jej o ssawkę, czy co tam mucha ma ( http://www.encyklopedialesna.pl/rysunki/5610_1_0.jpg ). Filmu, niestety, nie nakręcił...
Kiedyś jak chodowałem mrówki, to zdarzyło mi się pewnego razu nieumyślnie doprowadzić do ich naj*bania się (aby nie uciekły przeczytałem, że brzegi formikarium można smarować mieszaniną talku i spirytusu, że byłem zielony to trochę z tym przesadziłem i nadmiar alkoholu spłynął na dół, doprowadzając wiele mrówek do stanu upojenia). Generalne łaziły chwiejnym krokiem a te, które były trzeźwe próbowały jakoś je ogarnąć, coby te nie uszkodziły siebie i koleżanek, zupełnie jak na studiach.
@krzychor: jak następnego dnia wstałem, to już zachowywały się normalnie. Sądzę, że po prostu zatruły się oparami, spirytus jednak ma swoją moc. Niestety po paru miesiącach kolonię i tak szlag trafił jak wdał się mi mrówkożerny grzyb.
trzeba sie rosyjskich mrówek spytać :P
Odpowiedz@JackDaniels2000: https://www.youtube.com/watch?v=QovRYLftkos
OdpowiedzLepiej nie próbować bo może im zaszkodzić, a jak wiadomo mrówki są pod ochroną.
OdpowiedzNie wiem, jak mrówki, ale kiedyś kumpel taty (zresztą naukowiec, tylko że fizyk) skutecznie upił muchę domową. Jakby kogoś to interesowało: stwierdził, że mucha nie była w stanie wystartować do lotu, gdyż nie mogła zsynchronizować skrzydeł. Z chodzeniem też były problemy, przednie odnóża zawadzały jej o ssawkę, czy co tam mucha ma ( http://www.encyklopedialesna.pl/rysunki/5610_1_0.jpg ). Filmu, niestety, nie nakręcił...
OdpowiedzKiedyś jak chodowałem mrówki, to zdarzyło mi się pewnego razu nieumyślnie doprowadzić do ich naj*bania się (aby nie uciekły przeczytałem, że brzegi formikarium można smarować mieszaniną talku i spirytusu, że byłem zielony to trochę z tym przesadziłem i nadmiar alkoholu spłynął na dół, doprowadzając wiele mrówek do stanu upojenia). Generalne łaziły chwiejnym krokiem a te, które były trzeźwe próbowały jakoś je ogarnąć, coby te nie uszkodziły siebie i koleżanek, zupełnie jak na studiach.
Odpowiedz@szypty: przeżyły? Jak długo trzeźwiały?
Odpowiedz@krzychor: jak następnego dnia wstałem, to już zachowywały się normalnie. Sądzę, że po prostu zatruły się oparami, spirytus jednak ma swoją moc. Niestety po paru miesiącach kolonię i tak szlag trafił jak wdał się mi mrówkożerny grzyb.
Odpowiedz100% mrówek wybrało smak Pepsi
OdpowiedzJakby kogo interesowalo, to rybom na przyklad podaje sie do wody wodke lub spirytus, zeby je bezbolesnie uspic.
Odpowiedz@Bialababa: tzn ty tak robisz na wigilię?
Odpowiedz