Kiedyś mieliśmy w robocie takie automatyczne kible. Nie polecam. Trzeba było uważać na niespodziewany zimny prysznic od dołu, zwykle włączał się jak człowiek pochylił się do przodu. Z tego powodu w kiblach wisiały samoprzylepne żółte karteczki, którymi zasłaniało się czujnik aby nam nie zafundował niespodzianki.
ortodoksyjni żydzi są naprawdę śmieszni, niby przestrzegają praw swojej wiary, ale z drugiej strony robią wszystko by jakoś dookoła je ominąć. Np telefon, ponieważ nie mogą wciskać przycisków, wymyślili telefon który sam niejako automatycznie wciska po kolei wszystkie przyciski, następnie sam blokuje ich wybieranie, później jest wskaźnik z klawiaturą (coś jak długopis, bo guziki są be) którego wetknięcie w odpowiednią dziurkę powoduje przerwanie blokady (a nie wybranie numeru, bo to byłoby złe) i docelowo wybiera się tak numer... jak chorym trzeba być by sobie tak życie utrudniać, nie wiem.
W fizyce to rzeczywiście jest jakaś praca (samo wstanie i przemieszczanie się również, więc w czym jedna praca jest gorsza od drugiej to nie wiem), praktycznie... WTF? Jaka praca? Jaki to jest niby wysiłek wcisnąć jeden przycisk? Winda to wynalazek będący niejako odwrotnością wysiłku, bo ma ułatwić przemieszczanie się w pionie.
A wiecie co jest najlepsze w chodzeniu kiedy jest się ortodoksyjnym żydem? To, że jak wrócisz w to samo miejsce po spacerze to żadnej pracy nie wykonasz, bo przesunięcie wyniesie 0 ;p
@aabb13: Przesunięcie? Jak ktoś Ciebie przesuwa to nie musisz wracać na to samo miejsce, by praca wyniosła zero ;) W końcu całą robotę odwala ktoś za Ciebie.
@aabb13: Nie zrozumiałeś żarciku. Chodziło mi o to, że gdy jesteś przesuwany, to nie Ty wykonujesz tę pracę, więc Twoja praca wynosi zero :P
Wiem że nawiązujesz do definicji przemieszczenia z dziedziny fizyki... Chociaż nieco mnie dziwi, że nazwałeś to przesunięciem, a nie przemieszczeniem, stąd i mój żart.
@aabb13: Całkiem możliwe, chociaż chyba nigdy nie spotkałem się z tym, żeby ktoś użył tego określenia. Zawsze było przemieszczenie albo wektor przesunięcia, nigdy jakoś nie rzuciło mi się w oczy by gdzieś wystąpiło "samo" przesunięcie.
Długo jeszcze mamy zamiar analizować mój żart? :>
Nie wiem czy wiedzą.Ale oddychanie to też praca.Jeśli chodzi o resztę czynności życiowych jak bicie serca czy praca mózgu-tego nie kontrolujemy.Jednak oddychanie jest pracą wykonywaną przez nas na poziomie świadomości.Więc jak być uczciwym to nie powinni też oddychać na czas Szabatu.
Kiedyś mieliśmy w robocie takie automatyczne kible. Nie polecam. Trzeba było uważać na niespodziewany zimny prysznic od dołu, zwykle włączał się jak człowiek pochylił się do przodu. Z tego powodu w kiblach wisiały samoprzylepne żółte karteczki, którymi zasłaniało się czujnik aby nam nie zafundował niespodzianki.
OdpowiedzMnie ciekawi, że szabas jest jednocześnie włączony i wyłączony. Taki szabas Schrodingera. ;)
Odpowiedzortodoksyjni żydzi są naprawdę śmieszni, niby przestrzegają praw swojej wiary, ale z drugiej strony robią wszystko by jakoś dookoła je ominąć. Np telefon, ponieważ nie mogą wciskać przycisków, wymyślili telefon który sam niejako automatycznie wciska po kolei wszystkie przyciski, następnie sam blokuje ich wybieranie, później jest wskaźnik z klawiaturą (coś jak długopis, bo guziki są be) którego wetknięcie w odpowiednią dziurkę powoduje przerwanie blokady (a nie wybranie numeru, bo to byłoby złe) i docelowo wybiera się tak numer... jak chorym trzeba być by sobie tak życie utrudniać, nie wiem.
OdpowiedzMetallica, w czasach gdy grał w niej Jason Newsted to był jeden wielki sza bas! Przez te 15 lat słyszałem w ich kawałkach bas może trzy razy.
OdpowiedzW fizyce to rzeczywiście jest jakaś praca (samo wstanie i przemieszczanie się również, więc w czym jedna praca jest gorsza od drugiej to nie wiem), praktycznie... WTF? Jaka praca? Jaki to jest niby wysiłek wcisnąć jeden przycisk? Winda to wynalazek będący niejako odwrotnością wysiłku, bo ma ułatwić przemieszczanie się w pionie.
OdpowiedzA wiecie co jest najlepsze w chodzeniu kiedy jest się ortodoksyjnym żydem? To, że jak wrócisz w to samo miejsce po spacerze to żadnej pracy nie wykonasz, bo przesunięcie wyniesie 0 ;p
Odpowiedz@aabb13: Przesunięcie? Jak ktoś Ciebie przesuwa to nie musisz wracać na to samo miejsce, by praca wyniosła zero ;) W końcu całą robotę odwala ktoś za Ciebie.
Odpowiedz@xenonisbad: Przesunięcie to odległość punktu początkowego od końcowego, nie ma różnicy jak ją pokonamy
Odpowiedz@aabb13: Nie zrozumiałeś żarciku. Chodziło mi o to, że gdy jesteś przesuwany, to nie Ty wykonujesz tę pracę, więc Twoja praca wynosi zero :P Wiem że nawiązujesz do definicji przemieszczenia z dziedziny fizyki... Chociaż nieco mnie dziwi, że nazwałeś to przesunięciem, a nie przemieszczeniem, stąd i mój żart.
Odpowiedz@xenonisbad: Ztego co wiem nie ma żadnej różnicy między jednym a drugim
Odpowiedz@aabb13: Całkiem możliwe, chociaż chyba nigdy nie spotkałem się z tym, żeby ktoś użył tego określenia. Zawsze było przemieszczenie albo wektor przesunięcia, nigdy jakoś nie rzuciło mi się w oczy by gdzieś wystąpiło "samo" przesunięcie. Długo jeszcze mamy zamiar analizować mój żart? :>
OdpowiedzNie wiem czy wiedzą.Ale oddychanie to też praca.Jeśli chodzi o resztę czynności życiowych jak bicie serca czy praca mózgu-tego nie kontrolujemy.Jednak oddychanie jest pracą wykonywaną przez nas na poziomie świadomości.Więc jak być uczciwym to nie powinni też oddychać na czas Szabatu.
Odpowiedz@oldmar: dokłanie ani nie mrugać ani nie połykać sliny, ale tez jej nie wypluwac i ogólnie stać się mumiami bez ruchu. Może ich wnoszą do tych wind
Odpowiedz@dzikudzina: Faktycznie,zapomniałem o mruganiu i połykaniu.:D
Odpowiedz