Gry okazały się lepsze niż jego "twórczość" której nie da się czytać. Nawet serial "Wiedźmin" jest lepszy ale wynika to z tego że jest oparty o "Opowiadania o Wiedźminie" czyli jedyne co można strawić od tego pana. Natomiast "Saga o Wiedźminie" to takie "Nad Niemnem": nuda, flaki z olejem, zero akcji, pier. przez 2 tomy (tyle dałem radę) o Ciri. Druga sprawa to ta że dał się wyrolować jak małe dziecko jeśli chodzi o kasę za możliwość zrobienie gry na podstawie jego "twórczości" i teraz mu gula skacze jak się dowiedział że zarobiły miliony.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 września 2016 o 10:35
@toscan: Powiem szczerze, że długo zabierałem się za przeczytanie książek. Gdy już do tego doszło byłem akurat po przejściu Wiedźmina 3. Powiem szczerze, że bardzo fajnie i łatwo wyobrazić mi sobie postacie przedstawione w książce, zwłaszcza ich wygląd na podstawie gry. Dla mnie bomba. Uwielbiam grę, jestem fanem, mam naklejki, medalion i inne duperele. Jednak książka jest dla mnie ważniejsza, bo bez nie miałbym nawet tej radochy :)
@dawinbi: Nie umniejszam roli książek; w przypadku Wiedźmina ani nie grałem, ani nie czytałem. Ale jeśli chodzi o rynek i sprzedaż, to najważniejsze jest nie to, co wartościowsze, ale to, co się ludziom spodoba.
@toscan: Dlatego to co jest lepsze to już kwestia gustu, a to co się lepiej sprzedaje to już kwestia liczona w ilości sprzedanych egzemplarzy :)
Gry się po prostu dobrze reklamowały. Pamiętam zwiastuny Wiedźmina 3. Bomba, nawet jeśli zapaleńcy narzekali później na obniżenie jakości grafiki. Reklamy książek Sapkowskiego nie widziałem nigdzie. Znam go od dawna, gdyż interesują mnie książki :)
@Maquabra: Której książki? Bo trochę ich napisał, jak dla mnie z każdym tomem saga wiedźmina była coraz gorsza. Ale ostatnia Sezon burz (akcja dzieje się przed sagą), jest bardzo dobra.
Gość musi mieć zajebiste ego skoro na pytanie o to czy gry nakręciły popularność książek stwierdził że jest odwrotnie.
Tylko ślepy i głupi nie zauważyłby że gry są popularniejsze i napędzają mu sprzedaż książek.
@Grajcz: Ty masz na myśli ostatnie kilka lat, on mówi o ostatnich 20 latach. I ma rację bo gdyby omówić jego całość wypowiedzi to tak jest. On nie jest producentem gier, gra wybiła się na sadze o Wiedźminie i serialu. Ma w poważaniu fanów gier i racja. On nie stworzył gry. Gościu ma 100% racji.
https://www.youtube.com/watch?v=s7_Tb_ME4Wo, obejrzył całość a później się wypowiedz a nie 30 sek.
@EvansBlu3: Ostatnio za bardzo się rozpisuję w internetach, więc napiszę w skrócie.
Bez książki nie byłoby gry.
Gra odniosła własny sukces.
Dziękuję, dobranoc :)
@EvansBlu3: Pierwszy sukces gry rzeczywiście napędzany był sukcesem książki, ale gdyby nie jej kolejne części to o Wiedźminie pamiętałoby tylko trochę polskich zapaleńców. A tak? Wiedźmin jest znany na całym świecie, a sam Sapkowski trzepie na nim pełno kasy.
@EvansBlu3: Czy ja wiem czy tak nic nie zarobił? Mieszkam w Anglii, kiedy była premiera gry momentalnie w księgarniach pojawiły się jego książki, bo jak już ktoś zagrał, to zainteresował się źródłem. Książki były wyeksponowane na samym środku, nie dało się ich przeoczyć i z każdym dniem stosy malały :) Nie wiem jak to wyglądało w Polsce, ale w Anglii gra dodała mu fanów i co najważniejsze, kupców.
Gry okazały się lepsze niż jego "twórczość" której nie da się czytać. Nawet serial "Wiedźmin" jest lepszy ale wynika to z tego że jest oparty o "Opowiadania o Wiedźminie" czyli jedyne co można strawić od tego pana. Natomiast "Saga o Wiedźminie" to takie "Nad Niemnem": nuda, flaki z olejem, zero akcji, pier. przez 2 tomy (tyle dałem radę) o Ciri. Druga sprawa to ta że dał się wyrolować jak małe dziecko jeśli chodzi o kasę za możliwość zrobienie gry na podstawie jego "twórczości" i teraz mu gula skacze jak się dowiedział że zarobiły miliony.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2016 o 10:35
Saga zaczyna się na trzecim. Dwa pierwsze to wstęp. :P
OdpowiedzA o co awantura? Pewnie gra lepsza od książki...
Odpowiedz@toscan: Powiem szczerze, że długo zabierałem się za przeczytanie książek. Gdy już do tego doszło byłem akurat po przejściu Wiedźmina 3. Powiem szczerze, że bardzo fajnie i łatwo wyobrazić mi sobie postacie przedstawione w książce, zwłaszcza ich wygląd na podstawie gry. Dla mnie bomba. Uwielbiam grę, jestem fanem, mam naklejki, medalion i inne duperele. Jednak książka jest dla mnie ważniejsza, bo bez nie miałbym nawet tej radochy :)
Odpowiedz@dawinbi: Nie umniejszam roli książek; w przypadku Wiedźmina ani nie grałem, ani nie czytałem. Ale jeśli chodzi o rynek i sprzedaż, to najważniejsze jest nie to, co wartościowsze, ale to, co się ludziom spodoba.
Odpowiedz@toscan: Dlatego to co jest lepsze to już kwestia gustu, a to co się lepiej sprzedaje to już kwestia liczona w ilości sprzedanych egzemplarzy :) Gry się po prostu dobrze reklamowały. Pamiętam zwiastuny Wiedźmina 3. Bomba, nawet jeśli zapaleńcy narzekali później na obniżenie jakości grafiki. Reklamy książek Sapkowskiego nie widziałem nigdzie. Znam go od dawna, gdyż interesują mnie książki :)
Odpowiedz1&2 poniżej poziomu książki, 3 momentami nawet powyżej. A pań starszy bólodupny, bo wszyscy o grach i o książkach zapomnieli.
Odpowiedz@Maquabra: Której książki? Bo trochę ich napisał, jak dla mnie z każdym tomem saga wiedźmina była coraz gorsza. Ale ostatnia Sezon burz (akcja dzieje się przed sagą), jest bardzo dobra.
Odpowiedz"gdyby nie Gry, byłbym jak Tolkien"
OdpowiedzGość musi mieć zajebiste ego skoro na pytanie o to czy gry nakręciły popularność książek stwierdził że jest odwrotnie. Tylko ślepy i głupi nie zauważyłby że gry są popularniejsze i napędzają mu sprzedaż książek.
Odpowiedz@Grajcz: Ty masz na myśli ostatnie kilka lat, on mówi o ostatnich 20 latach. I ma rację bo gdyby omówić jego całość wypowiedzi to tak jest. On nie jest producentem gier, gra wybiła się na sadze o Wiedźminie i serialu. Ma w poważaniu fanów gier i racja. On nie stworzył gry. Gościu ma 100% racji. https://www.youtube.com/watch?v=s7_Tb_ME4Wo, obejrzył całość a później się wypowiedz a nie 30 sek.
Odpowiedz@EvansBlu3: Ostatnio za bardzo się rozpisuję w internetach, więc napiszę w skrócie. Bez książki nie byłoby gry. Gra odniosła własny sukces. Dziękuję, dobranoc :)
Odpowiedz@EvansBlu3: Pierwszy sukces gry rzeczywiście napędzany był sukcesem książki, ale gdyby nie jej kolejne części to o Wiedźminie pamiętałoby tylko trochę polskich zapaleńców. A tak? Wiedźmin jest znany na całym świecie, a sam Sapkowski trzepie na nim pełno kasy.
Odpowiedz@Kubaxius: Nic na tym nie zarabia, obejrzyj sobie film.
Odpowiedz@EvansBlu3: Czy ja wiem czy tak nic nie zarobił? Mieszkam w Anglii, kiedy była premiera gry momentalnie w księgarniach pojawiły się jego książki, bo jak już ktoś zagrał, to zainteresował się źródłem. Książki były wyeksponowane na samym środku, nie dało się ich przeoczyć i z każdym dniem stosy malały :) Nie wiem jak to wyglądało w Polsce, ale w Anglii gra dodała mu fanów i co najważniejsze, kupców.
OdpowiedzGdyby kiedyś stworzono grę na poziomie wiedźmina w świecie conana o boże chyba pogryzłbym język ze szczęścia.
Odpowiedz