Z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego Polski sprzedaż (lub nie) okrętów klasy Mistral SZ FR jest bez znaczenia, ponieważ tak dużych jednostek nie używa się na takiej kałuży jak Bałtyk. Rozgrywki na oceanach to mogą interesować poza Rosją: USA, Chiny, czy Kanadę i Japonię. Dla nas sprzedaż tego sprzętu nie ma znaczenia.
@Bravo512: Ma. Bo gdybyśmy podzielili się na dwa fronty, to lepiej żeby nasi wrogowie nie niszczyli za łatwo naszych sojuszników. No chyba, że jesteśmy taką potęgą militarną, że trzecia Wojna Światowa to będzie Polska kontra reszta świata.
W sumie patrząc jak nasze stosunki dyplomatyczne ostatnio lecą na łeb na szyję, to jest to całkiem możliwe.
@xenonisbad: z drugej strony jesli wybuchnie wojna USA vs Rosja (w której Polska nie wezmie udziału) to lepiej zeby oba mocarstwa poniosły straty tak bardzo dotkliwe jak to tylko mozliwe.
@xenonisbad: Nie, nie ma. USA są potęgą militarną posiadającą niepodzielne panowanie na oceanie światowym i dwa okręty desantowe więcej lub mniej nic w tej kwestii nie zmieniają. Stany Zjednoczone są krajem posiadającym największy potencjał do prowadzenia wojny morskiej na świecie (flota wodna i powietrza) oraz panują nad kanałem Panamskim. Nie ma kraju, który byłby w stanie im zagrozić w wojnie konwencjonalnej. (działania asymetryczne to inna, bardziej skomplikowana kwestia).
Polska obecnie musi się starać rozwijać OPL i potencjał ciężkich wojsk lądowych - to jest priorytet.
Natomiast w razie wybuchu III wś będziemy tylko popromienną pustynią, co wiąże się z naszym geograficznym położeniem i nikt co do tego wątpliwości nie ma.
To, że informacja jest wyssana z palca to jedno, to że jest kompletnie bezsensowna i głupie i tylko upośledzony pawian mógł by w nią uwierzyć do drugie.
zapomniałeś chyba, kto jest obecnie ministrem MON? Rosjanie mają żelazną zasadę: z chorymi psychicznie się nie dyskutuje...
Odpowiedz@smuga50: Dlaczego sądzisz, że zapomniałem?
Odpowiedz@smuga50: Nie dyskutuja ze słabymi, w USA rządzą jeszcze bardziej pi*rdolneci (No bo Macierewicz > Clintonowa) a z nimi gadaja.
OdpowiedzZ punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego Polski sprzedaż (lub nie) okrętów klasy Mistral SZ FR jest bez znaczenia, ponieważ tak dużych jednostek nie używa się na takiej kałuży jak Bałtyk. Rozgrywki na oceanach to mogą interesować poza Rosją: USA, Chiny, czy Kanadę i Japonię. Dla nas sprzedaż tego sprzętu nie ma znaczenia.
Odpowiedz@Bravo512: Ma. Bo gdybyśmy podzielili się na dwa fronty, to lepiej żeby nasi wrogowie nie niszczyli za łatwo naszych sojuszników. No chyba, że jesteśmy taką potęgą militarną, że trzecia Wojna Światowa to będzie Polska kontra reszta świata. W sumie patrząc jak nasze stosunki dyplomatyczne ostatnio lecą na łeb na szyję, to jest to całkiem możliwe.
Odpowiedz@xenonisbad: z drugej strony jesli wybuchnie wojna USA vs Rosja (w której Polska nie wezmie udziału) to lepiej zeby oba mocarstwa poniosły straty tak bardzo dotkliwe jak to tylko mozliwe.
Odpowiedz@xenonisbad: Nie, nie ma. USA są potęgą militarną posiadającą niepodzielne panowanie na oceanie światowym i dwa okręty desantowe więcej lub mniej nic w tej kwestii nie zmieniają. Stany Zjednoczone są krajem posiadającym największy potencjał do prowadzenia wojny morskiej na świecie (flota wodna i powietrza) oraz panują nad kanałem Panamskim. Nie ma kraju, który byłby w stanie im zagrozić w wojnie konwencjonalnej. (działania asymetryczne to inna, bardziej skomplikowana kwestia). Polska obecnie musi się starać rozwijać OPL i potencjał ciężkich wojsk lądowych - to jest priorytet. Natomiast w razie wybuchu III wś będziemy tylko popromienną pustynią, co wiąże się z naszym geograficznym położeniem i nikt co do tego wątpliwości nie ma.
OdpowiedzTo, że informacja jest wyssana z palca to jedno, to że jest kompletnie bezsensowna i głupie i tylko upośledzony pawian mógł by w nią uwierzyć do drugie.
Odpowiedz