Minęły już dobre dwa dni, a ludzie dalej nie ogarniają, że to prowokacja? Wydawać by się mogło marna, ale łyknęło to już tyle ludzi, że okazuje się, że wręcz przeciwnie.
Prowokacja? Skoro 90% ludzi uważa Łukaszka za chama, hipokrytę i buca to nie bardzo ta prowokacja wyszła... Jak dla mnie to bzdurne tłumaczenie niczym "its a prank!" gdy dostaje się wpier... za kradzież telefonu dziewczynie na ulicy. Trzeba ponosić konsekwencje własnych czynów i słów. Dla mnie to hipokryta, cham i buc. Niech zamknie mordę.
@Steveo5: Nie można każdej gównianej akcji nazywać prowokacją i przeżywać, że ludzie takie pelikany i łykają. Już coraz debilniejsze te "prowokacje", zerowy poziom, ani to śmieszne, ani tym bardziej inteligentne.
@Steveo5: prowokacja to nie żart. Prowokacja udana - bo wywołała masową reakcję. Żart ... debilny, w zasadzie nie żart.
Gdzieś jest granica żartu, a mam poczucie, że dla współczesnych nastolatków-dwudziestolatków sytuacja, gdy ostatni pojmany bojownik ISIS krzyczałby "to wszystko to był prank" była by najzabawniejszą sytuacją w historii.
To chyba skutki wychowania pokolenia intelektualnych-inaczej na programach typu "jackass" i tego, że banda rednecków z iq przepiórki stałą się kiedyś ich idolami.
Stado baranów, łykają prowo i jeszcze będą się sprzeczać, że to nie prowo. Używaliście kiedyś twittera? Zdajecie sobie sprawę, że "lokalizacja" to coś, co można włączyć i wyłączyć, a na samym początku jest wyłączona? Weszliście na jego profil? Ten pan doskonale o tym wie - co jakiś czas włącza i wyłącza ową lokalizację.
I nie, prowokacja to nie jest żart, prank czy też trolling.
@Bravo512: to jest debilizm, ale prowokacja też jest (taka w klasycznym ujęciu, jak choćby w znaczeniu 'milicyjny prowokator wmieszany w tłum demonstrantów rzucił kamieniem w radiowóz'). Nie ma żartu, pranku itp.
@ZeKyreAttack:
1. Oczywiście że to była prowokacja. Gość sprowokował rzeszę kibiców oraz ludzi nawet nie związanych z piłką do znienawidzenia go. Prowokacja się udała.
2. Co tu ma do rzeczy włączanie czy wyłączanie lokalizacji? Że nie mieszka w Leicester? Cóż, jego profil na FB, jak i profil jego żony potwierdzają te informacje.
3. Gość albo lubi ryzyko, albo jest totalnym debilem - zlokalizowanie jego lub jego rodziny to nie jest żaden problem, prywatność na portalach społecznościowych mają ustawioną na niemal zerową.
@Steveo5:
Taka teraz widzę moda nastała w internetach. Palnąć głupstwo a jak ludzie autorowi uświadomią co zrobił to autor zaraz krzyczy: "prank, ironia, sarkazm...."
W przypadku tego pana opcje są dwie:
1. Pisał to serio - więc jest bucem i hipokrytą
2. Chciał zrobić "Joke" i mu kompletnie nie wyszło
Tak czy owak - poległ...
@ZeKyreAttack: tylko kolego co z tego? Nie mam twittera bo i po co? Ale wiem, że obecnie nawet strona porno używa lokalizacji by dostosować reklamy np. gorące mamuśki tylko 5km od twojego domu. Czy to coś zmienia? Nie muszę znać każdego łosia w sieci, facet sprowokował? Owszem, może i... Tak samo można na 11listopada sprowokować bitwę rzucając kamieniami w policję by potem zwalić to na kibiców. Prowokacja to żadne wytłumaczenie. To tylko nazwa działania. Ocena działania czyli: idiotyzm, debilizm - to są słowa jakich używa się do głupiej prowokacji. Słowo prowokacja nie oznacza, że nie mam prawa nazwać tego gościa debilem i chamem. Czy teraz dotarło i rozumiesz polską mowę?
Minęły już dobre dwa dni, a ludzie dalej nie ogarniają, że to prowokacja? Wydawać by się mogło marna, ale łyknęło to już tyle ludzi, że okazuje się, że wręcz przeciwnie.
OdpowiedzCzyli patriotyczne hasło Polska dla Polaków, Anglia dla Anglików (i Polaków) już nie obowiązuje?
OdpowiedzProwokacja? Za moich czasów to się mówiło do dziewczyny "I tak ze mną nie zatańczysz" ,a nie robiło takie debilizmy w internecie. Co to ma na celu?
OdpowiedzProwokacja? Skoro 90% ludzi uważa Łukaszka za chama, hipokrytę i buca to nie bardzo ta prowokacja wyszła... Jak dla mnie to bzdurne tłumaczenie niczym "its a prank!" gdy dostaje się wpier... za kradzież telefonu dziewczynie na ulicy. Trzeba ponosić konsekwencje własnych czynów i słów. Dla mnie to hipokryta, cham i buc. Niech zamknie mordę.
Odpowiedz@Steveo5: A po czym poznać, że to nie jest kretyn, który po uświadomieniu sobie swojej głupoty krzyczy: "to był tylko trolling!!!!111? :D
Odpowiedz@Steveo5: Nie można każdej gównianej akcji nazywać prowokacją i przeżywać, że ludzie takie pelikany i łykają. Już coraz debilniejsze te "prowokacje", zerowy poziom, ani to śmieszne, ani tym bardziej inteligentne.
Odpowiedz@Steveo5: prowokacja to nie żart. Prowokacja udana - bo wywołała masową reakcję. Żart ... debilny, w zasadzie nie żart. Gdzieś jest granica żartu, a mam poczucie, że dla współczesnych nastolatków-dwudziestolatków sytuacja, gdy ostatni pojmany bojownik ISIS krzyczałby "to wszystko to był prank" była by najzabawniejszą sytuacją w historii. To chyba skutki wychowania pokolenia intelektualnych-inaczej na programach typu "jackass" i tego, że banda rednecków z iq przepiórki stałą się kiedyś ich idolami.
OdpowiedzStado baranów, łykają prowo i jeszcze będą się sprzeczać, że to nie prowo. Używaliście kiedyś twittera? Zdajecie sobie sprawę, że "lokalizacja" to coś, co można włączyć i wyłączyć, a na samym początku jest wyłączona? Weszliście na jego profil? Ten pan doskonale o tym wie - co jakiś czas włącza i wyłącza ową lokalizację. I nie, prowokacja to nie jest żart, prank czy też trolling.
Odpowiedz@ZeKyreAttack: Oczywiście, że to nie jest prowokacja. To jest debilizm. Różnica spora.
Odpowiedz@Bravo512: to jest debilizm, ale prowokacja też jest (taka w klasycznym ujęciu, jak choćby w znaczeniu 'milicyjny prowokator wmieszany w tłum demonstrantów rzucił kamieniem w radiowóz'). Nie ma żartu, pranku itp.
Odpowiedz@ZeKyreAttack: 1. Oczywiście że to była prowokacja. Gość sprowokował rzeszę kibiców oraz ludzi nawet nie związanych z piłką do znienawidzenia go. Prowokacja się udała. 2. Co tu ma do rzeczy włączanie czy wyłączanie lokalizacji? Że nie mieszka w Leicester? Cóż, jego profil na FB, jak i profil jego żony potwierdzają te informacje. 3. Gość albo lubi ryzyko, albo jest totalnym debilem - zlokalizowanie jego lub jego rodziny to nie jest żaden problem, prywatność na portalach społecznościowych mają ustawioną na niemal zerową.
Odpowiedz@Steveo5: Taka teraz widzę moda nastała w internetach. Palnąć głupstwo a jak ludzie autorowi uświadomią co zrobił to autor zaraz krzyczy: "prank, ironia, sarkazm...." W przypadku tego pana opcje są dwie: 1. Pisał to serio - więc jest bucem i hipokrytą 2. Chciał zrobić "Joke" i mu kompletnie nie wyszło Tak czy owak - poległ...
Odpowiedz@ZeKyreAttack: O, jakie to prowo inteligentne i wyszukane. Jak czytam takie komentarze, to zaczynam popierać aborcję do 30 roku życia płodu.
OdpowiedzPolska dla Polaków! Anglia dla Anglików i Polaków
OdpowiedzWięc anglik zna Polski. Ojej.
Odpowiedz@ZeKyreAttack: tylko kolego co z tego? Nie mam twittera bo i po co? Ale wiem, że obecnie nawet strona porno używa lokalizacji by dostosować reklamy np. gorące mamuśki tylko 5km od twojego domu. Czy to coś zmienia? Nie muszę znać każdego łosia w sieci, facet sprowokował? Owszem, może i... Tak samo można na 11listopada sprowokować bitwę rzucając kamieniami w policję by potem zwalić to na kibiców. Prowokacja to żadne wytłumaczenie. To tylko nazwa działania. Ocena działania czyli: idiotyzm, debilizm - to są słowa jakich używa się do głupiej prowokacji. Słowo prowokacja nie oznacza, że nie mam prawa nazwać tego gościa debilem i chamem. Czy teraz dotarło i rozumiesz polską mowę?
Odpowiedz