Nigdy niczym nie przepijam/popijam/zapijam czy zagryzam wódki. Takie coś to dla mnie oznaka największa "sciotowania". Jeśli ktoś nie jest w stanie przeżyć "palenia" wódki to po co ją pije? Druga kwestia: dobrej jakości wódka nie wypala gardła jak kwas siarkowy.
Za rękaw.
OdpowiedzTa infografika to chyba jakaś ściema
OdpowiedzNigdy niczym nie przepijam/popijam/zapijam czy zagryzam wódki. Takie coś to dla mnie oznaka największa "sciotowania". Jeśli ktoś nie jest w stanie przeżyć "palenia" wódki to po co ją pije? Druga kwestia: dobrej jakości wódka nie wypala gardła jak kwas siarkowy.
OdpowiedzTo wódkę się popija? o_O
OdpowiedzZawsze jak widzę w takich statystykach wartość 50% to mam podejrzenie, że tylko 2 osoby zapytano.
OdpowiedzAkurat w Lubuskiem to możliwe, bo to małe województwo
OdpowiedzWersja "Potrzymaj moją zapitkę" brzmi o wiele bardziej dwuznacznie :v
Odpowiedza popychacz?
OdpowiedzJa mówię na to spirytus
Odpowiedz