@FrozenMind: Gracą się, bo są we flocie firmy. W rodzinie mieliśmy z tych marek 6 fiatów i 2 citroeny. Te drugie zdecydowanie lepsze. Wygodne, niezawodne (poza elektryką, ale to był i tak pojedynczy epizod z czujnikiem przepalenia żarówki) i nawet niebrzydkie.
@FrozenMind: Citroen zawodny i niewygodny?
Chyba nigdy żadnym Citroenem nie jechałeś. Ja zakochałem się w Citroenach, kiedy zacząłem jeździć BX mojego ojca. Sam od kilku lat jeżdżę wyłącznie C5 i ten model jest rewelacyjny, głównie ze względu na hydrauliczne zawieszenie. Jako właściciel wszystkich trzech generacji C5 z całą stanowczością mogę stwierdzić, że są to auta nie tylko super wygodne, ale i mało awaryjne. Dwie pierwsze generacje miały trochę problemów z elektroniką, ale "trója" jest już bardzo dopracowana i jest chyba jednym z mniej awaryjnych aut w swojej klasie. No i - chociaż to kwestia gustu - jest bardzo ładna :)
Moja C5 ma już nakręcone przeszło 200 tys. i absolutnie nic się z nią nie dzieje.
"Uwielbiam" opinie ludzie poruszających się autobusami lub 30-letnimi VW-ami, którzy nigdy nie mieli żadnej styczności z Citroenem, o tym jakie to niby awaryjne są te samochody.
@gramin ""Uwielbiam" opinie ludzie poruszających się autobusami lub 30-letnimi VW-ami, którzy nigdy nie mieli żadnej styczności z Citroenem"
Golfami 2? Cóż, ciężko takiego zobaczyć na ulicy. Znasz może C15? Był produkowany do 2005 :D Jechałeś Nemo? Można nim zęby stracić. Preferuję jednak VW Transportera r. 98 od Nemo r. 2008. Rozumiem, że to tani model i w ogóle z Turcji, ale Citroen i jakość wykonania w tym przypadku dużo mówi. Było pytanie pt. "co macie do Citroena", no to odpisałem. Takie moje przeżycia przypisują tego rodzaju atrybuty, jakbym rozważał w przyszłości wybór nowego wozu. C5 miał akurat pozytywne opinie.
@FrozenMind: Nie znam ani Citroena C15 ani Nemo. Jeździłem za to kila miesięcy Citroenem Jumper z 2011 oraz nowymi Mercedesem Sprinterem i Fordem Transitem, które są z segmentu VW Transportera (którego niestety nie znam) i w tym porównaniu Citroen wypada najlepiej. W segmencie auto osobowych w tej samej klasie jeździłem Nissanem Primerą, Mercedesem C220, VW Passatem, VW Jetta i trzema różnymi Citroenami C5, i tutaj także C5 wypada najlepiej. Największym horrorem była w tym zestawieniu Jetta, którą dostałem na miesiąc jako samochód zastępczy, gdy moja C5 została skasowana w wypadku. Jazda tym samochodem, to był koszmar. Swoją drogą Passat dużo lepszy od Jetty nie był ;)
Nie twierdzę, że Citroen robi najlepsze samochody na świecie. Być może kiedyś zmienię Citroena na jakiegoś Lexusa, a gdyby było mnie stać to najchętniej kupiłbym Teslę Model S. W C5 najbardziej podoba mi się hydrauliczne zawieszenie, które nie dość że jest bardzo komfortowym rozwiązaniem, to na dodatek wbrew obiegowym opiniom jest dużo łatwiejsze w obsłudze niż zawieszenie na sprężynach.
Drażnią mnie jedynie opinie, że francuskie samochody to nic nie warty złom pochodzące od ludzi, którzy nie mają o nich bladego pojęcia. Pomijam już takie rzeczy, że budowa samochodów na płycie połogowej a nie na ramie, czy napęd na przód, to właśnie elementy wypromowane przez Citroena i jego model Traction Avant.
Osobną kategoria są ludzie, którzy mają bardzo awaryjne, dajmy na to niemieckie auto, a i tak ciągle twierdzą, że niemieckie samochody są najlepsze na świecie. Jeden z moich znajomych ciągle coś musiał naprawiać w swoim BMW, ale ani ma moment nie zachwiało to jego wiarą w to, że BMW to solidne i mało awaryjne samochody. No bo wiadomo, niemieckie, zatem musi być dobre ;)
Mialem Peugota 306, BMW e36 lata temu w wersji coupe, Nissana Primerę 2001, Opla Corsę 2003 jako krótki epizod, Forda Ka do pracy i Renault Megane II w domu, Berlingo z 2010, Space Star z 2003 i obecnie mam bogato wyposażone s40 w skórze z podgrzewanymi fotelami, High Performance Audio itp - najbardziej psul się Ford, BMW, Corsa - ale to były małe, stare auta. Najmniej problemu miałem z Megane II 1.5dci - czyli podobno słaby model z tragicznym silnikiem. Taaaa... Myślę, że kolejne auto to będzie c5, s80 lub Mazda 6 z czego Mazda nie starsza niż 2011.
Czego chcecie od Citroena? Bo francuski, to na pewno zły? A może Auto Świat chce byście tak myśleli, bo jego właścicielami są lobbyści VW?
Odpowiedz@Vlakis: więc wiemy już że jeździsz Citroenem. Teraz się tylko przyznaj czy amputowali Ci rękę czy nogę?
Odpowiedz@Vlakis: Bo zawodny i niewygodny. Te, które są we flocie firmy, wszystkie kupowane w salonie, szybko się gracą.
Odpowiedz@FrozenMind: Gracą się, bo są we flocie firmy. W rodzinie mieliśmy z tych marek 6 fiatów i 2 citroeny. Te drugie zdecydowanie lepsze. Wygodne, niezawodne (poza elektryką, ale to był i tak pojedynczy epizod z czujnikiem przepalenia żarówki) i nawet niebrzydkie.
Odpowiedz@FrozenMind: Citroen zawodny i niewygodny? Chyba nigdy żadnym Citroenem nie jechałeś. Ja zakochałem się w Citroenach, kiedy zacząłem jeździć BX mojego ojca. Sam od kilku lat jeżdżę wyłącznie C5 i ten model jest rewelacyjny, głównie ze względu na hydrauliczne zawieszenie. Jako właściciel wszystkich trzech generacji C5 z całą stanowczością mogę stwierdzić, że są to auta nie tylko super wygodne, ale i mało awaryjne. Dwie pierwsze generacje miały trochę problemów z elektroniką, ale "trója" jest już bardzo dopracowana i jest chyba jednym z mniej awaryjnych aut w swojej klasie. No i - chociaż to kwestia gustu - jest bardzo ładna :) Moja C5 ma już nakręcone przeszło 200 tys. i absolutnie nic się z nią nie dzieje. "Uwielbiam" opinie ludzie poruszających się autobusami lub 30-letnimi VW-ami, którzy nigdy nie mieli żadnej styczności z Citroenem, o tym jakie to niby awaryjne są te samochody.
Odpowiedz@gramin ""Uwielbiam" opinie ludzie poruszających się autobusami lub 30-letnimi VW-ami, którzy nigdy nie mieli żadnej styczności z Citroenem" Golfami 2? Cóż, ciężko takiego zobaczyć na ulicy. Znasz może C15? Był produkowany do 2005 :D Jechałeś Nemo? Można nim zęby stracić. Preferuję jednak VW Transportera r. 98 od Nemo r. 2008. Rozumiem, że to tani model i w ogóle z Turcji, ale Citroen i jakość wykonania w tym przypadku dużo mówi. Było pytanie pt. "co macie do Citroena", no to odpisałem. Takie moje przeżycia przypisują tego rodzaju atrybuty, jakbym rozważał w przyszłości wybór nowego wozu. C5 miał akurat pozytywne opinie.
Odpowiedz@FrozenMind: Nie znam ani Citroena C15 ani Nemo. Jeździłem za to kila miesięcy Citroenem Jumper z 2011 oraz nowymi Mercedesem Sprinterem i Fordem Transitem, które są z segmentu VW Transportera (którego niestety nie znam) i w tym porównaniu Citroen wypada najlepiej. W segmencie auto osobowych w tej samej klasie jeździłem Nissanem Primerą, Mercedesem C220, VW Passatem, VW Jetta i trzema różnymi Citroenami C5, i tutaj także C5 wypada najlepiej. Największym horrorem była w tym zestawieniu Jetta, którą dostałem na miesiąc jako samochód zastępczy, gdy moja C5 została skasowana w wypadku. Jazda tym samochodem, to był koszmar. Swoją drogą Passat dużo lepszy od Jetty nie był ;) Nie twierdzę, że Citroen robi najlepsze samochody na świecie. Być może kiedyś zmienię Citroena na jakiegoś Lexusa, a gdyby było mnie stać to najchętniej kupiłbym Teslę Model S. W C5 najbardziej podoba mi się hydrauliczne zawieszenie, które nie dość że jest bardzo komfortowym rozwiązaniem, to na dodatek wbrew obiegowym opiniom jest dużo łatwiejsze w obsłudze niż zawieszenie na sprężynach. Drażnią mnie jedynie opinie, że francuskie samochody to nic nie warty złom pochodzące od ludzi, którzy nie mają o nich bladego pojęcia. Pomijam już takie rzeczy, że budowa samochodów na płycie połogowej a nie na ramie, czy napęd na przód, to właśnie elementy wypromowane przez Citroena i jego model Traction Avant. Osobną kategoria są ludzie, którzy mają bardzo awaryjne, dajmy na to niemieckie auto, a i tak ciągle twierdzą, że niemieckie samochody są najlepsze na świecie. Jeden z moich znajomych ciągle coś musiał naprawiać w swoim BMW, ale ani ma moment nie zachwiało to jego wiarą w to, że BMW to solidne i mało awaryjne samochody. No bo wiadomo, niemieckie, zatem musi być dobre ;)
OdpowiedzZnając życie, autor tego komentarza jeździ Golfem 3 :D
Odpowiedzautobus czy może stara mnie podwiezie? - internetowi hejterzy samochodów
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2016 o 20:09
Taaa... "Passerati najlepszy", wszystko inne to złom już w salonie, nie?
OdpowiedzMialem Peugota 306, BMW e36 lata temu w wersji coupe, Nissana Primerę 2001, Opla Corsę 2003 jako krótki epizod, Forda Ka do pracy i Renault Megane II w domu, Berlingo z 2010, Space Star z 2003 i obecnie mam bogato wyposażone s40 w skórze z podgrzewanymi fotelami, High Performance Audio itp - najbardziej psul się Ford, BMW, Corsa - ale to były małe, stare auta. Najmniej problemu miałem z Megane II 1.5dci - czyli podobno słaby model z tragicznym silnikiem. Taaaa... Myślę, że kolejne auto to będzie c5, s80 lub Mazda 6 z czego Mazda nie starsza niż 2011.
OdpowiedzJestem programistą. Bierzcie nogę.
Odpowiedz@tiacocstoe: Studiuję prawo i wolałbym rękę, bo bez nogi ciężej by się chodziło na crossfit.
Odpowiedz@cczeslaww: Bez ręki trudniej będzie Ci obsługiwać AjPhona ;)
Odpowiedz