Tak dziala kapitalizm, coraz bogatsi ludzie nie chca sami robic coraz banalniejszych czynności i zatrudniaja w tym celu ludzi, służących, sprzątaczy itd.
Robiłem coś podobnego na Alasce. Przyjeżdżały wielkie skrzynie ryb, siedziało nas z 10, każdą rybę do łapy, młotkiem w łeb i na taśmę. I tak przez 8 godzin minimum.
Tu pewnie coś podobnego tylko z jedną osobą.
@zerco: O, kiedyś słyszałem, że to rewelacyjnie opłacana robota, bo mało kto chce przy tym pracować. Nie musisz rzucać kwotą, ale miło by było jakbyś potwierdził, czy faktycznie było "lepiej niż dobrze".
@bukimi: Poza Polską wszystko się opłaca. A na Alasce to jeszcze więcej. Bo zimno i ciemno a w okolicy zero rozrywek. Ogólnie płacili dobrze ale trzeba było zapierniczać. Pracowaliśmy po 10 godzin a kumpel po 13. I tak przez 2 miesiące wakacji. Najwięcej zarabiali ci bezpośrednio na kutrach bo często na tydzień wyjeżdżali. Tak przynajmniej mówili.
Jednego tak będą katować? Nieludzkie toto :'( chlip
OdpowiedzPudzian by go tak ogluszyl ze by tylko minutę pletwami ruszał...
OdpowiedzChyba ogłoszenie o pracę :V
OdpowiedzTak dziala kapitalizm, coraz bogatsi ludzie nie chca sami robic coraz banalniejszych czynności i zatrudniaja w tym celu ludzi, służących, sprzątaczy itd.
OdpowiedzRobiłem coś podobnego na Alasce. Przyjeżdżały wielkie skrzynie ryb, siedziało nas z 10, każdą rybę do łapy, młotkiem w łeb i na taśmę. I tak przez 8 godzin minimum. Tu pewnie coś podobnego tylko z jedną osobą.
Odpowiedz@zerco: O, kiedyś słyszałem, że to rewelacyjnie opłacana robota, bo mało kto chce przy tym pracować. Nie musisz rzucać kwotą, ale miło by było jakbyś potwierdził, czy faktycznie było "lepiej niż dobrze".
Odpowiedz@bukimi: Poza Polską wszystko się opłaca. A na Alasce to jeszcze więcej. Bo zimno i ciemno a w okolicy zero rozrywek. Ogólnie płacili dobrze ale trzeba było zapierniczać. Pracowaliśmy po 10 godzin a kumpel po 13. I tak przez 2 miesiące wakacji. Najwięcej zarabiali ci bezpośrednio na kutrach bo często na tydzień wyjeżdżali. Tak przynajmniej mówili.
Odpowiedzkoszty zakupu sprzętu audio pokrywa zleceniodawca, czy zleceniobiorca?
OdpowiedzA można krzykiem?
OdpowiedzA ponoć nie ma pracy dla byłych ZOMOwców...
OdpowiedzProponuję Hitmana (ง ͠° ͟ل͜ ͡°)ง
OdpowiedzNajkorzystniejsza byłaby umowa-zlecenie. Można by sobie w CV wpisać zabójca na zlecenie.
OdpowiedzChętnie podejmę pracę. Doświadczenie 500h w Assasin'a
Odpowiedz