Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Oświadczyny

by derbonobo
Dodaj nowy komentarz
avatar zaba80r
0 0

To ja kiedyś miałem lepszą wtope. Idziemy do znajomych , których dawno nie widziałem. Wchodzimy zapach ciasta. Otwiera pani domu kumpela. Ja od progu piękne pchnie ciastem i czy to z jagodami bo zęby miała od nich brudne. ... jakoś nie chciała odpowiedzieć. I myślę o co chodzi. Ciasto było babką, a zęby po 2ce dzieci i kawie zajechane na maxa... impreza była średnio udana.

Odpowiedz
avatar olgaah
0 0

I znów mój kolega i jego dziwna żona się pojawiają. Kiedyś zgadało się o stanikach. Kolega powiedział, że jego żona ma tego ilości hurtowe, był bardzo zaskoczony, kiedy powiedziałam mu, że mam tego tylko cztery sztuki i po wypłacie muszę sobie ze dwie dokupić. Brudasem nie jestem, ale jestem niewymiarowa pod tym względem. Rozmiaru 75E raczej nie kupię na bazarze za dychę, więc dla mnie to drogi biznes. Toteż dobre serce mojego kolegi podpowiedziało mu, że należy zaje*ać jedną sztukę swej ślubnej i mi przynieść w darze. Myślałam, że się zbija, choć miewał już takie naloty. Jak go czymś wkurzyła, to cichcem jumał jej jakiś kosmetyk, albo inny drobiazg i mi przynosił. Ot taka drobna złośliwość, żeby się wkurzała. "Tak, jasne wziąłem ci lakier do paznokci, bo codziennie maluje. Daj mi spokój kobieto, nawet nie wiem gdzie ty takie g*wno trzymasz!" No, ale któregoś wieczora siedzimy z narzeczonym, a nasza gwiazda dzwoni. Gadamy przez telefon, a on usilnie liczy. - …jedenaście, dwanaście, trzynaście… - Co ty tam tak liczysz? - Jej staniki. – Mówi teatralnym szeptem, choć nikogo poza nim w domu nie ma. – Zaraz któryś wybiorę. Czekaj co tu pisze? Łeee… 85 B. No ty masz pryszcze na dupie większe niż ona cycki. Czekaj następna szuflada… Majtki. Raz, dwa, trzy… dziesięć, jedenaście… - Nie liczysz już? - Nie, umiem tylko do trzydziestu.

Odpowiedz
Udostępnij