Bardzo mi to przypomina historię kolegi z internatu. Ten kolega wracał z domu do internatu pociągiem. W trakcie podróży, do jego przedziału wsiadło 3 Rosjan. Jak się rozgościli to spytali kolegi, czy się z nimi napije "spiritku". Kolega reflektował i zaczął z nimi pić..
Obudził się, patrzy, sufit biały, ściany białe, on sam w jakiejś obcej pidżamce. Chłopak się wkur*ił i zaczął drzeć morde i latać po tej instytucji. Po paru minutach przyszło kilka bardzo rozbawionych pielęgniarek i do niego: "Synku, ty tu się nie popisuj bo i nie ma czym. Gołego cię tu przywiezli"
Najgorsze, że jemu to się nie śniło.
No cóż, nawet jeśli tylko w śnie to po części była winna takiej sytuacji. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje również pieszego, dlatego nawet jak masz zielone na pasach to się rozglądasz bo może ktoś je akurat zignoruje, albo pomyśli że zdąży i przyspieszy.
Typowy pieszy (niestety jak patrze to w większości dotyczy to kobiet) idzie jak święta krowa i nie patrzy ani w lewo ani w prawo. Ewentualnie raz w lewo ,ale mózg nie rozumuje ,że są dwa pasy i na drugim jakiś Debil może się nie zatrzymać idzie bo może, zero instynktu samozachowawczego. Niestety spotkanie pieszy 50-150 kg kontra nierzadko poltonowe auto kończy się tragicznie dla tego pierwszego. Na pieszego tez powinny być kursy w przedszkolu zanim same dzieciaki zaczną chodzić. Jednak rodzice chyba zaniedbują to ,albo ludzie to po prostu skończeni samobójcy
Śniło mi się, że byłem w robocie, ogarnąłem wszystko jak należy. Zadowolony jak nie wiem. Nagle się budzę, kuźwa, do roboty ! A nie przecież już zrobiłem co miałem zrobić, ulga na sercu i poszedłem dalej mądry spać :D
Co do realnych snów, warto wspomnieć o śnie, który być może kiedyś komuś się przyśnił, a być może jest tylko wymyśloną historyjką. Cytuję: "śniło mi się raz, że byłem piratem i płynąłem statkiem na wyspę, żeby zakopać skarb. Kiedy dobiłem do brzegu, wyjąłem rydel i zacząłem kopać. Kopię i kopię, aż nagle trafiłem na korzeń. Rydlem nie mogłem go wyciąć, więc Wziąłem korzeń w ręce i ciągnę. Ciągnę i ciągnę, ciągnę i ciągnę i dobrze, że się obudziłem, bo bym sobie chooja urwał" :D
Bardzo mi to przypomina historię kolegi z internatu. Ten kolega wracał z domu do internatu pociągiem. W trakcie podróży, do jego przedziału wsiadło 3 Rosjan. Jak się rozgościli to spytali kolegi, czy się z nimi napije "spiritku". Kolega reflektował i zaczął z nimi pić.. Obudził się, patrzy, sufit biały, ściany białe, on sam w jakiejś obcej pidżamce. Chłopak się wkur*ił i zaczął drzeć morde i latać po tej instytucji. Po paru minutach przyszło kilka bardzo rozbawionych pielęgniarek i do niego: "Synku, ty tu się nie popisuj bo i nie ma czym. Gołego cię tu przywiezli" Najgorsze, że jemu to się nie śniło.
OdpowiedzNo cóż, nawet jeśli tylko w śnie to po części była winna takiej sytuacji. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje również pieszego, dlatego nawet jak masz zielone na pasach to się rozglądasz bo może ktoś je akurat zignoruje, albo pomyśli że zdąży i przyspieszy.
OdpowiedzTypowy pieszy (niestety jak patrze to w większości dotyczy to kobiet) idzie jak święta krowa i nie patrzy ani w lewo ani w prawo. Ewentualnie raz w lewo ,ale mózg nie rozumuje ,że są dwa pasy i na drugim jakiś Debil może się nie zatrzymać idzie bo może, zero instynktu samozachowawczego. Niestety spotkanie pieszy 50-150 kg kontra nierzadko poltonowe auto kończy się tragicznie dla tego pierwszego. Na pieszego tez powinny być kursy w przedszkolu zanim same dzieciaki zaczną chodzić. Jednak rodzice chyba zaniedbują to ,albo ludzie to po prostu skończeni samobójcy
Odpowiedzmi się kiedyś śniło że spadam i spadłem... ( niestety nie obudziłem się, jak wszyscy którzy mają ten sen )
OdpowiedzJa raz grałem w piłkę. Mam ścianę z takimi kamyczkami. Zdecydowanie nie polecam
OdpowiedzŚniło mi się, że byłem w robocie, ogarnąłem wszystko jak należy. Zadowolony jak nie wiem. Nagle się budzę, kuźwa, do roboty ! A nie przecież już zrobiłem co miałem zrobić, ulga na sercu i poszedłem dalej mądry spać :D
Odpowiedz@a65076507: Mi jak śni się robota, to budzę się wkoorwiony i zmęczony jak po prawdziwym dnu pracy.
OdpowiedzCo do realnych snów, warto wspomnieć o śnie, który być może kiedyś komuś się przyśnił, a być może jest tylko wymyśloną historyjką. Cytuję: "śniło mi się raz, że byłem piratem i płynąłem statkiem na wyspę, żeby zakopać skarb. Kiedy dobiłem do brzegu, wyjąłem rydel i zacząłem kopać. Kopię i kopię, aż nagle trafiłem na korzeń. Rydlem nie mogłem go wyciąć, więc Wziąłem korzeń w ręce i ciągnę. Ciągnę i ciągnę, ciągnę i ciągnę i dobrze, że się obudziłem, bo bym sobie chooja urwał" :D
Odpowiedz