Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Policja

by Veon
Dodaj nowy komentarz
avatar Nevilleness
21 25

Policjanci go nienawidzą!

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
13 25

Ale - tak po prostu, przestrzegać prawa? Niee, to takie... lewackie...

Odpowiedz
avatar kozak__przez__net
5 7

@JasniePanQrdupel: no bo się nie da wszędzie jechać przepisowo.każdy jeden kierowca przekroczył prędkość czy to w terenie zabudowanym czy po za nim, każdemu zdażyło się gdzieś spieszyć się.wiec nie da sie w 100% jeżdzić przepisowo, więc tym sposobem każdy złamał prawo.policjanci powinni też zachowywać się jak ludzie bo sami nie są swięci i na małe przewinienie niezagrażające bezpieczeństwu przymykać oko i tylko pouczać

Odpowiedz
avatar daroc
0 10

No żebyś się nie zdziwił... Czasami policjanci próbują wepchnąć mandat niewinnemu kierowcy, więc niekoniecznie 100%.

Odpowiedz
avatar sisiokolarz
-1 1

@daroc: Taaaa...czasami.

Odpowiedz
avatar Dejwidek666
1 3

To i tak dobrze, że nie każą im wyrabiać norm pałkami, bo by się musieli nawzajem pałować...

Odpowiedz
avatar TheMilena12
5 7

tl;dr chcieli mi wcisnąć mandat, bo policjantowi spodobała się moja siostra Ptzssteganie prawa nie zawsze działa. Raz spałam u siostry i ona poprosiła mnie żebym przyjechała po nią w nocy jej samochodem, odebrać z imprezy. Zapakowałam siostrzeńca i jego kota dla towarzystwa i pojechaliśmy. Wracając z nią i jej chłopakiem, jechałam dość powoli bo nie mój samochód i u mnie w miejscowości po 23 gasną światła, więc wolałam być ostrożna. Zainteresowała się nami policja. Zjechałam, dokumenty moje pokazałam, a dokumenty samochodu poprosiłam żeby siostra poszukała, bo miała straszny bałagan i nie miałam pojęcia gdzie dokładnie szukać (znalazłabym, ale jej zwyczajnie poszło by szybciej). No i się zaczęło. Że nieuzasadnione wychodzenie i policjanci coś zaczęli za bardzo się niecierpliwić i dogadywać. Chłopak siostry stanął w naszej obronie (mógł sprawę przemilczec, ale alkohol robi swoje), to zaczęli grozić mandatami, lub aresztem. W końcu zaprosili mnie do ich samochodu, twierdząc że należy mi się 500 zł mandatu za całą sytuację i zachowanie chłopaka siostry. Zapytał czy mam z czego zapłacić, a ja szczerze odpowiedziałam, że nie bo wybieram się na studia. Zaczął mnie wypytywać kim jest chłopak siostry, ile ma lat, czy długo z nim jest. Chwile mnie nie było, więc zmartwiona siostra do nas przyszła i policjant zaczął jej się wypytywać, przy okazji zgarniając jej numer telefonu, że niby potrzebny w tym co sobie tam pisze. Na koniec wypuścił nas niby łaskawie bez mandatu (a mówił że należy mi się 500 zł) i na drugi dzień zaczął pisać do mojej siostry smsy, "co tam u Ciebie?" itp, ale ona oczywiście nie odpowiadała. Jak dla mnie okazana niby łaska nie jest najlepszym pomysłem na podryw. I żeby nie było, znam kilku policjantów i nie każdy jest dupkiem jak ten wyżej.

Odpowiedz
avatar parkinson
0 2

"Policjanci cię nienawidzą"

Odpowiedz
avatar Gazownik
0 2

Nie ważne kto przekracza prędkość... ważne kto ją sprawdza.

Odpowiedz
avatar smuga50
-1 1

@Gazownik: to trochę jak z wyborami...

Odpowiedz
avatar go1
0 0

Mogę jakoś cofnąć kliknięcie "mocne"? Bo trafił mi się missclick...

Odpowiedz
avatar azbest
0 0

Ludzie zachowują się zależnie od przykładanej do nich miary. Straż miejska i policja kosi mandaty, bo norma lub premia. Paczki pogniecione i zostawione u sąsiadów, ważne że szybko. Ludzie w biurach bezproduktywni, umieją się dyskretnie op*erdalać, ale ważne że pracownik ciągle zajęty.

Odpowiedz
Udostępnij