Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Urzędnik

by tyrket
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BongMan
0 4

Jak to pewien poseł śpiewał: "Jak ja was (...) nienawidzę..."

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
14 16

Ale ja wcale tego prawa jazdy nie chcę i mi do niczego nie jest ono potrzebne - jak coś to kolejny urzędnik (policjant) go potrzebuje, nie ja. Jak dla mnie to wystarczy tylko ukazanie umiejętności i predyspozycji do kierowania pewnymi pojazdami i kropka. Trzeba być trybikiem w tej biurokratycznej machinie i samemu pieniądze z podatnika doić by tego cudu bronić.

Odpowiedz
avatar conrad_owl
2 2

Ot i krztyna mądrości jakiej brakuje wszystkim urzędasom. Aż miło dać plusa.

Odpowiedz
avatar Niepowiemkto
-5 5

I zachowuje sie jak pan i wladca, zero szacunku do czlowieka, przyjedzie na stacje rzuci pieniedzmi jak psu i wyjdzie, bo co on bedzie sie do takiej holoty odzywal. A ciekawe jakby nie bylo takich ludzi co tam siedza, smieciazy, albo skad by c*uj kielbase wzial!

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
4 4

a policjant bierze prawo jazdy i sprawdza w systemie czy taki istnieje, to samo ubezpiecznie - ale papiery musisz wozić żeby było za co mandaty wystawiać - oczywiście nie mógłby powstać ogólnopolski system komputerowy w którym każdy obywatel by miał swoje konto - bo wtedy pani urzedniczka nie moglaby by ci kazać chodzic po innych urzedach i zbierac zaswiadczenia ze odsiedziales tam swoje w kolejce - bo jeden urzednik moglby wrzucic nazwisko w komputer i by mu wyszlo, - jedynym realnym problemem bylby fakt ze firmy ktore robia zlecenia rządowe za łapówki nie potrafią zrobić najprostszego programu a co dopiero takiej kobyły... ja rozumiem że jest to sposob na bezrobocie - ale czy naprawde nie możnaby tych urzedników przekwalifikować na służbę społeczną - chodziliby po domach elelemntu i pilnowaliby żeby nie bili dzici i nie przepijali 500+ nawet jeśli uratowaliby życie kilku dzieci w rok to i tak wiecej sensu niz siedziec na stolkach i utrudniac zyciew innym

Odpowiedz
avatar sisiokolarz
1 1

Wszystkie poprzednie komentarze plus to: ośmiogodzinny dzień pracy zainicjowano w czasach, gdy metody produkcji dóbr ( łącznie z najważniejszym - żywnością ) były kilkadziesiąt razy mniej wydajne, niż dziś. Więc gdyby 95% urzędów pozamykać, urzędnicy mogliby przez 3 dni w tygodniu tworzyć dobra, wykonując użyteczną pracę, a przez kolejne 3 dni tygodnia mogliby tą pracę, tę, wykonywać ci, co i tak to robią. Tym sposobem zyskalibyśmy kupę czasu na cieszenie się tymi wszystkimi nowoczesnymi zabawkami, bez zmniejszania obrotów gospodarki. Bezrobocie to sztuczny twór systemu nowoczesnego niewolnictwa, którego strażnikami są urzędnicy. Pracy jest dużo więcej, niż ludzie są w stanie wykonać. Tyle, że w większości jest zakazana.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@sisiokolarz: chyba na odwrót - poprzez zwikeszenie wydajności metod produkcji - zaledwie kilka procent ludności jest w stanie pracując 8-godzin dziennie zaspokoić potrzeby pozostałych 90% - którzy w efekcie byliby skazani na bezużyteczne trwanie - a jak wiadomo życie bez sensu prowadzi do szukanai sobie sensu w agresji - w efekcie to zaburzenia porządku politycznego (bieda to sposób na zarządzanie tłumem, gdyby wszyscy byli równi kto by miał pracować? gdyby nie groziła ci bieda, dlaczego miałbyś słuchać się jakiegoś Tuska czy trumpa.. w końcu, mało który człowiek godzi się na równość, momentalnie pojawią się jednostki które będą chciały być "wyżej") - W efekcie najwazniejszym zadaniem wspólczesnych systemów politycznych jest wytworzenie sztucznego zapotrzebowania na pracę, urzędnicy, korposzczury, politycy, organizacje pro-bono, planowane postarzanie, konsumpcjonizm, choroby cywilizacyjne - to wszystko nie ma żadnej innej racji bytu, jak tylko potrzebę zapewnienia zajęcia tym miliardom ludzi, którzy stali się niepotrzebni przy aktualnych możliwościach przemysłu Ziemi

Odpowiedz
avatar sisiokolarz
1 1

@zpiesciamudotwarzy: No więc to co piszesz, to nie aż tak na odwrót. Ja nie twierdzę, że jest sens, żeby wciąż pracować 8 godzin dziennie. Zaproponowałem 3 dni w tygodniu. Może stykałoby 2? I byłyby 3 zmiany w tygodniu. W dupie mam zadania systemów politycznych. Na szubienicę z tymi zdrajcami narodów. Nikt nie stałby się niepotrzebny. Celem życia nie jest praca, jak to udało się większości ludzi wtłoczyć do głowy. Te socjotechniki, które opisujesz, robią z nas zestresowanych potworów. Wystarcza nacisnąć spust z siłą kilku gramów i od razu się wyrzynamy.

Odpowiedz
avatar Marius
1 1

Urzędnicy wykonują kawał dobrej i nikomu niepotrzebnej roboty.

Odpowiedz
Udostępnij