może mi ktoś wytłumaczyć tę dziwną sadystyczną modę polegającą na przedłużaniu agonii cierpiącym zwierzętom?
taki chory pies na protezach bedzie sie tylko męczył ku uciesze sadystycznego wlasciela albo debilnego myslacego ze robi cos dobrego... a w miedzyczasie jakis zdrowy szczeniak pojdzie do uspienia bo nikt sie nim nie zajmie.. ostatnio widzialem strone obroncow koni - na ciezarowce jedzie 15 koni - 14 zdrowych silnych i jeden chory - godzine od upragnionej śmierci... wyciągają tego chorego - męczą przez ROK wysyłając po lekarzach, jakies zabiegi jakies leki, tysiące złotych dla weterynarza i na leki, po czym koń zdycha a oni ogłaszają wielki sukces bo pomogli biednemu konikowi a tamten zwyrodnialec przez miesiąc się nad nim znęcał... w miedzyczasie mimochodem wspominają o tym że pozostałe 14 zdrowych koni pojechało tą cieżarówką do rzeźni - im się nie opłacało najwyraźniej pomagać - bo na tym nikt by nie zarobił a co zrobić ze zdrowym koniem? Pmyślcie zanim wrzucicie złotówkę - nie pomagacie "potrzebującym" tylko pijawką na nich żerującym (najczęściej lekarzom którzy zarabiają na leczeniu takich beznadziejnych przypadków)
@zpiesciamudotwarzy: Gdy psu, który miał dwie nogi, dorobi się dwie brakujące, odzyskuje sprawność i wigor. Równie dobrze działają wózki inwalidzkie dla psów. Oczywiście pomagać trzeba mądrze - sytuacja, którą opisałeś, to jakaś patologia.
Zainteresuj się pisownią rzeczowników w celowniku liczby mnogiej i przestań słuchać Korwina.
Znowu ktoś się chciał popisać swoją czułością, dobrocią i kreatywnością. Ech, rzygać się chce...
Odpowiedzmoże mi ktoś wytłumaczyć tę dziwną sadystyczną modę polegającą na przedłużaniu agonii cierpiącym zwierzętom? taki chory pies na protezach bedzie sie tylko męczył ku uciesze sadystycznego wlasciela albo debilnego myslacego ze robi cos dobrego... a w miedzyczasie jakis zdrowy szczeniak pojdzie do uspienia bo nikt sie nim nie zajmie.. ostatnio widzialem strone obroncow koni - na ciezarowce jedzie 15 koni - 14 zdrowych silnych i jeden chory - godzine od upragnionej śmierci... wyciągają tego chorego - męczą przez ROK wysyłając po lekarzach, jakies zabiegi jakies leki, tysiące złotych dla weterynarza i na leki, po czym koń zdycha a oni ogłaszają wielki sukces bo pomogli biednemu konikowi a tamten zwyrodnialec przez miesiąc się nad nim znęcał... w miedzyczasie mimochodem wspominają o tym że pozostałe 14 zdrowych koni pojechało tą cieżarówką do rzeźni - im się nie opłacało najwyraźniej pomagać - bo na tym nikt by nie zarobił a co zrobić ze zdrowym koniem? Pmyślcie zanim wrzucicie złotówkę - nie pomagacie "potrzebującym" tylko pijawką na nich żerującym (najczęściej lekarzom którzy zarabiają na leczeniu takich beznadziejnych przypadków)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Gdy psu, który miał dwie nogi, dorobi się dwie brakujące, odzyskuje sprawność i wigor. Równie dobrze działają wózki inwalidzkie dla psów. Oczywiście pomagać trzeba mądrze - sytuacja, którą opisałeś, to jakaś patologia. Zainteresuj się pisownią rzeczowników w celowniku liczby mnogiej i przestań słuchać Korwina.
Odpowiedz"dwie długie nogi" on chyba żyrafę z ZOO podpierdzielił i jak ją zamykał w bagażniku to 2 nogi obciął bo się nie mieściły.
OdpowiedzA co ma wspólnego owca i małolata? . . . Obie beczą podczas stosunku.
Odpowiedz