Ach ta moda na bezglutenowe żarcie doprowadza do niezłych absurdów. Np Nestle na swych płatkach kukurydzianych dało wielki napis, że są bezglutenowe, jakby osoby które są uczulone na gluten nie wiedziały, że w kukurydzy nie ma glutenu.
Ale nie ma co najeżdżać na osoby unikające glutenu, bo niby niezdrowy (dziwnie to brzmi szczególnie gdy w piramidzie żywieniowej jako podstawę uznaje się produkty zbożowe). Niech sobie tak uważają ci pozytywni idioci, bo dzięki nim osoby naprawdę uczulone na gluten mają łatwiejszy dostęp do im dedykowanych produktów.
Już to pisałam w komentarzu, ale powtórzę. Widzę, że mamy do czynienia z ignorantem.
Gluten dla osób uczulonych/nietolerujących go (nie z powodu za ciasnych rurek na jajcach) jest BARDZO szkodliwy i takim ludziom może doszczętnie rozpieprzyć jelita. I nie chodzi tu o wpływ kajzery na układ pokarmowy kogoś z celiakią tylko o drobinę, która może się pojawić w produkcie, bo np. na produkcji obok jest robione coś na bazie mąki lub dla lepszej chrupkości uju muju posypane czymś mącznym. Stąd oznaczenie "bezglutenowe". Nawet ryż czasem może zawierać gluten (wiem, bo się z takim spotkałam), a oznaczenia "gluten free" nie są kierowane pod szpanerów tylko dla chorych osób.
Ale spoko, póki się nie związałam z kimś z celiakią, tez mnie to śmieszyło.
@Rayreth: wybacz, ale z przedostatnim zdaniem ośmielę się nie zgodzić. Osoby poważnie uczulone na gluten stanowią zbyt mały odsetek społeczeństwa, żeby marketingowcy faktycznie się nimi przejęli - a wielkie napisy na opakowaniach są tam w celach marketingowych, a nie ostrzegawczych. Dla osób, które faktycznie MUSZĄ unikać glutenu, wystarczy drobna notka z tyłu, bo jestem przekonany że 99% z nich sprawdzi 'ryzykowny' produkt przed zakupem/spożyciem - i takie notki odnośnie różnych alergii funkcjonują już od dawna. Natomiast wielkie napisy "gluten free" na opakowaniach pojawiły się stosunkowo niedawno, wskutek mody na jedzenie bezglutenowej żywności, która to moda (jak chyba każda) oznacza po prostu szansę na dodatkowy zysk...
Ach ta moda na bezglutenowe żarcie doprowadza do niezłych absurdów. Np Nestle na swych płatkach kukurydzianych dało wielki napis, że są bezglutenowe, jakby osoby które są uczulone na gluten nie wiedziały, że w kukurydzy nie ma glutenu. Ale nie ma co najeżdżać na osoby unikające glutenu, bo niby niezdrowy (dziwnie to brzmi szczególnie gdy w piramidzie żywieniowej jako podstawę uznaje się produkty zbożowe). Niech sobie tak uważają ci pozytywni idioci, bo dzięki nim osoby naprawdę uczulone na gluten mają łatwiejszy dostęp do im dedykowanych produktów.
OdpowiedzJuż to pisałam w komentarzu, ale powtórzę. Widzę, że mamy do czynienia z ignorantem. Gluten dla osób uczulonych/nietolerujących go (nie z powodu za ciasnych rurek na jajcach) jest BARDZO szkodliwy i takim ludziom może doszczętnie rozpieprzyć jelita. I nie chodzi tu o wpływ kajzery na układ pokarmowy kogoś z celiakią tylko o drobinę, która może się pojawić w produkcie, bo np. na produkcji obok jest robione coś na bazie mąki lub dla lepszej chrupkości uju muju posypane czymś mącznym. Stąd oznaczenie "bezglutenowe". Nawet ryż czasem może zawierać gluten (wiem, bo się z takim spotkałam), a oznaczenia "gluten free" nie są kierowane pod szpanerów tylko dla chorych osób. Ale spoko, póki się nie związałam z kimś z celiakią, tez mnie to śmieszyło.
Odpowiedz@Rayreth: wybacz, ale z przedostatnim zdaniem ośmielę się nie zgodzić. Osoby poważnie uczulone na gluten stanowią zbyt mały odsetek społeczeństwa, żeby marketingowcy faktycznie się nimi przejęli - a wielkie napisy na opakowaniach są tam w celach marketingowych, a nie ostrzegawczych. Dla osób, które faktycznie MUSZĄ unikać glutenu, wystarczy drobna notka z tyłu, bo jestem przekonany że 99% z nich sprawdzi 'ryzykowny' produkt przed zakupem/spożyciem - i takie notki odnośnie różnych alergii funkcjonują już od dawna. Natomiast wielkie napisy "gluten free" na opakowaniach pojawiły się stosunkowo niedawno, wskutek mody na jedzenie bezglutenowej żywności, która to moda (jak chyba każda) oznacza po prostu szansę na dodatkowy zysk...
Odpowiedz