To strażakom powinni płacić milionowe pensje, nie dość że ratują cudze życie to ryzykują własne... Tyle ludzie w tym kraju zarabiają na godzinę, a on jest na stażu. Ktoś może powiedzieć ciężki kierunek, odpowiedzialna praca idt.... Znacznie cięższe prace mają podobne wynagrodzenie. Bo praca nie jest warta tyle ile "ktoś się uczył/męczył" a tyle za ile ktoś jest w stanie ją wykonać.
@NobbyNobbs: Owszem, praca jest również tyle warta ile ktoś się uczył męczył. Idź do tłumacza przysięgłego i daj mu do przetłumaczenia tekst prawniczy, 1 strona rozliczeniowa, 1800 zn. I powiedz mu, że skoro mu to zajmie "pół godzinki", to płacisz 10 zł i nie więcej. And pass me the popcorn.
Swoją drogą sam się irytuję na ortodontę, który za zdjęcie łuku, przeczyszczenie, założenie go i pogadanie przez 8 min potrafił zgarnąć 150 zł, ale tu postuluję wypośrodkowanie tego. Bo jak mówiłem, na pracę składa się i przygotowanie do niej, i sama praca.
@parkinson: tylko potwierdziła światła to co napisałem. Po prostu nie rozumiesz tego mechanizmu. Tłumacz przysięgły chce dużo nie dlatego, że się uczył ale dlatego, że żaden inny tłumacz przysięgły nie zrobi tego za mniej. Gdybyśmy mieli 20 razy więcej tłumaczy przysięgłych to nauka byłaby równie ciężka a ceny znacznie niższe. Popyt, podaż... Serio,te terminy nic wam nie mówią?
@NobbyNobbs: Gdyby nauka była ciężka, a zawodu przez takich januszów - fachowców od rynku jak ty nie opłacało się wykonywać, to ludzie nie garnęliby się do jego wykonywania. I z kolei byłoby ich mniej.
Swoją drogą jeśli uznajesz, że 5 lat studiów, drugie 5 (minimum) doświadczenia, szukania tekstów paralelnych, ustaw, poznawania prawa obu krajów jest dla ciebie wysiłkiem niewartym zapłacenia za niego, to zrób tak jak mówiłem poprzednio - zaproponuj tłumaczowi dyszkę za stronę tłumaczenia, bo więcej się nie narobi. Ciekawe z jaką reakcją się spotkasz...
@parkinson: nie rozumiem co druga osoba napisała - zwyzywam od januszów... Wiesz, podyskutowałbym ale to bez sensu... Nie dość, że jesteś niewychowany to jeszcze za głupi aby zrozumieć co czytasz i jeszcze na tyle bezczelny z ciebie gnój aby mi nie moje poglądy/słowa wciskać...
Z tego, co słyszałem, to są kierunki studiów, gdzie trzeba płacić firmom za praktyki (bo to przecież dla nich utrapienie, że mają niedoświadczonego pracownika! Szkoda dla firmy). Chodzi o obowiązkowe praktyki konieczne do ukończenia studiów. Staż (nie mylić ze stażem pracy) natomiast to współczesne niewolnictwo, mające na celu zmniejszyć statystykę bezrobotnych i potwierdzić przydatność urzędów pracy.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2017 o 12:22
Coś mi tu śmierdzi. Znajomy, który ukończył właśnie studia medyczne, na stażu zarabia koło 3k netto za niepełny czas pracy. Oczywiście zależy to w dużej mierze od szpitala, jednak to 7zł za godzinę wydaje się stawką przesadzoną - zwłaszcza, że teraz minimalna stawka w Polsce jest 12 zł brutto.
@Kajothegreat: Pensja stażysty jest ustalona przez ustawę i w tym momencie wynosi 2007zł brutto (aż 7zł więcej niż najniższa krajowa) + 300-400zł za dyżury łącznie (ponad etat) które są obowiązkowe do zaliczenia stażu - razem jest to kwota ok. 1800zł na rękę.
Rezydenci zarabiają na rękę ok. 2200zł na rękę a robią praktycznie wszystko to samo, co lekarze specjaliści - jak nie więcej - tania siła robocza wypisuje wszystkie możliwe papierki/dokumentacje bo nie ma jak się sprzeciwić.
@qbanowy: Cóż, a znajomy upiera się, że ma koło trójki na rękę, jeszcze raz zaznaczę, pracując po 5-7 godzin dziennie. Więc albo on mnie kłamie - a do takich, wydaje mi się, nie należy - albo tobie się coś pomyliło? Jest świeżo po LEKu czy tam LEPie (jakimś tam egzaminie - nie znam się na tym).
@Kajothegreat: Jestem na 6 roku więc wiem co mówię ;)
O ile dodatek do rezydentury się zdarza - w małych miejscowościach, gdzie brakuje lekarzy i nikt nie chce się tam specjalizować - o tyle stażyście nikt więcej nie da. A z tymi godzinami bywa różnie i zależy od tego kto ile chce z tego stażu wyciągnąć. Osobiście sam bym się nie przechwalał wyższą pensją od rzeczywistej bo ludzie raczej powinni wiedzieć jakiego rzędu są zarobki wśród ludzi, którzy ich leczą. Później wszyscy zdziwieni, że lekarze wyjeżdżają. Można zarobić w tym zawodzie - kosztem trzaskania dwóch etatów (i nie zawsze ze swojej woli- ktoś obstawić oddziały popołudniami musi, w SORze też ktoś musi być ;) ).
placa mu na stazu i jeszcze narzeka. grafik czy fotograf robi za "bedziesz mial do portfolio".
niedlugo beda marudzic ze im za studiowanie nie placa...
To strażakom powinni płacić milionowe pensje, nie dość że ratują cudze życie to ryzykują własne... Tyle ludzie w tym kraju zarabiają na godzinę, a on jest na stażu. Ktoś może powiedzieć ciężki kierunek, odpowiedzialna praca idt.... Znacznie cięższe prace mają podobne wynagrodzenie. Bo praca nie jest warta tyle ile "ktoś się uczył/męczył" a tyle za ile ktoś jest w stanie ją wykonać.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Owszem, praca jest również tyle warta ile ktoś się uczył męczył. Idź do tłumacza przysięgłego i daj mu do przetłumaczenia tekst prawniczy, 1 strona rozliczeniowa, 1800 zn. I powiedz mu, że skoro mu to zajmie "pół godzinki", to płacisz 10 zł i nie więcej. And pass me the popcorn. Swoją drogą sam się irytuję na ortodontę, który za zdjęcie łuku, przeczyszczenie, założenie go i pogadanie przez 8 min potrafił zgarnąć 150 zł, ale tu postuluję wypośrodkowanie tego. Bo jak mówiłem, na pracę składa się i przygotowanie do niej, i sama praca.
Odpowiedz@parkinson: tylko potwierdziła światła to co napisałem. Po prostu nie rozumiesz tego mechanizmu. Tłumacz przysięgły chce dużo nie dlatego, że się uczył ale dlatego, że żaden inny tłumacz przysięgły nie zrobi tego za mniej. Gdybyśmy mieli 20 razy więcej tłumaczy przysięgłych to nauka byłaby równie ciężka a ceny znacznie niższe. Popyt, podaż... Serio,te terminy nic wam nie mówią?
Odpowiedz@NobbyNobbs: Gdyby nauka była ciężka, a zawodu przez takich januszów - fachowców od rynku jak ty nie opłacało się wykonywać, to ludzie nie garnęliby się do jego wykonywania. I z kolei byłoby ich mniej. Swoją drogą jeśli uznajesz, że 5 lat studiów, drugie 5 (minimum) doświadczenia, szukania tekstów paralelnych, ustaw, poznawania prawa obu krajów jest dla ciebie wysiłkiem niewartym zapłacenia za niego, to zrób tak jak mówiłem poprzednio - zaproponuj tłumaczowi dyszkę za stronę tłumaczenia, bo więcej się nie narobi. Ciekawe z jaką reakcją się spotkasz...
Odpowiedz@parkinson: nie rozumiem co druga osoba napisała - zwyzywam od januszów... Wiesz, podyskutowałbym ale to bez sensu... Nie dość, że jesteś niewychowany to jeszcze za głupi aby zrozumieć co czytasz i jeszcze na tyle bezczelny z ciebie gnój aby mi nie moje poglądy/słowa wciskać...
OdpowiedzZ tego, co słyszałem, to są kierunki studiów, gdzie trzeba płacić firmom za praktyki (bo to przecież dla nich utrapienie, że mają niedoświadczonego pracownika! Szkoda dla firmy). Chodzi o obowiązkowe praktyki konieczne do ukończenia studiów. Staż (nie mylić ze stażem pracy) natomiast to współczesne niewolnictwo, mające na celu zmniejszyć statystykę bezrobotnych i potwierdzić przydatność urzędów pracy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2017 o 12:22
Coś mi tu śmierdzi. Znajomy, który ukończył właśnie studia medyczne, na stażu zarabia koło 3k netto za niepełny czas pracy. Oczywiście zależy to w dużej mierze od szpitala, jednak to 7zł za godzinę wydaje się stawką przesadzoną - zwłaszcza, że teraz minimalna stawka w Polsce jest 12 zł brutto.
Odpowiedz@Kajothegreat: Pensja stażysty jest ustalona przez ustawę i w tym momencie wynosi 2007zł brutto (aż 7zł więcej niż najniższa krajowa) + 300-400zł za dyżury łącznie (ponad etat) które są obowiązkowe do zaliczenia stażu - razem jest to kwota ok. 1800zł na rękę. Rezydenci zarabiają na rękę ok. 2200zł na rękę a robią praktycznie wszystko to samo, co lekarze specjaliści - jak nie więcej - tania siła robocza wypisuje wszystkie możliwe papierki/dokumentacje bo nie ma jak się sprzeciwić.
Odpowiedz@qbanowy: Cóż, a znajomy upiera się, że ma koło trójki na rękę, jeszcze raz zaznaczę, pracując po 5-7 godzin dziennie. Więc albo on mnie kłamie - a do takich, wydaje mi się, nie należy - albo tobie się coś pomyliło? Jest świeżo po LEKu czy tam LEPie (jakimś tam egzaminie - nie znam się na tym).
Odpowiedz@Kajothegreat: Jestem na 6 roku więc wiem co mówię ;) O ile dodatek do rezydentury się zdarza - w małych miejscowościach, gdzie brakuje lekarzy i nikt nie chce się tam specjalizować - o tyle stażyście nikt więcej nie da. A z tymi godzinami bywa różnie i zależy od tego kto ile chce z tego stażu wyciągnąć. Osobiście sam bym się nie przechwalał wyższą pensją od rzeczywistej bo ludzie raczej powinni wiedzieć jakiego rzędu są zarobki wśród ludzi, którzy ich leczą. Później wszyscy zdziwieni, że lekarze wyjeżdżają. Można zarobić w tym zawodzie - kosztem trzaskania dwóch etatów (i nie zawsze ze swojej woli- ktoś obstawić oddziały popołudniami musi, w SORze też ktoś musi być ;) ).
OdpowiedzDla pocieszenia mogę powiedzieć, że czasem trafią się np. trojaczki, to wtedy bach i wpada 21 :)
OdpowiedzNoworodki nie chodzą
Odpowiedzplaca mu na stazu i jeszcze narzeka. grafik czy fotograf robi za "bedziesz mial do portfolio". niedlugo beda marudzic ze im za studiowanie nie placa...
Odpowiedz