@Morqeo: Póki co to różnica nie wynosi nawet 1,2 linii. Szybko to się nie zmieni patrząca na to, że Górczewską zamknęli pod koniec listopada (pod budowę II linii metra), a nie ruszą z robotą przed końcem sezonu grzewczym. Jeżeli firma odpowiedzialna za budowę metra potrzebuje co najmniej 4 miesiące by rozstawić sprzęt, kontenery dla robotników i ogrodzenia to nawet sobie nie wyobrażam w jakim tępię będą posuwały się prace budowlane.
a mógł się krawaciarz nie odzywać... http://1.bp.blogspot.com/-o28kmOIQTVQ/UZMsS9JowCI/AAAAAAAAJ0Q/gTZWuZDZsQU/s400/Metro_w_Warszawie_1_linia.svg.png
OdpowiedzA może w Krakowie powietrze byłoby czystsze pod ziemią?
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: to w Warszawie pewnie sporo ludzi jeździ metrem
Odpowiedzsą 2, co prawda nie jest to stricte metro, a szybki tramwaj podziemny, ale budowali je łącznie 34 lat, więc chyba wychodzi na to samo.
Odpowiedzbo w Krakowie przez smog i tak nie widać co dzieje się po drugiej stronie ulicy.
OdpowiedzW sumie nie jest źle... W końcu w Krakowie są tylko 2 linie metra mniej niż w Warszawie ;)
Odpowiedz@Morqeo: w krakowie przydałoby się metro. Może pod ziemią nie byłoby takiego smogu
Odpowiedz@Morqeo: Póki co to różnica nie wynosi nawet 1,2 linii. Szybko to się nie zmieni patrząca na to, że Górczewską zamknęli pod koniec listopada (pod budowę II linii metra), a nie ruszą z robotą przed końcem sezonu grzewczym. Jeżeli firma odpowiedzialna za budowę metra potrzebuje co najmniej 4 miesiące by rozstawić sprzęt, kontenery dla robotników i ogrodzenia to nawet sobie nie wyobrażam w jakim tępię będą posuwały się prace budowlane.
Odpowiedz@kieniek: W tempym tępie.
Odpowiedz