No brawo, Amerykę odkryli... Przecież ten fakt, że orgazm pomaga na ból głowy, jest znany od wielu lat. Po co się faszerować tabletkami, jak ma się takie zdrowe i naturalne lekarstwo. Szczerze polecam.
Jako doświadczony koniobijca, opierając się na własnych doświadczeniach, z całą pewnością mogę stwierdzić, że orgazm, bynajmniej nie działa na ból głowy. Być może u pań, albo w trakcie seksu faktycznie to działa, jednak orgazm tego nie gwarantuje.
@Orrelis: Nie zapominaj, że każdy organizm jest inny i nie zawsze orgazm działa przeciwbólowo. Poza tym efekt zmniejszenia bólu z pomocą tabletek jest pewniejszym środkiem przeciwbólowym. Jedna z moich przyjaciółek na przeziębienie i infekcje gardła stosuje seks oralny i jej pomaga, a na wszelkiego rodzaju bóle głowy czy menstruacyjne seks jest dla niej zbawienny. Po tabletki sięga w przypadku bólu stawów albo zęba.
Z kolei ja próbowałam kilka razy tej metody w czasie bólu głowy. Faktycznie - ból przechodzi na 30-40 sekund, a potem wraca z pięciokrotną siłą, który doprowadzał mnie wręcz do omdleń z bólu, więc tę metodę odpuściłam.
Z kolei na żonę mojego brata nie działa ani seks ani tabletki przeciwbólowe - seks tylko pogarsza sytuacją, a tabletki nie pomagają. Pomaga jej wyłącznie sen, w który ja osobiście zapaść nie mogę, gdy coś mnie boli. Najciekawszym przypadkiem jest moja koleżanka z pracy - jeśli boli ją głowa trzeba ją uderzyć np w piszczel albo w ramię by sprawić jej ból w innym miejscu. Jej organizm skupia się na źródle innego bólu, a gdy ten przechodzi nie ma nawrotu również bólu pierwotnego. Oczywiście pominęłam wszystkie te kobiety, które na skutek fatalnego samopoczucia odczuwają o wiele mniejszy popęd i odnotowuje się u nich znaczny spadek libido, więc zmuszanie takiej osoby do seksu z argumentem "przestanie cię boleć" według mnie jest niemoralne i powinno już podpadać pod paragraf o użyciu podstępu do obcowania płciowego ;D
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2017 o 14:26
@KarolSztrasburger: Jesteś durny czy tylko udajesz? Nigdzie nie napisałam słowa o życiu intymnym, bo to jest prywatna sprawa. Podałam PRZYKŁADY różnych reakcji kobiecego organizmu. Włącz mózg albo idź go kup.
Jak mnie głowa boli to łykam tonę ibupromu. I pomyśleć że tańsze i zdrowsze rozwiązanie było zawsze na wyciągnięcie ręki...
OdpowiedzOrgazm rzeczywiście rozwiązuje problemy związane z bólem. Mam jednak wątpliwości co do motywów bohaterki.
OdpowiedzNo brawo, Amerykę odkryli... Przecież ten fakt, że orgazm pomaga na ból głowy, jest znany od wielu lat. Po co się faszerować tabletkami, jak ma się takie zdrowe i naturalne lekarstwo. Szczerze polecam.
OdpowiedzJako doświadczony koniobijca, opierając się na własnych doświadczeniach, z całą pewnością mogę stwierdzić, że orgazm, bynajmniej nie działa na ból głowy. Być może u pań, albo w trakcie seksu faktycznie to działa, jednak orgazm tego nie gwarantuje.
Odpowiedz@Orrelis: Nie zapominaj, że każdy organizm jest inny i nie zawsze orgazm działa przeciwbólowo. Poza tym efekt zmniejszenia bólu z pomocą tabletek jest pewniejszym środkiem przeciwbólowym. Jedna z moich przyjaciółek na przeziębienie i infekcje gardła stosuje seks oralny i jej pomaga, a na wszelkiego rodzaju bóle głowy czy menstruacyjne seks jest dla niej zbawienny. Po tabletki sięga w przypadku bólu stawów albo zęba. Z kolei ja próbowałam kilka razy tej metody w czasie bólu głowy. Faktycznie - ból przechodzi na 30-40 sekund, a potem wraca z pięciokrotną siłą, który doprowadzał mnie wręcz do omdleń z bólu, więc tę metodę odpuściłam. Z kolei na żonę mojego brata nie działa ani seks ani tabletki przeciwbólowe - seks tylko pogarsza sytuacją, a tabletki nie pomagają. Pomaga jej wyłącznie sen, w który ja osobiście zapaść nie mogę, gdy coś mnie boli. Najciekawszym przypadkiem jest moja koleżanka z pracy - jeśli boli ją głowa trzeba ją uderzyć np w piszczel albo w ramię by sprawić jej ból w innym miejscu. Jej organizm skupia się na źródle innego bólu, a gdy ten przechodzi nie ma nawrotu również bólu pierwotnego. Oczywiście pominęłam wszystkie te kobiety, które na skutek fatalnego samopoczucia odczuwają o wiele mniejszy popęd i odnotowuje się u nich znaczny spadek libido, więc zmuszanie takiej osoby do seksu z argumentem "przestanie cię boleć" według mnie jest niemoralne i powinno już podpadać pod paragraf o użyciu podstępu do obcowania płciowego ;D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2017 o 14:26
@Lynn: Kogo obchodzi twoje życie intymne?
Odpowiedz@KarolSztrasburger: Jesteś durny czy tylko udajesz? Nigdzie nie napisałam słowa o życiu intymnym, bo to jest prywatna sprawa. Podałam PRZYKŁADY różnych reakcji kobiecego organizmu. Włącz mózg albo idź go kup.
Odpowiedz@Lynn: Morda tam, dziewczynko ;3 Ja ciebie nigdzie nie obraziłem, więc grzeczniej.
OdpowiedzBoli? Ma boleć.
Odpowiedz@KarolSztrasburger: Idź dziecię neo do psychiatry, może ci jeszcze pomoże.
Odpowiedz@Lynn: Ssij pałkę mała ;)
OdpowiedzKiedyś czytałem o tym, że masturbacja wzmacnia system odpornościowy. No, a jak się człowiek przy tym wypoci pod kołdrą to też powinno pomóc :)
Odpowiedz