Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Laski Sebków

by derbonobo
Dodaj nowy komentarz
avatar cozakraj7
-3 5

Czy tylko ja kiedy przeczytałem 'Grochów' pomyślałem, że jakaś laska lajkuje zdjęcia Cieślaka, a pisze do niej Solaris? :D

Odpowiedz
avatar cowboy
22 26

gosc ktory wzial na powaznie miernego fejka jest wrzucany jako mistrz, co wyscie zrobili z ta strona :c

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@cowboy: Ta strona sama z siebie to zrobiła. Rok 2004 już minął i mało kto przegląda mistrzów. Kiedyś każdy post miał po 10k+ polubień a teraz? Posty na głównej mają po 50 :)

Odpowiedz
avatar daro97
0 0

@hepimen: To nieźle masz w tej swojej główce. Siedem screenów na całej stronie ma powyżej 10k plusów, co z resztą? Kiedyś dodawano screena raz na pół roku, czy może usunięto miliony mistrzów z setkami tysięcy plusów? @cowboy: Być może chodziło mu o to, że ten "demotywator" dostał się na główną i uburzał się podobnie ja Ty na poziom strony.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-2 4

Kiedyś byłem świadkiem dobrego mordobicia :). Przed klubem. Grupa karków bije się, odciąga, wyklina na siebie itd.; jeden leży nieprzytomny na chodniku, jedna dziewczyna siedzi na krawężniku i płacze, że noga boli. Za chwilę ten, który wymierzył nokautujący cios leżącemu, krzyczy, że nie trzeba było jej się ubierać jak szmata. Mówił to do jednego ze swoich ziomów - dziewczyna zwijała się z pięćdziesiąt metrów dalej. Ok, myślę, jeśli rzeczywiście tak cierpi, wypadałoby jej pomóc. Podchodzę, pytam się: "nic ci nie jest? możesz ruszać nogą? wezwać karetkę? dobrze się czujesz?" i kilka takich innych, konwencjonalnych. Odpowiedź: płacz. No cóż, jak na mężczyznę przystało, postanowiłem działać. Mówię jej: ok, zadzwonię po karetkę. Mężczyznę... Chwilę później utraciłem całą swoją męskość dopiero co uzyskaną. Podbiegła do mnie inna dziewczyna i tak jakoś krzywo się na mnie popatrzyła. Krzyknęła: no sp***dalaj, bo to moja koleżanka (jestem pewien, że użyła innego słowa, ekwiwalentu w swoim zwyczajnym sposobie mówienia; nie chcę się jednak silić na to, by próbować wpychać w nie swoje usta swoje słowa, gdy pamięć mnie zawodzi) i ja ją znam, no s***rdalaj, bo zaraz dostaniesz w**erdol i się skończy, s***dalaj już, bo k***wa c****uj cię to obchodzi. (Chwila utracenia męskości) (tak, przestraszyłem się jej) Yhmm, ale chciałem tylko pomóc - mówię jej - bo jeśli ma rzeczywiście złamaną nogę, to lepiej zadzwonić po karetkę, bo tego tak łatwo nie da się wyleczyć i w ogóle... Uspokoiła się trochę, choć mimo wszystko czułem nieufność. Uspokoiłem się więc i ja, a wraz ze spokojem naszły mnie wątpliwości co do celu interwencji. Myślę sobie: "każdy człowiek dąży do szczęścia, to pewne. A skoro tak, i to wszystko, co wywołało we mnie trochę niepokoju, nie jest tak straszne w ich oczach. Niech robią co chcą więc - myślę - i niech mnie to nie obchodzi". Udając, że dzwonie po karetkę odszedłem kawałek dalej, pod klub, w którym pracują jako ochroniarze znajomi mojego znajomego, i już dałem całkowicie wypadkom swobodę, by same za siebie od tej pory odpowiadały. I tylko obserwowałem. Dziewczyna wstała, przytuliła się do tego, który jej złorzeczył, a ból po złamanej nodze jakby ustąpił. Kuśtykała, ale miała już oparcie na potężnym ramieniu swojego narzeczonego. Wszyscy w końcu się zebrali, o czymś rozmawiali i rozeszli - 1/3 w stronę mostu, 1/3 w stronę ronda i 1/3 w stronę katedry. Historia wydarzyła się naprawdę.

Odpowiedz
avatar BongMan
0 0

@Kajothegreat: Tacy "ludzie" chodzą do klubów. Dla mnie to podludzie. Raz byłem w klubie, zobaczyłem jak to wygląda i więcej nie pójdę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

Miałam kiedyś podobną akcję; napisałam komentarz pod zdjęciem brata coś o treści "Słoneczko na słoneczku" (tak, nazywałam brata Słoneczkiem jak byłam mała. Do teraz to robię jak chcę mu poprawić humor). Jego laska dostała szału, wydzwałania do biedaka, wysyłała smsy, pisała do mnie obraźliwe wiadomości, w ogóle nie docierało, że jesteśmy rodzeństwem (była tak tępa, że nawet nie uwierzyła w to samo nazwisko. Imienia też nie skojrzyła). Szybko uczyniłam ją byłą dziewczyną.

Odpowiedz
avatar FreshCookie
-1 1

quo vadis mistrzowie?

Odpowiedz
avatar Tradus
0 0

Zbyt elokwentne wypowiedzi + zbyt dobra interpunkcja. Jak już robią fejki, to niech się chociaż przyłożą i przygłupią te wypowiedzi...

Odpowiedz
avatar Orrelis
0 0

To jest fejk, ale żebyście się nie zdziwili... kilka razy zostałam zaatakowana przez napiętą karynę, bo śmiałam wysłać jej chłoptasiowi zaproszenie do znajomych, co z tego, że chodziliśmy ze sobą przez 9 lat do jednej klasy; kiedyś też zaprosiłam innego na swoje wydarzenie (jakiś koncert) to też oberwałam. Kto normalny daje swojej lasce hasło do fejsa?

Odpowiedz
Udostępnij