@sawbur: w sumie to napisała jedynie że przesłuchiwał ją prawnik - może aplikowała na sprzataczkę.. dla mnie historia fajnie by było gdyby była prawdziwa - miałaby fajny morał, dla tych co się przesadnie stresują i szybko załamują - wróciła powiedziała prawdę i jej się opłaciło - nawet jeśli w 99 przypadkach na 100 by ją obśmiali bez podania ręki to w tych 99 przypadkach - gdyby dostała pracę - to miałaby tam niekończącą się przeprawę wstydu i kłopotów -zakończoną tym że w końcu by nie zdazyła dobiec w tej spódnicy gdzie trzeba.. a tak - odwaga i proste wyznanie prawdy zmieniło zupełni jej sytuację
Zespół jelita drażliwego, ech życie. W newralgicznych sytuacjach łyka się imodium i jest git :) Gorzej jak przyjdzie znienacka - miałem taką akcję w pociągu KM do WWy w drodze do pracy. Wysiadam pod Pałacem Kultury i mega mnie skręca. Albo robie w portki albo na oczach setek ludzi na chodnik. Jakoś doczłapałem do nieistniejącego już McDonalda na Świętokrzyskiej. KIbel dostępny na kod z paragonu, więc nerwowo ustawiam się w kolejce. Moja kolej, proszę zwykłą czarną kawę jak najszybciej. Laska przynosi mi kawę, a ja wybucham, gdzie paragon???!!!!! A ona z uśmiechem "do godziny 11 kawa u nas jest za darmo :)". Na szczęście zrozumiała mnie i dostałem kod awaryjny. Zdążyłem w ostatniej chwili.
Nowe spojrzenie na załatwienie pracy dupą
OdpowiedzPierwszy raz widzę, żeby ktoś się historię ze sraniem wymyślił zamiast napisać "jestem prawnikiem..."
Odpowiedz@sawbur: fatalnie napisane, ale w sumie masz rację...
Odpowiedz@sawbur: w sumie to napisała jedynie że przesłuchiwał ją prawnik - może aplikowała na sprzataczkę.. dla mnie historia fajnie by było gdyby była prawdziwa - miałaby fajny morał, dla tych co się przesadnie stresują i szybko załamują - wróciła powiedziała prawdę i jej się opłaciło - nawet jeśli w 99 przypadkach na 100 by ją obśmiali bez podania ręki to w tych 99 przypadkach - gdyby dostała pracę - to miałaby tam niekończącą się przeprawę wstydu i kłopotów -zakończoną tym że w końcu by nie zdazyła dobiec w tej spódnicy gdzie trzeba.. a tak - odwaga i proste wyznanie prawdy zmieniło zupełni jej sytuację
Odpowiedz"Od czasu do czasu dyskutujemy sobie o sraniu."
Odpowiedzbędzie miała kupę roboty
OdpowiedzKupa śmiechu
OdpowiedzW tej kancelarii, jak widać, wszyscy pracownicy mają przesrane...
OdpowiedzZespół jelita drażliwego, ech życie. W newralgicznych sytuacjach łyka się imodium i jest git :) Gorzej jak przyjdzie znienacka - miałem taką akcję w pociągu KM do WWy w drodze do pracy. Wysiadam pod Pałacem Kultury i mega mnie skręca. Albo robie w portki albo na oczach setek ludzi na chodnik. Jakoś doczłapałem do nieistniejącego już McDonalda na Świętokrzyskiej. KIbel dostępny na kod z paragonu, więc nerwowo ustawiam się w kolejce. Moja kolej, proszę zwykłą czarną kawę jak najszybciej. Laska przynosi mi kawę, a ja wybucham, gdzie paragon???!!!!! A ona z uśmiechem "do godziny 11 kawa u nas jest za darmo :)". Na szczęście zrozumiała mnie i dostałem kod awaryjny. Zdążyłem w ostatniej chwili.
Odpowiedz