Taaak, zwierzęta roznoszą zarazki (większość jest zupełnie niegroźna dla człowieka), więc przypadkiem nie pozwalamy dzieciom się z nimi stykać. A potem układ odpornościowy reaguje wstrząsem na pyłek, bo nigdy nie miał styczności z normalnymi zarazkami.
Albo nie pozwalajmy się dzieciom bawić w piaskownicy, a potem kobieta w ciąży drży na widok kotów, bo jako dziewczynka nigdy nie przechodziła toksoplazmozy.
Szkoda że nie opisała jak traktuje dzieci, bo to też może być istotne dla oceny reakcji jej znajomych... bo kilka fragmentów lekko sugeruje że coś jednak na rzeczy jest...
Sobie hydroksyzynę, a koleżance zafunduj haloperidol :p
OdpowiedzTak ją wykrzywi, że szybko się swoimi dziećmi nie zajmie :v
OdpowiedzTaaak, zwierzęta roznoszą zarazki (większość jest zupełnie niegroźna dla człowieka), więc przypadkiem nie pozwalamy dzieciom się z nimi stykać. A potem układ odpornościowy reaguje wstrząsem na pyłek, bo nigdy nie miał styczności z normalnymi zarazkami. Albo nie pozwalajmy się dzieciom bawić w piaskownicy, a potem kobieta w ciąży drży na widok kotów, bo jako dziewczynka nigdy nie przechodziła toksoplazmozy.
OdpowiedzSzkoda że nie opisała jak traktuje dzieci, bo to też może być istotne dla oceny reakcji jej znajomych... bo kilka fragmentów lekko sugeruje że coś jednak na rzeczy jest...
Odpowiedz