Nadeszły ciężkie czasy wolności słowa i demokracji, gdzie za prowokujące żarciki zabijają religijni radykałowie o południowym wyglądzie, obywatele Rumunii kradną, a za odpowiedź filmikiem z liveleak zaczynają prowadzić śledztwo. Wydaje się, że problem dotyczy tylko Zachodu, jednak w Polsce tabletka "dzień po" jest niemoralna, w przeciwieństwie do podtrzymywania w ubóstwie przy życiu niedorozwiniętego żyjącego w ciągłym bólu dziecka zrodzonego po pijaku z pękniętej gumki.
@Grajcz: Uwaga, "spam", lecz go posłuchaj (przeczytaj) dokładnie. Często posługuję się parabolą, co nie jest odpowiednio postrzeganie przez większość społeczeństwa. Zrodzenie z pęknięcia gumki gorszym człowieka nie czyni (choć potomek nie był celem stosunku seksualnego, czyli jest obiektywnie zbędnym), często zresztą prawdę mało kto zna (jedynie rodzice), lecz niechciane potomstwo ma prze*bane w następującym życiu (i na nim się skupiam). Tyczy się to dzieci niechcianych, bo takie się zdarzają, choćby gdy matka ma moralność stopnia takiego, że nie zabije swego dziecka, a je urodzi, samotnie i bez wsparcia. Żyję na blokowisku, widzę efekty bycia wychowywanym przez jednego rodzica (płci różnej, bo nie tylko są samotne matki), choć nie osobiście. To BARDZO wpływa na człowieka, na jego poglądy i podświadomość. Znam wszelakie historie ze służby zdrowia i służb porządkowych rodzin z dziećmi niechcianymi, chorymi. Znam też podstawy ekonomii i konsekwencje finansowe prób leczenia skutków! chorób wobec osób medycznie podtrzymywanych przy życiu. Są statystki i zjawiska, nad którymi mało kto się powszechnie głowi. Pracuję też w terenie i znam przyrodę. Tam, na zewnątrz zabudowań dzieje się brutalna walka konkurencyjna, a trupy sieją się w liczbach abstrakcyjnych, bez względu na upodobania dietetyczne. Nawet rośliny nie są niewinne, zwalczają się konkurencyjnie w walce o dostęp do promieni naszej życiodajnej gwiazdy Słońcem zwanej. W konsekwencji jestem cynikiem, choć wspieram bardziej straż pożarną i pogotowie ratunkowe (czyli tych, co FAKTYCZNIE życie ratują) w przeciwieństwie do popularniejszych i powszechniejszych kaplic i krzyży. Nie dyskryminuję zwierząt - to domena filozofii religijnej - bo człowiek daleko od fauny nie pada, jest jej częścią. Człek działa skrajnie irracjonalnie i instynktownie, co łatwo zmanipulować. Wystarczy do tego wiedza i predyspozycje. Mówienie, że każdy jest równy wobec wszelkiego to humanizm, który jest sprzeczny z nauką. Kontrybucja dla rozwoju społeczeństwa jest różna. Zastanów się teraz, czy to jest sprawiedliwe, że przestępcy dostają więcej środków od państwa, niż osóby potrzebujące (co stracili pracę) i osoby pracujące jako stażyści. Czy ważniejsze jest uporczywe utrzymywanie życia, jeśli te kosztuje dekady stałego cierpienia życia minimum dwóch osób (dziecka, matki, a w wybranych przypadkach ojca/ojczyma i osób postronnych, w dodatku funduszy osób trzecich dla terapii eksperymentalnych prawdopodobnie redukujących skutki choroby - tzw. leczenie objawowe, bo leczenie genetyki jest domeną bardziej fikcji naukowej). Mówią, że eugenika to domena faszyzmu, zło, ale poprawnie wprowadzona byłaby w stanie obniżyć cierpienia ludzkich istot już zauważalnie po, jeśli dobrze pamiętam, minimum trzech pokoleniach.
Jeżeli orientujesz się choć ułamkowo w zagadnieniu samoświadomości, to powinieneś wiedzieć, że tabletka dzień po, w przeciwieństwie do mordowania szkodników (np. kręgowców), może być jedynie prymitywnym problemem emocjonalnym, nielogicznym dla osób racjonalnych. Na koniec tylko dodam - memento mori.
@FrozenMind: @FrozenMind: Eugenika to żaden sposób na obniżenie cierpień ludzkich tylko sposobem jak pozbyć się problematycznych osób.
Osobie chorej / biednej / etc. w niczym to nie pomaga, po prostu odbiera życie.
To tak jakby powiedzieć że samobójstwo jest rozwiązaniem problemów i cierpienia...Eugenika to po prostu "humanitarne" zabijanie czy wspieranie samobójstwa.
Dla mnie śmierć to śmierć, koniec wszystkiego więc jest to co najwyżej rozwiązanie problemów ludzi któzy nie chcą mieć na głowie chorych i biednych.
Masz oczywiście rację że potomkowie ludzi możnych mają w życiu łatwiej a dzieci wychowane w patologii często powielają zachowania rodziców.
I nawet jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy uważają że powinno się eliminować biedniejszych i chorych a na świecie powinna żyć względnie stała populacja ludzi wychowanych w dobrych warunkach.
Tylko że znam zbyt wiele dobrych i mądrych ludzi pochodzących jak to określiłeś "z pękniętej gumki", być może nawet więcej porządnych ludzi którzy zostali wychowani w "dobrym domu".
I za każdym razem jak słyszę takie mądrości to wiem że ci ludzie nie mieliby prawa żyć w waszym idealnym świecie.
Ja nie miałbym sumienia skazać milionów niewinnych ludzi na śmierć dlatego że urodzili się w "gorszej rodzinie" i mają kiepskie rokowania na przyszłość.
Obrzydza mnie też to jak trzeba być amoralnym żeby popierać tak zbrodnicze idee jak eugenika i wmawiać innym (a raczej sobie) że to dla dobra ludzkości.
W kontekście przeludnienia ziemii byłoby to na pewno dobre dla elit ale one są dla mnie warte niż jeden porządny bezdomny.
@Grajcz: Zabijanie w ramach eugeniki to skrajny przypadek i jest oczywiście bardzo niemoralny w większości przypadków. Ale na tym eugenika się nie kończy. Zalecam sprawdzić encyklopedię o definicję i tło tego hasła. Tym bardziej, że część tych koncepcji jest aktualnie stosowana w wybranych krajach, choć nie wszędzie się sprawdza. Aktualnie nazywa się to raczej inżynierią społeczną lub polityką państwa, bez używania zhańbionych haseł (i symboli). Stosuje się zakazy wychowywania dzieci, zakazy posiadania dzieci, odbieranie potomstwa, przymusową kastrację (w tym chemiczną, co w Polsce pojawia się w przepisach! wobec zwalczania pedofilii). Skrajnym przypadkiem było wytworzenie aplikacji do sprawdzania pokrewieństwa w Islandii. Ale to zrobili naukowcy, a nie władze kraju.
Powinno się też wspierać inteligentne wychowywanie dzieci. Według badań da się podwyższyć, choć w małym stopniu, inteligencję dziecka w krótkim okresie wczesnego rozwoju. Powinno się także wspierać trend rozmnażania wśród osób inteligentnych, choć pytanie brzmi, czy na pewno to dobrze dla kraju, gdy jest dużo osób inteligentnych. Patrząc po kompozycji partii politycznych, władza jednak woli lojalnych szaleńców, niż ambitnych specjalistów. Powinno się także jednoznacznie informować w przypadku wykrycia niebezpiecznych chorób genetycznych o konsekwencji przekazywania tych genów - sugerować alternatywne metody pozyskiwania dzieci.
Hmm ja te dźwigienki homoseksualistami zwę (w rowerze też podobne elementy są montowane), czasem jak mniej formalna atmosfera to gej też jest prawidłowo.
Bo ja rozumiem, facebook zły, cenzura. Mocno nie szanuję.
Ale po ch*j kłamać, jakie okoliczności zmusiły go do opisywania do czego służą poszczególne pedały?
Nadeszły ciężkie czasy wolności słowa i demokracji, gdzie za prowokujące żarciki zabijają religijni radykałowie o południowym wyglądzie, obywatele Rumunii kradną, a za odpowiedź filmikiem z liveleak zaczynają prowadzić śledztwo. Wydaje się, że problem dotyczy tylko Zachodu, jednak w Polsce tabletka "dzień po" jest niemoralna, w przeciwieństwie do podtrzymywania w ubóstwie przy życiu niedorozwiniętego żyjącego w ciągłym bólu dziecka zrodzonego po pijaku z pękniętej gumki.
Odpowiedz@FrozenMind: Czy "bycie zrodzonym po pijaku z pękniętej gumki" czyni człowieka gorszym? Bo tak wynika z twojej wypowiedzi.
Odpowiedz@Grajcz: Uwaga, "spam", lecz go posłuchaj (przeczytaj) dokładnie. Często posługuję się parabolą, co nie jest odpowiednio postrzeganie przez większość społeczeństwa. Zrodzenie z pęknięcia gumki gorszym człowieka nie czyni (choć potomek nie był celem stosunku seksualnego, czyli jest obiektywnie zbędnym), często zresztą prawdę mało kto zna (jedynie rodzice), lecz niechciane potomstwo ma prze*bane w następującym życiu (i na nim się skupiam). Tyczy się to dzieci niechcianych, bo takie się zdarzają, choćby gdy matka ma moralność stopnia takiego, że nie zabije swego dziecka, a je urodzi, samotnie i bez wsparcia. Żyję na blokowisku, widzę efekty bycia wychowywanym przez jednego rodzica (płci różnej, bo nie tylko są samotne matki), choć nie osobiście. To BARDZO wpływa na człowieka, na jego poglądy i podświadomość. Znam wszelakie historie ze służby zdrowia i służb porządkowych rodzin z dziećmi niechcianymi, chorymi. Znam też podstawy ekonomii i konsekwencje finansowe prób leczenia skutków! chorób wobec osób medycznie podtrzymywanych przy życiu. Są statystki i zjawiska, nad którymi mało kto się powszechnie głowi. Pracuję też w terenie i znam przyrodę. Tam, na zewnątrz zabudowań dzieje się brutalna walka konkurencyjna, a trupy sieją się w liczbach abstrakcyjnych, bez względu na upodobania dietetyczne. Nawet rośliny nie są niewinne, zwalczają się konkurencyjnie w walce o dostęp do promieni naszej życiodajnej gwiazdy Słońcem zwanej. W konsekwencji jestem cynikiem, choć wspieram bardziej straż pożarną i pogotowie ratunkowe (czyli tych, co FAKTYCZNIE życie ratują) w przeciwieństwie do popularniejszych i powszechniejszych kaplic i krzyży. Nie dyskryminuję zwierząt - to domena filozofii religijnej - bo człowiek daleko od fauny nie pada, jest jej częścią. Człek działa skrajnie irracjonalnie i instynktownie, co łatwo zmanipulować. Wystarczy do tego wiedza i predyspozycje. Mówienie, że każdy jest równy wobec wszelkiego to humanizm, który jest sprzeczny z nauką. Kontrybucja dla rozwoju społeczeństwa jest różna. Zastanów się teraz, czy to jest sprawiedliwe, że przestępcy dostają więcej środków od państwa, niż osóby potrzebujące (co stracili pracę) i osoby pracujące jako stażyści. Czy ważniejsze jest uporczywe utrzymywanie życia, jeśli te kosztuje dekady stałego cierpienia życia minimum dwóch osób (dziecka, matki, a w wybranych przypadkach ojca/ojczyma i osób postronnych, w dodatku funduszy osób trzecich dla terapii eksperymentalnych prawdopodobnie redukujących skutki choroby - tzw. leczenie objawowe, bo leczenie genetyki jest domeną bardziej fikcji naukowej). Mówią, że eugenika to domena faszyzmu, zło, ale poprawnie wprowadzona byłaby w stanie obniżyć cierpienia ludzkich istot już zauważalnie po, jeśli dobrze pamiętam, minimum trzech pokoleniach. Jeżeli orientujesz się choć ułamkowo w zagadnieniu samoświadomości, to powinieneś wiedzieć, że tabletka dzień po, w przeciwieństwie do mordowania szkodników (np. kręgowców), może być jedynie prymitywnym problemem emocjonalnym, nielogicznym dla osób racjonalnych. Na koniec tylko dodam - memento mori.
Odpowiedz@FrozenMind: @FrozenMind: Eugenika to żaden sposób na obniżenie cierpień ludzkich tylko sposobem jak pozbyć się problematycznych osób. Osobie chorej / biednej / etc. w niczym to nie pomaga, po prostu odbiera życie. To tak jakby powiedzieć że samobójstwo jest rozwiązaniem problemów i cierpienia...Eugenika to po prostu "humanitarne" zabijanie czy wspieranie samobójstwa. Dla mnie śmierć to śmierć, koniec wszystkiego więc jest to co najwyżej rozwiązanie problemów ludzi któzy nie chcą mieć na głowie chorych i biednych. Masz oczywiście rację że potomkowie ludzi możnych mają w życiu łatwiej a dzieci wychowane w patologii często powielają zachowania rodziców. I nawet jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy uważają że powinno się eliminować biedniejszych i chorych a na świecie powinna żyć względnie stała populacja ludzi wychowanych w dobrych warunkach. Tylko że znam zbyt wiele dobrych i mądrych ludzi pochodzących jak to określiłeś "z pękniętej gumki", być może nawet więcej porządnych ludzi którzy zostali wychowani w "dobrym domu". I za każdym razem jak słyszę takie mądrości to wiem że ci ludzie nie mieliby prawa żyć w waszym idealnym świecie. Ja nie miałbym sumienia skazać milionów niewinnych ludzi na śmierć dlatego że urodzili się w "gorszej rodzinie" i mają kiepskie rokowania na przyszłość. Obrzydza mnie też to jak trzeba być amoralnym żeby popierać tak zbrodnicze idee jak eugenika i wmawiać innym (a raczej sobie) że to dla dobra ludzkości. W kontekście przeludnienia ziemii byłoby to na pewno dobre dla elit ale one są dla mnie warte niż jeden porządny bezdomny.
Odpowiedz@Grajcz: Zabijanie w ramach eugeniki to skrajny przypadek i jest oczywiście bardzo niemoralny w większości przypadków. Ale na tym eugenika się nie kończy. Zalecam sprawdzić encyklopedię o definicję i tło tego hasła. Tym bardziej, że część tych koncepcji jest aktualnie stosowana w wybranych krajach, choć nie wszędzie się sprawdza. Aktualnie nazywa się to raczej inżynierią społeczną lub polityką państwa, bez używania zhańbionych haseł (i symboli). Stosuje się zakazy wychowywania dzieci, zakazy posiadania dzieci, odbieranie potomstwa, przymusową kastrację (w tym chemiczną, co w Polsce pojawia się w przepisach! wobec zwalczania pedofilii). Skrajnym przypadkiem było wytworzenie aplikacji do sprawdzania pokrewieństwa w Islandii. Ale to zrobili naukowcy, a nie władze kraju. Powinno się też wspierać inteligentne wychowywanie dzieci. Według badań da się podwyższyć, choć w małym stopniu, inteligencję dziecka w krótkim okresie wczesnego rozwoju. Powinno się także wspierać trend rozmnażania wśród osób inteligentnych, choć pytanie brzmi, czy na pewno to dobrze dla kraju, gdy jest dużo osób inteligentnych. Patrząc po kompozycji partii politycznych, władza jednak woli lojalnych szaleńców, niż ambitnych specjalistów. Powinno się także jednoznacznie informować w przypadku wykrycia niebezpiecznych chorób genetycznych o konsekwencji przekazywania tych genów - sugerować alternatywne metody pozyskiwania dzieci.
OdpowiedzHmm ja te dźwigienki homoseksualistami zwę (w rowerze też podobne elementy są montowane), czasem jak mniej formalna atmosfera to gej też jest prawidłowo.
OdpowiedzTa... Zajebista wymówka
OdpowiedzBo ja rozumiem, facebook zły, cenzura. Mocno nie szanuję. Ale po ch*j kłamać, jakie okoliczności zmusiły go do opisywania do czego służą poszczególne pedały?
Odpowiedz