Woda na patelni to pewnie efekt nieudolnego tłumaczenia. Po angielsku garnek, rondel to saucepan. Inteligentny inaczej użytkownik gimbotywatorów zobaczył "pan" i skojarzyło mu się z patelnią.
Niestety, ze źródłami trzeba uważać. Nawet tytuły naukowe mogą być mylne. Jak to się mówiło na uczelni, że jeżeli ktoś ma wystarczająco zaparcia i kasy, to i tak w końcu dyplom dostanie, choć się namęczy. Nawet jak ma inteligencję poziomu Seby.
W przypadku np. aktualnego ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła, mamy na przykład informację, że jest absolwentem studium bioetyki uniwersytetu powstałego na bazie Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, gdzie nadzór sprawują m.in. władze kościelne. Pracę dyplomową pisał z efektu placebo wobec leczenia alergii. Osobiście byłbym nieufny w przypadku wykorzystywanych przez niego źródeł, jako że bazuje chociażby na Biblii.
ok, ale czy podlewanie inną wodą może uciąć łodygi ?
Co do samego eksperymentu, sam pomysł podlewania przegotowaną wodą jest poroniony, zabijamy drobnoustroje itp.
Jedyna różnica jaką mogę racjonalnie sam zgadnąć, to naczynia w których woda była gotowana.
W tym przypadku stalowy czajnik z osadami vs czyste naczynie w mikrofali.
Inaczej przecież nie będzie żadnej różnicy.
Jak ja zobacze, że ktoś gotuje wodę na patelni, to będę miał pewność, że nic nie gra, bo nie ma prądu, jest tylko piec i drewno, a komuś bardzo szybko chce się kawy/herbaty. I gotować koniecznie pod pokrywką.
No i co to jest za doświadczenie na jednej roślince. Przecież każde nasionko jest inne, trzeba było zrobić np 5 prób po lewej i 5 po prawej. Ale znawców zdrowego żywienia wymyślenie tego przerasta o trzy głowy.
każdy kwiatek szlag by trafił, gdyby był podlewany gorącą wodą prosto z mikrofali
OdpowiedzLinijka nr 6
Odpowiedz@Ginekolog_Amator: Gościu po prostu jest w gorącej wodzie kąpany i nie przeczytał :) Ewentualnie chciał zabłysnąć i mu nie wyszło :)
OdpowiedzWoda na patelni to pewnie efekt nieudolnego tłumaczenia. Po angielsku garnek, rondel to saucepan. Inteligentny inaczej użytkownik gimbotywatorów zobaczył "pan" i skojarzyło mu się z patelnią.
OdpowiedzNiestety, ze źródłami trzeba uważać. Nawet tytuły naukowe mogą być mylne. Jak to się mówiło na uczelni, że jeżeli ktoś ma wystarczająco zaparcia i kasy, to i tak w końcu dyplom dostanie, choć się namęczy. Nawet jak ma inteligencję poziomu Seby. W przypadku np. aktualnego ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła, mamy na przykład informację, że jest absolwentem studium bioetyki uniwersytetu powstałego na bazie Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, gdzie nadzór sprawują m.in. władze kościelne. Pracę dyplomową pisał z efektu placebo wobec leczenia alergii. Osobiście byłbym nieufny w przypadku wykorzystywanych przez niego źródeł, jako że bazuje chociażby na Biblii.
OdpowiedzMnie tam zdziwiło skąd woda zawiera witaminy, białka i tłuszcze.
OdpowiedzW takie coś może uwierzyć tylko ktoś kto nie ma pojęcia jak działa mikrofalówka.
Odpowiedzok, ale czy podlewanie inną wodą może uciąć łodygi ? Co do samego eksperymentu, sam pomysł podlewania przegotowaną wodą jest poroniony, zabijamy drobnoustroje itp. Jedyna różnica jaką mogę racjonalnie sam zgadnąć, to naczynia w których woda była gotowana. W tym przypadku stalowy czajnik z osadami vs czyste naczynie w mikrofali. Inaczej przecież nie będzie żadnej różnicy.
OdpowiedzJak ja zobacze, że ktoś gotuje wodę na patelni, to będę miał pewność, że nic nie gra, bo nie ma prądu, jest tylko piec i drewno, a komuś bardzo szybko chce się kawy/herbaty. I gotować koniecznie pod pokrywką.
OdpowiedzNo i co to jest za doświadczenie na jednej roślince. Przecież każde nasionko jest inne, trzeba było zrobić np 5 prób po lewej i 5 po prawej. Ale znawców zdrowego żywienia wymyślenie tego przerasta o trzy głowy.
Odpowiedz