Zastanawiam sie, czy jest taka sama stawka za godzine w zakresie naprawy kranu, pralki itp oraz godzinnego bycia przedmiotem wyrzutow, zastrzezen, obelg - w stylu to twoja wina, nieudacznik, Bartek Marty to chociaz tanczy a Wojtek Beaty jest taki spokojny i tym podobnych atakow ze strony zony. Albo akcji w stylu budowanie poczucia ponizania meza przez zone - maz na godziny lezy w lozku i ma za zadanie co minute probowac dobrac sie do zleceniodawczyni a ona zadowolona za kazdym razem odmawia :) Tacy goscie to chyba powinni moc isc na emeryture jak gornicy i policjanci - ciezka robota
Żona to wystarczy max na pół godziny...
OdpowiedzZastanawiam sie, czy jest taka sama stawka za godzine w zakresie naprawy kranu, pralki itp oraz godzinnego bycia przedmiotem wyrzutow, zastrzezen, obelg - w stylu to twoja wina, nieudacznik, Bartek Marty to chociaz tanczy a Wojtek Beaty jest taki spokojny i tym podobnych atakow ze strony zony. Albo akcji w stylu budowanie poczucia ponizania meza przez zone - maz na godziny lezy w lozku i ma za zadanie co minute probowac dobrac sie do zleceniodawczyni a ona zadowolona za kazdym razem odmawia :) Tacy goscie to chyba powinni moc isc na emeryture jak gornicy i policjanci - ciezka robota
Odpowiedz