Takie pytania może i zdarzają się w miejscach, gdzie scena kibicowska jest mocno spolaryzowana (Kraków, Łódź, Trójmiasto, GOP), ale gdy akcja opowieści dzieje się w mieście gdzie 99% kibiców jest za jednym klubem to śmiało można to uznać za urban legend.
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak naprawdę, to był on.
Zasada jest taka, że Warszawiacy są za Polonią, a komuchy i przyjezdni za Legią. Kiedyś się śmiano, że jak ktoś jest za Legią, to albo z wiadomej partii, albo z podwarszawskiej wsi.
Dzisiaj na żylecie dalej każdy ma tatę lub wujka ubeka, co chyba widać i słychać, ale z oczywistych przyczyn Warszawa robi się homogeniczna.
Takie pytania może i zdarzają się w miejscach, gdzie scena kibicowska jest mocno spolaryzowana (Kraków, Łódź, Trójmiasto, GOP), ale gdy akcja opowieści dzieje się w mieście gdzie 99% kibiców jest za jednym klubem to śmiało można to uznać za urban legend.
Odpowiedz@kopytq: Szkoda, że ta 'historia' nie było o kibicach Warty i Lecha.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2017 o 10:02
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał: -Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób? Na co sprytny lisek odpowiedział: -Nie! A tak naprawdę, to był on.
OdpowiedzZasada jest taka, że Warszawiacy są za Polonią, a komuchy i przyjezdni za Legią. Kiedyś się śmiano, że jak ktoś jest za Legią, to albo z wiadomej partii, albo z podwarszawskiej wsi. Dzisiaj na żylecie dalej każdy ma tatę lub wujka ubeka, co chyba widać i słychać, ale z oczywistych przyczyn Warszawa robi się homogeniczna.
OdpowiedzMogła go od razu sama przejechać samochodem...
Odpowiedz