@niaha: Rzeczywiście, ludzie pierwotni nigdy by nie pomyśleli, że z cycków leci mleko i że cielęta je piją.
Oczywiście byli tak głupi, że jedli i pili wszystko, co im wpadnie w ręce, raz zjedli coś pożywnego, innym razem cykutę, dlatego wszyscy wymarli.
Oh, wait.
Jedzenie jaj, czy mleka jest czymś całkowicie naturalnym. Do tego stopnia, że kompletnie nie rozumiem, jak można uważać to za coś nienormalnego!
Jajko: Łasice, lisy, kuny, i cała masa innych zwierząt zjada jajka. Więc człowiek też zje jajko. Gdy człowiek zaczął gotować jedzenie i zrozumiał, że staje się lżej strawne, a ponadto trwalsze, spróbował tego z jajkami. Świeżo zrobione jaja na twardo można przechowywać nawet kilka tygodni.
Mleko: Ludzie są ssakami. Ssaki piją mleko. Dawniej dzieci piły mleko do któregoś roku życia (kobiety miały mleko w zasadzie bez przerwy, bo dzieci też z roku na rok).
Krowa też jest ssakiem. Człowiek widząc krowę (bawoła) rozumiał tak:
Zabiję, najem się dzisiaj, jutro będę znów głodny. Ale ma cielaka, więc ma mleko. Trochę wydoję, wypiję mleko, najem się dziś, jutro też będę miał co jeść.
Stąd już prosta droga do przypadkowego odkrycia wszystkich przetworów mlecznych.
--
Ale żeby nie odstawać:
-- Co sobie myślał gość, który zaczął jeść zająca? Strączki? Grzyby?
@polliter: Ech. Nie.
Psy, koty, świnie i inne ssaki zjadają kupy swoich młodych dopóki piją mleko i mają niedojrzałe układy pokarmowe.
Po pierwsze czyszczą w ten sposób swoje gniazdo, po drugie, młode wydalają dużo niestrawionego i niewykorzystanego mleka, więc w odchodach jest dużo substancji odżywczych.
To samo dotyczy zjadania łożyska.
Dorosłe muchy NIE JEDZĄ odchodów. Odchody są natomiast świetną pożywką dla bakterii, dzięki czemu są ciepłe i wilgotne, dlatego stanowią bardzo dobre środowisko dla rozwoju jaj i larw.
@polliter: Oczywiście, że jest to całkowicie normalne -- dla zwierząt.
Roślinożerne ssaki nie muszą zjadać odchodów swoich młodych, bo wapń i białko pobierają z roślin i mogą łatwo zwiększyć ich spożycie.
Mięsożerne (i wszystkożerne) praktycznie muszą z kolei zjadać odchody, bo jest tam dużo użytecznego dla nich białka i wapnia, którego nie mają za wiele w pożywieniu.
W przypadku ludzi, duża dostępność przetworzonej żywności odzwyczaiła nasze układy pokarmowe od trawienia ciężkostrawnego pożywienia. Dzięki temu układ pokarmowy dojrzewa znacznie szybciej, a wysoka dostępność składników odżywczych (z przetworzonej żywności) umożliwia dużo lepsze wykorzystanie energii przez organizm. Niemowlę zatem lepiej trawi mleko matki, a w dodatku matka miałaby trudność w przetrawieniu odchodów swojego dziecka, wręcz byłyby szkodliwe.
Jak wspomniałem, podobnie jest z łożyskiem. Wszystkie ssaki łożyskowe (poza ludźmi) zjadają łożysko po urodzeniu się dziecka. Nawet roślinożerne (a nawet przede wszystkim, w ich przypadku jest to wręcz konieczne). Kobiety nie muszą (teoretycznie mogą, ale chyba nie znajdziesz żadnej, która by tego chciała), bo brakujące substancje odżywcze znajdą w łatwo przyswajalnym jedzeniu.
z jedzeniem to jeszcze spoko - wiadomo głodny zjesz wszystko, cześć się nada itp... nawet parzenie herbaty i kawy rozumiem - ale jak ludzi doszli do wniosku np. że tran jest zdrowy, albo jeszcze lpeiej - że np. takie owoce ostropestu pozytywnie działają na wątrobę? (względnie inne zioła itp) to przecież już wymagało naprawdę sporego wysiłku "badawczego", w czasach kiedy większość społeczeństwa wierzyła że modlitwa wszystko wyleczy albo paliła czarownice - dla tych ludzi nalezy się prawdziwy szacun
To to nic, ja jestem ciekawy co mieli w głowie ludzie wciskając suszone słonie łajno w "dziurkę" by zapobiegać ciąży. To jest true story. :P
history of birth control na wiki: "Early Islam: In the late 9th to early 10th century, the Persian physician Muhammad ibn Zakariya al-Razi documented coitus interruptus, preventing ejaculation and the use of pessaries to block the cervix as birth control methods. He described a number of pessaries, including ELEPHANT DUNG, cabbages and pitch, used alone or in combination."
A co sobie myślał pierwszy zwyrol, który przebrał się za klauna?
OdpowiedzZiarna kawy, jajko, klaun, a co sobie myślał gość który zaczął doić krowę?
OdpowiedzNo nie wiem, co to mogłoby być. Chyba jakiś głupi cielak musiał matce do cyca się dorwać.
OdpowiedzTaak, ja zawsze się zastanawiałam jak to było z krową... "Pociągnę za to, co wystaje i wypiję to, co wyleci!" Hm..
Odpowiedz@niaha: Rzeczywiście, ludzie pierwotni nigdy by nie pomyśleli, że z cycków leci mleko i że cielęta je piją. Oczywiście byli tak głupi, że jedli i pili wszystko, co im wpadnie w ręce, raz zjedli coś pożywnego, innym razem cykutę, dlatego wszyscy wymarli. Oh, wait.
Odpowiedz@niaha: @yahoo111: Ciekawe jak się zdziwił ten, który pomyślał, że Byk też daje mleko
OdpowiedzJedzenie jaj, czy mleka jest czymś całkowicie naturalnym. Do tego stopnia, że kompletnie nie rozumiem, jak można uważać to za coś nienormalnego! Jajko: Łasice, lisy, kuny, i cała masa innych zwierząt zjada jajka. Więc człowiek też zje jajko. Gdy człowiek zaczął gotować jedzenie i zrozumiał, że staje się lżej strawne, a ponadto trwalsze, spróbował tego z jajkami. Świeżo zrobione jaja na twardo można przechowywać nawet kilka tygodni. Mleko: Ludzie są ssakami. Ssaki piją mleko. Dawniej dzieci piły mleko do któregoś roku życia (kobiety miały mleko w zasadzie bez przerwy, bo dzieci też z roku na rok). Krowa też jest ssakiem. Człowiek widząc krowę (bawoła) rozumiał tak: Zabiję, najem się dzisiaj, jutro będę znów głodny. Ale ma cielaka, więc ma mleko. Trochę wydoję, wypiję mleko, najem się dziś, jutro też będę miał co jeść. Stąd już prosta droga do przypadkowego odkrycia wszystkich przetworów mlecznych. -- Ale żeby nie odstawać: -- Co sobie myślał gość, który zaczął jeść zająca? Strączki? Grzyby?
Odpowiedz@yahoo111: Steki? Batony? Sery? Kawior? Yhmmm, ciekawe, zaiste.
Odpowiedz@Kajothegreat: Już wymyśliłem, co sobie myślał: Ależ ja byłem głodny, a to pożywienie naprawdę znakomicie gasi uczucie głodu!
Odpowiedz@yahoo111: Albo w wersji gimnazjalnej: Ale mam gastrofazę! Oh, jajka!
Odpowiedz@yahoo111: Grzyby jedzą zwierzeta
Odpowiedz@yahoo111: Niektóre zwierzęta jedzą własne i czyjeś kupy (psy, świnie, muchy... To znaczy, że to naturalne?
Odpowiedz@polliter: Ech. Nie. Psy, koty, świnie i inne ssaki zjadają kupy swoich młodych dopóki piją mleko i mają niedojrzałe układy pokarmowe. Po pierwsze czyszczą w ten sposób swoje gniazdo, po drugie, młode wydalają dużo niestrawionego i niewykorzystanego mleka, więc w odchodach jest dużo substancji odżywczych. To samo dotyczy zjadania łożyska. Dorosłe muchy NIE JEDZĄ odchodów. Odchody są natomiast świetną pożywką dla bakterii, dzięki czemu są ciepłe i wilgotne, dlatego stanowią bardzo dobre środowisko dla rozwoju jaj i larw.
Odpowiedz@yahoo111: Czyli to nie jest nienormalne?
Odpowiedz@polliter: Oczywiście, że jest to całkowicie normalne -- dla zwierząt. Roślinożerne ssaki nie muszą zjadać odchodów swoich młodych, bo wapń i białko pobierają z roślin i mogą łatwo zwiększyć ich spożycie. Mięsożerne (i wszystkożerne) praktycznie muszą z kolei zjadać odchody, bo jest tam dużo użytecznego dla nich białka i wapnia, którego nie mają za wiele w pożywieniu. W przypadku ludzi, duża dostępność przetworzonej żywności odzwyczaiła nasze układy pokarmowe od trawienia ciężkostrawnego pożywienia. Dzięki temu układ pokarmowy dojrzewa znacznie szybciej, a wysoka dostępność składników odżywczych (z przetworzonej żywności) umożliwia dużo lepsze wykorzystanie energii przez organizm. Niemowlę zatem lepiej trawi mleko matki, a w dodatku matka miałaby trudność w przetrawieniu odchodów swojego dziecka, wręcz byłyby szkodliwe. Jak wspomniałem, podobnie jest z łożyskiem. Wszystkie ssaki łożyskowe (poza ludźmi) zjadają łożysko po urodzeniu się dziecka. Nawet roślinożerne (a nawet przede wszystkim, w ich przypadku jest to wręcz konieczne). Kobiety nie muszą (teoretycznie mogą, ale chyba nie znajdziesz żadnej, która by tego chciała), bo brakujące substancje odżywcze znajdą w łatwo przyswajalnym jedzeniu.
Odpowiedzz jedzeniem to jeszcze spoko - wiadomo głodny zjesz wszystko, cześć się nada itp... nawet parzenie herbaty i kawy rozumiem - ale jak ludzi doszli do wniosku np. że tran jest zdrowy, albo jeszcze lpeiej - że np. takie owoce ostropestu pozytywnie działają na wątrobę? (względnie inne zioła itp) to przecież już wymagało naprawdę sporego wysiłku "badawczego", w czasach kiedy większość społeczeństwa wierzyła że modlitwa wszystko wyleczy albo paliła czarownice - dla tych ludzi nalezy się prawdziwy szacun
OdpowiedzTo to nic, ja jestem ciekawy co mieli w głowie ludzie wciskając suszone słonie łajno w "dziurkę" by zapobiegać ciąży. To jest true story. :P history of birth control na wiki: "Early Islam: In the late 9th to early 10th century, the Persian physician Muhammad ibn Zakariya al-Razi documented coitus interruptus, preventing ejaculation and the use of pessaries to block the cervix as birth control methods. He described a number of pessaries, including ELEPHANT DUNG, cabbages and pitch, used alone or in combination."
Odpowiedz