Wprawdzie na pierwszy rzut oka rzeczywiście wydaje się tu mieć miejsce jakiś paradoks, ale da się go matematycznie wyjaśnić. Ślub kosztował 25 000 zł. Rozwód niemal dwa razy tyle. Przyjmując, że "niemal dwa razy" to 1,8, da nam to okrągłą sumę 70 000 zł. Niestety w kwestii długości trwania pożycia autor jest jeszcze mniej precyzyjny, bo nie podaje go wcale, więc posłużymy się tutaj średnią. Ta wynosi 7 lat. Przyjmując, że ruchał 3x w tygodniu (jak to w małżeństwie) i nie uwzględniając ruchania przedmałżeńskiego, daje to 1 095 numerków. 70 000 : 1 095 = 63,93. Znajdź mi na Roksie laskę z taką stawką.
@galkovski: Dodaj do tego koszt ślubu w kwocie 25 000 zł (bo powyższe jest jedynie kosztem rozwodu), a zapewniam Cię, że wyjdzie Ci przytoczone przeze mnie 70 000.
Na weselu bzyknął druhnę, przyjaciółkę panny młodej, stąd rozwód... ale warto było.
OdpowiedzBo to nie jego rozwód był :D
OdpowiedzWprawdzie na pierwszy rzut oka rzeczywiście wydaje się tu mieć miejsce jakiś paradoks, ale da się go matematycznie wyjaśnić. Ślub kosztował 25 000 zł. Rozwód niemal dwa razy tyle. Przyjmując, że "niemal dwa razy" to 1,8, da nam to okrągłą sumę 70 000 zł. Niestety w kwestii długości trwania pożycia autor jest jeszcze mniej precyzyjny, bo nie podaje go wcale, więc posłużymy się tutaj średnią. Ta wynosi 7 lat. Przyjmując, że ruchał 3x w tygodniu (jak to w małżeństwie) i nie uwzględniając ruchania przedmałżeńskiego, daje to 1 095 numerków. 70 000 : 1 095 = 63,93. Znajdź mi na Roksie laskę z taką stawką.
Odpowiedz@wroblitz: A gdybyśmy to policzyli prawidłowo czyli 25 000 x 1.8 = 45 000zł. 45 000 : 1 095 = 41.09
Odpowiedz@galkovski: Dodaj do tego koszt ślubu w kwocie 25 000 zł (bo powyższe jest jedynie kosztem rozwodu), a zapewniam Cię, że wyjdzie Ci przytoczone przeze mnie 70 000.
Odpowiedz