@dyniator: Oglądałem program dokumentalny, w którym nie mogli się doszukać ani jednego udokumentowanego przypadku wpłynięcia tej ryby w drogi moczowe. Prawdopodobnie jest to tylko mit do straszenia turystów.
I tu się niestety mylisz(aż się zalogować musiałem, a tego nie lubię)- Vandellia cirrhosa- żyjąca w Amazonce i Orinoko. W momencie oddawania moczu przez duże ssaki dostaję się do cewki moczowej, gdzie zdycha z powodu braku tlenu. Jednakże nie tu jest problem...problemem są kolczaste płetwy, które uniemożliwiają jej wydobycie; jedynie chirurg.
@cowboy: cóż, rybka jest przezroczysta, pije krew, więc ją magazynuje, pewnie zwiększając swoją objętość, czyli de facto puchnie. Jeżeli jest nieusuwalna bez interwencji chirurga, nie zdziwiłbym się, gdyby paru indian wolało sobie podciąć żyły niż konać w takich mękach przez długie dni...
@czyznaszmnie: Pamiętam, że Cejrowski opowiadał o tym w jakimś odcinku swojego programu, podobno jeżeli przytrafi się takie coś indianinowi - mężczyźnie to można uratować delikwenta przez szybką amputację, zanim rybka dostanie się "wyżej". W przypadku kobiet niestety nie ma ratunku i można tylko skrócić jej cierpienia. :/
Jest taki robal, który zwie się pasożyt. Dostaje się on do organizmu nosiciela/ żywiciela drogą intymną, potem rozwija się w "brzuchu". Niektóre posiadaczki mają myśli samobójcze, zdarza się również dokonywanie aborcji. Kwestia oddawania moczu w trakcie poczęcia, to już sprawa osobistych upodobań, czy fetyszy.
Chyba powinienem zacząć brać leki lub chociaż pójść spać.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wandelia
Odpowiedz@dyniator: Oglądałem program dokumentalny, w którym nie mogli się doszukać ani jednego udokumentowanego przypadku wpłynięcia tej ryby w drogi moczowe. Prawdopodobnie jest to tylko mit do straszenia turystów.
OdpowiedzI tu się niestety mylisz(aż się zalogować musiałem, a tego nie lubię)- Vandellia cirrhosa- żyjąca w Amazonce i Orinoko. W momencie oddawania moczu przez duże ssaki dostaję się do cewki moczowej, gdzie zdycha z powodu braku tlenu. Jednakże nie tu jest problem...problemem są kolczaste płetwy, które uniemożliwiają jej wydobycie; jedynie chirurg.
Odpowiedz@lordgraba: Ryba to wciąż nie robal.
Odpowiedz@Laares: ale "r" i "b" oraz "a" się zgadza, także uznajmy, że jest remis
Odpowiedz@Laares: Myślę, że to nie jest powód by wyzywać innych użytkowników internetu od czubków...
Odpowiedzniewidzialnosc, rosniecie i samobojstwo wesoly tatko dodal od siebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedz@cowboy: cóż, rybka jest przezroczysta, pije krew, więc ją magazynuje, pewnie zwiększając swoją objętość, czyli de facto puchnie. Jeżeli jest nieusuwalna bez interwencji chirurga, nie zdziwiłbym się, gdyby paru indian wolało sobie podciąć żyły niż konać w takich mękach przez długie dni...
Odpowiedz@czyznaszmnie: Pamiętam, że Cejrowski opowiadał o tym w jakimś odcinku swojego programu, podobno jeżeli przytrafi się takie coś indianinowi - mężczyźnie to można uratować delikwenta przez szybką amputację, zanim rybka dostanie się "wyżej". W przypadku kobiet niestety nie ma ratunku i można tylko skrócić jej cierpienia. :/
Odpowiedzcanero
OdpowiedzJest taki robal, który zwie się pasożyt. Dostaje się on do organizmu nosiciela/ żywiciela drogą intymną, potem rozwija się w "brzuchu". Niektóre posiadaczki mają myśli samobójcze, zdarza się również dokonywanie aborcji. Kwestia oddawania moczu w trakcie poczęcia, to już sprawa osobistych upodobań, czy fetyszy. Chyba powinienem zacząć brać leki lub chociaż pójść spać.
Odpowiedz