Zawsze mnie zastanawiało, jak takie osoby ostrzą, że tak mało ostrza zostaje. Na co dzień używam osełki diamentowej, do większego zaostrzenia kamieni wodnych. Zawsze tylko pyłek z ostrza wycieram. Nawet sto lat by nie wystarczyło by tyle ostrza zetrzeć.
Pewnie ostrzejszy niż nowe noże w ikei.
OdpowiedzZawsze mnie zastanawiało, jak takie osoby ostrzą, że tak mało ostrza zostaje. Na co dzień używam osełki diamentowej, do większego zaostrzenia kamieni wodnych. Zawsze tylko pyłek z ostrza wycieram. Nawet sto lat by nie wystarczyło by tyle ostrza zetrzeć.
OdpowiedzJanusz myśli, że jak będzie napierdylać nożem przez pół godziny to będzie ostrzejszy.
Odpowiedz