Zwykła osoba da radę ustalić IP, dostawcę internetu i ewentualnie miasto albo region. Żeby wydobyć szczegółowe informacje trzeba postępować niezgodnie z prawem.
@Ginekolog_Amator: A co ci da ustalenie adresu IP w Burkina Faso który należy do spółki zarejestrowanej na Kajmanach?
Ci którzy wiedzą jak być anonimowi pozostaną anonimowi, a typowego sebixa namierza się w 5 minut.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2017 o 10:10
@Ginekolog_Amator: większość użyszkodników internetów nie zdaje sobie sprawy, jak wiele śladów i informacji po sobie zostawia w różnych zakątkach sieci. Kilka razy namierzyłem różne osoby, mając na wejściu tylko nick i datę urodzenia lub miejsce zamieszkania. Ktoś kto zakłada profile na różnych portalach, zostawia różne informacje które można ze sobą posklejać jeśli ma się trochę czasu, zacięcie i wie jak i gdzie szukać. Chociażby przykład stąd, z mistrzów, kiedy jednej użytkowniczce, która dopiero co założyła konto żeby rzucić kilkoma epitetami pod moim adresem, udowodniłem że nie jest taka anonimowa jak się jej wydawało - no ale z nią było prosto, bo jej nickiem były jej imię i nazwisko. Inny przykład: na pewnym forum podkuhwił mnie nadęty koleś. Miałem tylko jego nick, czyli w zasadzie nic. Ale w jednym z postów wspominał że jest fanem ASG i ma jakiegoś tam pistoleta. Przeszukałem portale i fora dla ludzi jarających się ASG i znalazłem kolesia po nicku który był taki sam i po modelu broni. Na tamtym forum burak podał numer telefonu i info że lubi rap. Google podsunął mi jakiś stary blog o rapach i ASG - autorem był ten sam koleś a w informacjach miał podane miejsce zamieszkania. Potem wystarczył mi google i facebook żeby dowiedzieć się jak się koleś nazywa, gdzie dokładnie mieszka, gdzie pracuje i z jaką panienką chodzi. Przez kilka kolejnych dni bawiłem się z nim w stalking aż mi się znudziło. Tak, wiem, mam za dużo czasu wolnego i jestem poyebany.
@Yas: Nie, bo byłem zajęty przeprowadzaniem zabiegu sterylizacji na twojej matce, żeby więcej nie potrafiącego czytać ze zrozumieniem buractwa nie spłodziła.
Kilka lat temu siedzę sobie na czacie. Początek rozmowy. Padają standardowe pytania imię, skąd, ile lat. Nikt nie miał kamerki. Nie wymieniliśmy się zdjęciami. Nagle gość się ze mną kłóci w jakiej dzielnicy mieszkam!
Uwaga.
O ile masz mózg, to pozostaniesz w internecie anonimowy nawet bez VPN'ów. Jeśli masz FB, no to namierzy cię byle idiota po gimnazjum, który choć chwilę przesiedział w internetach.
Najwyższa dokładność z jaką jesteście w stanie kogoś namierzyć to 100km potem musielibyście z nakazem sądowym udać się do dostawcy internetowego i ten ma obowiązek przekazać dokładniejsze dane. Tak to wygląda.
Zwykła osoba da radę ustalić IP, dostawcę internetu i ewentualnie miasto albo region. Żeby wydobyć szczegółowe informacje trzeba postępować niezgodnie z prawem.
Odpowiedz@Ginekolog_Amator: A co ci da ustalenie adresu IP w Burkina Faso który należy do spółki zarejestrowanej na Kajmanach? Ci którzy wiedzą jak być anonimowi pozostaną anonimowi, a typowego sebixa namierza się w 5 minut.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2017 o 10:10
@Ginekolog_Amator: większość użyszkodników internetów nie zdaje sobie sprawy, jak wiele śladów i informacji po sobie zostawia w różnych zakątkach sieci. Kilka razy namierzyłem różne osoby, mając na wejściu tylko nick i datę urodzenia lub miejsce zamieszkania. Ktoś kto zakłada profile na różnych portalach, zostawia różne informacje które można ze sobą posklejać jeśli ma się trochę czasu, zacięcie i wie jak i gdzie szukać. Chociażby przykład stąd, z mistrzów, kiedy jednej użytkowniczce, która dopiero co założyła konto żeby rzucić kilkoma epitetami pod moim adresem, udowodniłem że nie jest taka anonimowa jak się jej wydawało - no ale z nią było prosto, bo jej nickiem były jej imię i nazwisko. Inny przykład: na pewnym forum podkuhwił mnie nadęty koleś. Miałem tylko jego nick, czyli w zasadzie nic. Ale w jednym z postów wspominał że jest fanem ASG i ma jakiegoś tam pistoleta. Przeszukałem portale i fora dla ludzi jarających się ASG i znalazłem kolesia po nicku który był taki sam i po modelu broni. Na tamtym forum burak podał numer telefonu i info że lubi rap. Google podsunął mi jakiś stary blog o rapach i ASG - autorem był ten sam koleś a w informacjach miał podane miejsce zamieszkania. Potem wystarczył mi google i facebook żeby dowiedzieć się jak się koleś nazywa, gdzie dokładnie mieszka, gdzie pracuje i z jaką panienką chodzi. Przez kilka kolejnych dni bawiłem się z nim w stalking aż mi się znudziło. Tak, wiem, mam za dużo czasu wolnego i jestem poyebany.
Odpowiedz@dacoin: Ale z Ciebie hakier, pojechałeś do niej?
Odpowiedz@Yas: Nie, bo byłem zajęty przeprowadzaniem zabiegu sterylizacji na twojej matce, żeby więcej nie potrafiącego czytać ze zrozumieniem buractwa nie spłodziła.
Odpowiedz@dacoin: weź go też namierz xD
OdpowiedzKilka lat temu siedzę sobie na czacie. Początek rozmowy. Padają standardowe pytania imię, skąd, ile lat. Nikt nie miał kamerki. Nie wymieniliśmy się zdjęciami. Nagle gość się ze mną kłóci w jakiej dzielnicy mieszkam!
OdpowiedzUwaga. O ile masz mózg, to pozostaniesz w internecie anonimowy nawet bez VPN'ów. Jeśli masz FB, no to namierzy cię byle idiota po gimnazjum, który choć chwilę przesiedział w internetach. Najwyższa dokładność z jaką jesteście w stanie kogoś namierzyć to 100km potem musielibyście z nakazem sądowym udać się do dostawcy internetowego i ten ma obowiązek przekazać dokładniejsze dane. Tak to wygląda.
OdpowiedzGreat Teacher Onizuka, jedno z najlepszych anime jakie powstało :)
Odpowiedz